Na chwilę przed bestialskim atakiem Rosji na Ukrainę obchodziła 44. urodziny. Z tej okazji mąż, prezydent Wołodymyr Zełenski, napisał dla niej i opublikował w mediach społecznościowych romantyczny wiersz, który poprzedził słowami:

Moja najdroższa, tyle chciałbym Ci powiedzieć… Nie jesteśmy tu jednak sami. Spróbuję więc ostrożnie, ale wiem, że mnie zrozumiesz.

Następnie, nie pierwszy raz publicznie, wyznał, że ją kocha. Wcześniej wielokrotnie powtarzał, że Ołena jest miłością jego życia.

Ołena Zełenska: kim jest żona prezydenta Ukrainy?

Ołena Wołodymyriwna Zełenska (panieńskie nazwisko: Kijaszko) przyszła na świat 16 lutego 1978 roku w niewielkim ukraińskim mieście Krzywy Róg. W tym samym miejscu urodził się Wołodymyr Zełeński, jej przyszły mąż i prezydent Ukrainy. Chodzili do tej samej szkoły, jednak wtedy (jak opowiadają po latach) nie zamienili ze sobą nawet słowa. Wszystko zmieniło się na studiach.

Ołena studiowała architekturę na Krzyworoskim Uniwersytecie Technicznym. Tak jak przyszły towarzysz jej życia, który nigdy nie wykonywał wyuczonego zawodu prawnika, ona również zawodowo zajęła się działalnością artystyczną. Jeszcze na studiach zaangażowała się w działalność grupy kabaretowej Kwartał 95. Wołodymyr był gwiazdą na scenie, Ołena pisała scenariusze występów.

Zwrócił jej uwagę poczuciem humoru.

Z nim nie można było się nudzić – wyznała w jednym z wywiadów.

Niedługo potem zostali parą, a współtworzony przez siebie, odnoszący sukcesy kabaret zamienili w firmę produkcyjną Studio Kwartał 95.

6 września 2003 roku wzięli ślub. Nie wyprawili wielkiej imprezy, zdecydowali się na małą uroczystość w gronie rodziny i przyjaciół. Jak mówią, wybrali jedyną wolną datę, jaką mieli kalendarzu. Niecały rok później urodziła się im córka Ołeksandra. W 2013 roku powitali na świecie syna Kiriłła.

Zobacz także:

W tak zwanym międzyczasie Wowa zyskał w Ukrainie sławę jako aktor i kabareciarz. Ołena siłą rzeczy stała się obiektem zainteresowania mediów, zawsze jednak broniła prywatności swojej i ich dzieci.

Żona Wołodymyra Zełenskiego: „Nie chciałam, by kandydował”

20 maja 2019 roku Wołodymyr Zełenski został prezydentem Ukrainy, Ołena Zełenska – Pierwszą Damą. Zanim do tego doszło, zniechęcała męża do polityki i ubiegania się o najwyższy urząd w państwie.

Nie chciałam, by kandydował. Byłam przeciwna, bo wiedziałam, jak bardzo to zmieni nasze życie – powiedziała w wywiadzie dla ukraińskiego „Vogue’a”.

O tym, że jej partner wystartował w wyborach, dowiedziała się podobno z mediów. Jak wspominała, na pytanie, czemu jej nie uprzedził, odpowiedział, że zapomniał. „Jak widać, wciąż potrafi mnie zaskoczyć” – opowiadała ze śmiechem tuż po tym, jak została prezydentową. Zastrzegła jednocześnie: 

Mówiąc serio, bardzo długo o tym rozmawialiśmy i wiedział, że bez względu na to, co zdecyduje, będę go wspierać.

I jak powiedziała, tak się stało. W wywiadzie dla ukraińskiego „Vogue’a” zapewniła, że nie będzie publikować zdjęć swoich dzieci w mediach społecznościowych, ale Wołodymyr może liczyć na jej pomoc. „Mogłabym dalej żyć swoim życiem, z dala od problemów i ataków mediów. Postanowiłam jednak wspierać męża: pod względem emocjonalnym to nie jest dla niego łatwa praca, on potrzebuje kogoś blisko”.

Pierwsza Dama w czasie wojny w Ukrainie: „Jestem z wami”

Choć jako Pierwsza Dama nie chciała być na świeczniku, zaangażowała się w swoją rolę z olbrzymią energią. To dzięki jej staraniom doszło do reformy sposobu żywienia w szkoła na terenie Ukrainy, z jej inicjatywy język ukraiński został włączony do audioprzewodników w muzeach na całym świecie, aktywnie działała też na rzecz równouprawnienia kobiet i przeciwdziałania przemocy domowej. Jednocześnie wciąż pracowała jako scenarzystka w Studio Kwartał 95. A dziś, podczas okrutnego ataku Rosji na Ukrainę, Ołena wykazuje heroiczną postawę, razem z mężem trwając na posterunku.

24 lutego, tuż po putinowskiej inwazji, opublikowała na Instagramie poruszającą odezwę do mieszkanek i mieszkańców swojego kraju. „Mój drogi narodzie! Ukraińcy! Patrzę dziś na was wszystkich. Na wszystkich, których widzę w telewizji, na ulicach, w internecie. Widzę wasze posty i filmy. I wiecie co? Jesteście niesamowici!” – napisała.

Nie będę miała paniki i łez. Będę spokojna i pewna siebie. Moje dzieci patrzą na mnie. Będę obok nich. Obok mojego męża. I z wami - zapewniła.

Od tego momentu dotrzymuje słowa. Nie opuściła Kijowa, w mediach społecznościowych bezustannie wyraża dumę ze swoich rodaczek i rodaków, zagrzewa ich do walki i opieki nad sobą nawzajem. Zawsze zwraca uwagę na słabszych i potrzebujących, zachęca, by pomagać samotnym, dzielić się dachem nad głową z tymi, którzy nie mają schronienia, apeluje o oddawanie krwi dla żołnierzy i ofiar. A w pierwszy weekend po wybuchu wojny opublikowała zdjęcie noworodka, który urodził się kijowskim schronie przeciwbombowym.

Miało się to odbyć w zupełnie innych warunkach, pod spokojnym niebem. To właśnie powinny widzieć dzieci. Najważniejsze jednak, że mimo wojny na naszych ulicach obok dziecka i mamy byli lekarze i zaangażowane osoby. [...] Jesteśmy armią, armia to my. A dzieci urodzone w schronach będą żyć w spokojnym kraju, który się obronił – napisała.

Ołena Zełenska wspiera Ukrainki i Ukraińców: „Wszystko będzie wiosną”

Pierwsza Dama zwraca też uwagę na rolę kobiet na wojnie w Ukrainie. Zarówno tych biorących udział w regularnych walkach, jak i tych, które wspierają walczących poprzez wykonywanie swoich codziennych obowiązków. Tych, które opatrują rannych, przygotowują posiłki, pracują w sklepach, aptekach, transporcie czy usługach komunalnych. I tych, które opiekują się najmłodszymi.

Nasz obecny opór ma szczególnie kobiecą twarz. (...) To te kobiety, które walczą w szeregach sił zbrojnych i te, które zaciągnęły się do obrony. Te, które leczą, ratują i karmią. To wolontariuszki, które znajdą wszystko, co potrzebne. I te, które nadal wykonują swoją zwykłą pracę, aby życie toczyło się dalej i wygrywało.

Ołena Zełenska zawsze ma dla swoich rodaczek i rodaków podnoszący na duchu, pełen podziwu i optymizmu przekaz. 1 marca, pierwszego dnia kalendarzowej wiosny w Ukrainie, napisała w przejmujących słowach:

Słońce już widać przez dym z ostrzału! Wszystko będzie wiosną, wszystko będzie zwycięstwem, wszystko będzie Ukrainą!