Nie będzie przesadą stwierdzenie, że Netflix całkowicie zrewolucjonizował branżę streamingu filmów i seriali. Gigant rynku VOD w sporej mierze zmienił także nasze przyzwyczajenia związane z oglądaniem telewizji. „Narcos”, „Dark”, „Lucyfer”, „House of Cards”, „Stranger Things”, „Czarne lustro”, „Dom z papieru” czy „The Crown” to tylko kilka międzynarodowych hitów, które legalnie można obejrzeć jedynie będąc użytkownikiem serwisu.

Netflix za darmo 

Choć przez długi czas pozycja Netflixa zdawała się być niezachwiana, to w ostatnich latach popularnej platformie wyrosła spora konkurencja w postaci m.in. HBO GO, Amazon Prime Video, AppleTV+ czy mocno wyczekiwanego w naszym kraju Disney+. Aby utrzymać pozycję lidera, Netflix nie tylko stale powiększa swój katalog, wkracza na kolejne rynki, wprowadza nowe usługi, ale także testuje różne strategie marketingowe. Jedną z nich jest wprowadzenie całkowicie darmowego planu.

Bezpłatny Netflix – dla kogo?

Darmowy Netflix stał się faktem. Jest jednak parę haczyków. W darmowej wersji obszerna biblioteka serwisu jest okrojona. Brak niektórych seriali, filmów i programów to jednak nie wszystko. Korzystać z niego mogą na razie jedynie posiadacze telefonów z systemem operacyjnym Android. A co najważniejsze, na ten moment usługa w wersji „free” dostępna jest tylko w jednym kraju na świecie – w Kenii.

Władze Netflixa liczą na to, że dzięki takiej atrakcyjnej ofercie wiele osób w tym regionie w końcu na dobre przekona się do oglądania Netflixa, a w efekcie zacznie wkrótce korzystać z pełnoprawnej wersji platformy, za którą trzeba będzie zapłacić, tak jak we wszystkich innych państwach.