Pielęgnacja twarzy od zawsze przychodziła mi z łatwością. Uwielbiam testować nowe produkty, sprawdzać formuły, obserwować efekty. Niestety sprawa wygląda nieco gorzej z dbaniem o ciało. Mam świadomość, że powinnam zaopiekować się nim z należytą starannością. Niestety nie lubię uczucia tłustego filmu, który większość kosmetyków pozostawia na mojej skórze. Miałam kilku faworytów, ponieważ nie poddawałam się i chciałam znaleźć balsam, którego będę w stanie używać regularnie, podczas porannej i wieczornej pielęgnacji. 

Odbudowujący krem do ciała ALL OVER ME Bogna Skin – recenzja 

Odkąd zaczęłam regularnie wykonywać peeling całego ciała (raz w tygodniu), postanowiłam pójść za ciosem. Zaczęłam intensywny research balsamu, który sprostałby wymaganiom mojej skóry. Odkąd pamiętam, moim problemem jest atopowe zapalenie skóry, objawiające się nadmierną suchością, nadwrażliwością i swędzeniem. Przesuszone plamki i podrażnienia to moja codzienność, dlatego bardzo ostrożnie podchodzę do stosowanych produktów. Jako redaktorka urody testuję wiele kosmetyków. Niedawno w moje ręce trafił balsam do ciała polskiej marki Bogna Skin. Marka zasłynęła pielęgnacją do twarzy, a niedawno poszerzyła swoją ofertę o linię produktów do całego ciała. Zachęcona nie tylko opisem, ale również pozytywnymi opiniami swoich przyjaciółek, postanowiłam sprawdzić Odbudowujący krem do ciała ALL OVER ME. Bardzo szybko dołączyłam do grona entuzjastów tego produktu

Długo nie mogłam przekonać się do balsamowania ciała, które zawsze kojarzyło mi się z nieprzyjemnym, lepkim uczuciem, pozostawionym na skórze. Żaden z testowanych przeze mnie produktów nie wchłaniał się tak szybko, jak chciałam, dlatego często odpuszczałam ten etap pielęgnacji. Odbudowujący krem do ciała z nowej serii Bogna Skin przełamał wszystkie zakodowane w mojej głowie stereotypy i sprawił, że zaczęłam regularnie dbać o ciało. Ten bezzapachowy balsam zdał pierwszy test, ponieważ po zaaplikowaniu go nie musiałam myć rąk, żeby pozbyć się tłustego filmu (po nałożeniu kremu wzięłam telefon do ręki, żeby sprawdzić, czy pozostawi ślady, nic takiego się nie wydarzyło). Produkt wchłonął się natychmiast i nie lepił się na skórze. Jednocześnie poczułam natychmiastowe ukojenie i nawilżenie, które porównałabym do delikatnej ochronnej powłoki – superprzyjemne uczucie. Dodatkowo skóra była miękka i gładka w dotyku. 

Kosmetyk Bogna Skin to ultraodżywcze składniki, które kompleksowo pielęgnują ciało. Bogata formuła zapewnia działanie nawilżające, ochronne i przeciwstarzeniowe (skóra starzeje się nie tylko na twarzy, o czym niestety często zapominamy). Elementy zawarte w składzie kremu ALL OVER ME działają synergicznie, dzięki czemu nie dopuszczają do utraty wody z naskórka. Co więcej, ferment z matchy i jabłek dba o mikrobiom, ekstrakt z czerwonych alg zabezpiecza warstwę ochronną skóry, a olej z kiełków pszenicy poprawia jej strukturę.

Konsystencja kremu jest bardzo przyjemna, bezzapachowa i łatwo się rozprowadza. Balsam wspomaga moją kurację atopowej skóry, co jest dla mnie najlepszym powodem do regularnego stosowania. To plus oczywiście natychmiastowe wchłanianie i uczucie nawilżenia. Dlatego jeżeli tak jak ja nie przepadacie za kremowaniem całego ciała, to może być kosmetyk idealny dla was.