Wrzucasz zdjęcie z randki na Instastory i oznaczasz nowego chłopaka/dziewczynę z myślą, że może udostępni tę relację na swoim profilu. Tak się jednak nie dzieje. Nie komentuje twoich zdjęć ani ich nie lajkuje. „Dziwne” – myślisz sobie. Na spotkania wybiera miejsca mniej uczęszczane, nie przedstawia cię znajomym. Te znaki mogą świadczyć o pocketingu. Sprawdź, co dokładnie kryje się za tym kolejnym randkowym (anty)trendem

Czym jest pocketing?

Stosunkowo nowe pojęcie pocketingu najłatwiej wytłumaczyć jako sytuację, w której osoba, z którą się spotykasz, unika pokazania się z tobą w mediach społecznościowych i przedstawienia cię swoim znajomym lub rodzinie. Wasz związek jest na tyle prywatny, że zdaje się nie istnieć dla reszty świata.  Warto jednak ostrożnie wydawać sądy, o takie zachowanie nie zawsze świadczy o wątpliwych intencjach drugiej strony. W dosłownym tłumaczeniu pocketing oznacza „schowanie do kieszeni”. Trzeba jednak zrozumieć różnicę pomiędzy czekaniem na dobry moment, by powiedzieć bliskim o nowym związku, oficjalnym przedstawieniem a byciem „schowanym”.

Jakie są oznaki pocketingu?

Decyzja o przedstawieniu bliskim nowego partnera/partnerki zapada zazwyczaj w momencie, gdy dwie osoby poznały się już na tyle dobrze, że tworzą razem dobrą i pewną relację, wiedzą na czym stoją i chcą budować razem jakąś przyszłość. Wprowadzenie kogoś nowego do rodzinnego otoczenia lub grona przyjaciół może stresować obie stron. Tempo wcale nie musi być szybkie, powinno być komfortowe dla obu stron. Pocketing pojawia się w sytuacji, gdy intencją jest ukrywanie osoby, z którą się randkuje. Może to być zarówno w przestrzeni mediów społecznościowych – nielajkowanie zdjęć lub ich niekomentowanie, nieoznaczanie w postach. W realu uwidacznia się to w momencie, gdy osoba, z którą jesteśmy w związku, nie przedstawia nas swojej rodzinie lub przyjaciołom, a na randki wybiera miejsca, gdzie nie ma zbyt dużo ludzi, jeśli w ogóle zdecyduje się wyjść z domu.

Dlaczego ludzie decydują się na pocketing?

Powody takiej sytuacji są różne i, trzeba powiedzieć, niekoniecznie zawsze podszyte złymi intecjami. Przedstawienie nowej osoby w rodzinie lub wśród znajomych może być przytłaczające. Chodzi o reakcję zarówno drugiej połówki (niezależnie, czy to rokujący związek, czy tymczasowa znajomość), jak i bliskich. Dlatego czasami najlepszym rozwiązaniem wydaje się być unikanie momentu spotkania obu stron. Osoba, z którą się spotykamy, może wcale się nas nie wstydzić, ale swojej rodziny czy nawet przyjaciół. Może również zdarzyć się sytuacja, w której wykreowała swój wizerunek w oczach partnera lub partnerki, który nie do końca jest zgodny z prawdą. Kolejną opcją może być ukrywanie osoby, z którą się spotykają, przed kimś innym. Niestety, często zdarza się tak, że spotykamy się z kimś, kto już jest w związku. Tylko nas o tym nie poinformował...

Co zrobić, gdy czujesz się ofiarą pocketingu?

Podstawowym krokiem jest rozważenie kilku kwestii, które mogą rozwiać nasze wątpliwości. Najpierw należy zastanowić się, w jakiej formie odbywają się wasze randki – czy druga osoba uwzględnia w spotkaniach swoich znajomych, czy w ogóle porusza ich temat. Pojawienie się wymówek w tej kwestii powinno być pierwszym sygnałem ostrzegawczym. Miejsca spotkań też mogą wiele powiedzieć – czy zawsze są odosobnione, dyskretne i takie, w których nie wam grozi spotkanie ze znajomymi? A gdy już jednak dojdzie do niechcianego i przypadkowego spotkania z kimś, kogo zna taka osoba, pytanie: jak się zachowuje, jak cię przedstawia. Do tego wspomniane już social media i wasza relacja w tej przestrzeni.

Rozwiązaniem sytuacji pocketingu jest rozmowa. To nic odkrywczego, ale trzeba powtórzyć jeszcze raz, że efektywna komunikacja jest podstawą dobrego związku. Dlatego najlepiej jest szczerze powiedzieć drugiej osobie o tym, co myśli się o jej zachowaniu, co nas w nim niepokoi, powiedzieć o swoich potrzebach, oczekiwaniach. Być może to nie jest żadne „chowanie” cię przez partnera lub partnerkę, tylko wasze oczekiwania i tempo wchodzenia na kolejne poziomy relacji są różne. Na pewno dzięki szczerej rozmowie dowiecie się o sobie czegoś więcej. Może „niestety” okazać się i tak, że intuicja cię nie zawiodła, a wtedy lepiej pomyśleć o nawiązaniu relacji z kimś, kto nie będzie uciekał się do pocketingu.

 

Zobacz także: