Puste półki z żelami, mydłami antybakteryjnymi, papierem toaletowym czy ręcznikami kuchennymi w Rossmannie to od kilkunastu dni niestety norma. Klienci wykupują te produkty w ogromnych ilościach, a spowodowane jest to strachem przez rozprzestrzeniającym się na coraz większą skalę koronawirusem. Zarażonych nim jest już kilkadziesiąt osób, a ciągle podawane są przez Ministerstw Zdrowie informacje o kolejnych przypadkach. Dzisiaj wprowadzony ma też zostać stan zagrożenia epidemicznego, ale o stanie wyjątkowym póki co nie ma mowy. Polacy masowo (co nie jest dobrym pomysłem...) ruszyli do sklepów, bo boją się, że zabraknie towaru, a także, że sklepy zostaną zamknięte, więc wykupują niezbędne produkty, czego efektem jest także to, że brakuje ich dla innych. Rossmann zdecydował się więc na decyzję, która wiąże się z limitem zakupowym. O co chodzi?

Koronawirus w Polsce - czy w sklepach zabraknie jedzenia? >>>

Koronawirus w Polsce. Rossmann wprowadza ograniczenia w dostępności wybranych produktów

W związku z deficytem takich produktów, jak żele, mydła, papier toaletowy czy ręczniki kuchenne Rossmann postanowił wprowadzić ich reglamentację. W rozmowie z serwisem Onet.pl potwierdziła to Agata Nowakowska, rzecznik firmy. Dlatego nie bądźcie zaskoczeni, jeżeli na drzwiach waszej najbliższej drogerii Rossmann znajdziecie kartkę z informacją, że limit na wymienione wyżej artykuły to trzy sztuki na osobę. 

Koronawirus a zwierzęta domowe – czy psy i koty przenoszą koronawirusa? Jest stanowisko WHO w tej sprawie >>>