SAG Awards 2022 w cieniu wojny w Ukrainie

SAG Awards (Screen Actors Guild Awards), czyli Nagroda Gildii Aktorów Ekranowych, to wyróżnienie przyznawane corocznie przez członków Gildii Aktorów Ekranowych w dziedzinie filmu i telewizji - za wybitne osiągnięcia w sztuce aktorskiej w minionym roku. Nominacje przyznaje 4200 losowo wybranych członków stowarzyszenia. Pierwsze rozdanie SAG  Awards odbyło się 25 lutego 1995 roku, tegoroczne miało miejsce 27 lutego. Ponieważ ceremonia zbiegła się z dramatycznymi wydarzeniami, które obecnie rozgrywają się w Ukrainie, podczas gali nie zabrakło dowodów solidarności z mieszkankami i mieszkańcami kraju napadniętego przez Władimira Putina.

Amerykański aktor i piosenkarz Leslie Odom Jr. otworzył show, nawiązując do sytuacji w Ukrainie:

Dzisiejsza noc jest świętem, ale wszyscy mamy w sercach naród ukraiński i przesyłamy im nasze myśli, modlitwy i nadzieję, że wkrótce nadejdzie pokój – powiedział.

Niezwykle emocjonalną mowę wygłosił Brian Cox. Szkocki aktor, wcielający się w Logana Roya w popularnej produkcji HBO „Sukcesja”, odbierając (razem z innymi członkami obsady) nagrodę za wybitny występ zespołu aktorskiego w serialu dramatycznym, otwarcie potępił rosyjską inwazję na Ukrainę. Nazwał ją „naprawdę okropną”, poruszył też wątek, na który mniej osób zwraca uwagę. Zauważył, że rosyjska agresja dotknęła wiele osób pracujących w zawodach artystycznych. 

Prezydent Ukrainy był komikiem. Wspaniałym aktorem komediowym. I bardzo to szanujemy. Objęcie przez niego prezydentury było czymś niesamowitym. Tym, co mnie martwi szczególnie, jest obecna sytuacja moich kolegów aktorów i aktorek, wykonawców, pisarzy i krytyków w Rosji – powiedział Cox. 

75-letni aktor zwrócił uwagę, że sytuacja, w jakiej zostali postawieni rosyjscy artyści, jest niezwykle dla nich trudna. „Pod groźbą zdrady stanu zabrania się im wypowiadania w sprawie Ukrainy. To jest okropne. I myślę, że wszyscy powinniśmy być solidarni. Także wobec tych osób w Rosji, które nie popierają tego, co się dzieje, zwłaszcza artystów. Myślę, że powinniśmy ich docenić i mieć nadzieję, że dokonają zmiany” - stwierdził Cox.

Jak donosi serwis Indie Wire, Ukraińska Akademia Filmowa wystosowała apel do organizatorów światowych festiwali filmowych, by wykluczyli z programów swych imprez filmy produkowane w Rosji i finansowane przez Rosję. Nazwali takie produkcje „kulturą państwa-agresora, które rozpętało nieuzasadnioną i niesprowokowaną wojnę w Europie Środkowej. 

 „Kilka filmów wyprodukowanych przez Rosję jest regularnie przyjmowanych do programów większości światowych festiwali filmowych, a na ich promocję przeznaczane są ogromne środki” – napisała Akademia. „Rezultatem tej działalności jest nie tylko rozpowszechnianie przekazów propagandowych i przeinaczających fakty. Wzmacnia to również popularność kultury rosyjskiej – kultury państwa-agresora”.


 

Zobacz także: