Penn Badgley o ciemnościach w trakcie kręcenia „Plotkary”

Penn Badgley, którego wszyscy znamy dziś jako socjopatycznego Joe Goldberga z serialu „Ty” na Netfliksie, sławę zdobył dzięki „Plotkarze”. To właśnie na planie tej produkcji aktor poznał swoją ówczesną miłosć, Blake Lively. On zagrał pczątkującego scenarzystę Dana Humphreya, ona wcieliła się w jego ukochaną, Serenę van der Woodsen. Para spotykała się w latach 2007-2010, jednocześnie tworząc związek na ekranie.

W nowym wywiadzie dla „Variety” 36-letni dziś gwiazdor powrócił wspomnieniami do pracy na planie. Przyznał, że w tamtym czasie zmagał sie z ciemnością, która pojawiła się, gdy po dwudziestce spadła na niego sława.

Nigdy nie miałem myśli samobójczych, ale z pewnością byłem w rozpaczy – stwierdził. Miało to coś wspólnego z pytaniem: „Czy mam znaczenie? Czy to ma znaczenie? Czy cokolwiek ma znaczenie?”. Te pytania naprawdę informują o tym, jak się czujemy – dodal.

Aktor wyjaśnił też, że jak każdy, kto doświadcza pewnego stopnia sławy i bogactwa, musiał zmierzyć się z uniwersalną prawdą, że to nie tylko nie czyni twojego życia lepszym ani łatwiejszym, w rzeczywistości może znacznie skomplikować sprawę i sprawić, że będziesz bardzo nieszczęśliwy.

Penn Badgley o związku z Blake Lively

Pen Badgley, który obecnie jest żonaty z Domino Kirke i wspólnie z nią wychowuje dwóch synów, Jamesa i będącego owocem poprzedniego związku żony, Cassiusa, został zapytany o to, czy ciemności, których doświadczał jako dwudziestokilkulatek, miały związek z eksperymentowaniem z narkotykami i alkoholem.

Szczerze mówiąc, nigdy nie miałem z tym problemu – powiedział 36-latek. Przyznał też, że zawdzięcza to właśnie Blake Lively. Jej zdrowy tryb życia i podejście do tematu – stwierdził aktor – prawdopodobnie „uratowały mu życie”. Uchroniły go bowiem przed sięgnięciem po rozwiązania, które mogłyby przynieść krótkotrwałą ulgę, ostatecznie jednak byłyby tylko równią pochyłą.

Blake nie piła i myślę, że nasz związek w pewnym sensie uchronił mnie przed pójściem tą drogą – podsumował Badgley.