Nowy termin, ale już niepokoi. O „zanieczyszczeniu światłem” nazywanym też „smogiem świetlnym” mówią naukowcy, astronomowie (którzy nie mogą prowadzić przez to swoich badań) i dermatolodzy. Najbardziej niepokoją mnie jednak badania naukowców chińskiego ośrodka uniwersyteckiego Zhejiang w Chinach, z którego wynika, że nadmierna ekspozycja na światło przez całą dobę bez przerwy, zwiększa ryzyko chorób mózgu, w tym udaru. Aż o 43%! Straszne, prawda? W skrócie chodzi o to, że miasta i aglomeracje nigdy nie gasną, a sztuczne światło towarzyszy nam w zasadzie non stop.

Jednak, gdy żyjemy w większych miastach i mamy 20 lat, udar to ostatnie o czym myślimy. Nie interesuje nas mapa zanieczyszczenia światłem, za to cieszą nas dobrze oświetlone ulice i perony metra. Kolorowe neony, zachęcające wnętrza całodobowych sklepów, przytulnie „ogrzane światłem” kafejki i kluby. Świetliki, latarnie, świetlówki, ledy. Dają wrażenie bezpieczeństwa i przyjemne poczucie, że życie w mieście nigdy nie zamiera. Gdy chcemy poobserwować sierpniowe spadające gwiazdy, musimy wsiąść w samochód i oddalić się od miasta na prawie 100 km. Co może być złego w ciepłym, przyjemnym i bezpiecznym świetle? Przede wszystkim to, że nigdy nie gaśnie. I więcej – o czym już wam mówię – dlaczego zanieczyszczenie świetlne powinno martwić, nie cieszyć.

Jak zanieczyszczenie światłem wpływa na skórę?

Bardziej niż myślisz. Skóra podlega rytmom dobowym i cyklom związanym z melatoniną.

Kiedy zawartość promieniowania spada, komórki dostają sygnał do regeneracji.

To czas, kiedy mogą usunąć szkodliwe produkty przemiany materii i naładować swoje baterie na kolejny cykl. Jeśli będą cały czas naświetlane różnymi źródłami światłą (słonecznego, sztucznego, jarzeniowego i emitowanego przez elektronikę) rozregulują swój cykl dobowy. Efektem może być cera matowa, pozbawiona blasku o szarym kolorycie. W takiej sytuacji, zawsze warto sięgać po kosmetyki mocno regenerujące, np. z komórkami macierzystymi. 

Druga rzecz, to przebarwienia. Narażanie się na promieniowanie podczerwone i niebieskie światło emitowane przez ekrany, znacząco zwiększa ryzyko ich powstania – mówią dermatolodzy. Teraz nie musisz już wychodzić na słońce, by dorobić się kolejnych. Godziny spędzone nad smartfonem, również mogą sprawić, że na skórze pojawią się brązowe plamki. W dodatku bardzo trudne do usunięcia. Niefajnie. Dlatego lekarze i kosmetolodzy tak nalegają, aby używać kosmetyków z filtrami, nawet jeśli zostajemy w domu. Ja już się przekonałam do tego pomysłu, choć zajęło mi to kilka lat (a ten filtr poniżej serio, bardzo lubię!)

Nadmierna ekspozycja na światło, pogarsza zdrowie

Zanieczyszczenie światłem wpływa niestety niekorzystnie na naszą kondycję. Oprócz niepokojącego badania chińskich naukowców dotyczącego udarów, są jeszcze inne. Jakie? 

  • Zaburza wewnętrzny zegar biologiczny, co może niestety prowadzić do rozregulowanie wydzielania hormonów – a to one odpowiadają za pracę tarczycy, zespół policystycznych jajników i insulinooporność. Za trądzik i przebarwienia. Za objadanie się i niemożliwość utraty wagi.
  • Wpływa na kłopoty zaśnięciem i częste wybudzanie w trakcie nocy. A brak fazy snu głębokiego sprawia, że mózg się nie regeneruje.
  • Pogarsza samopoczucia, zatem nie sprzyja leczeniu depresji i stanów obniżonego nastroju.
  • Zwiększa ryzyko niektórych typów nowotworów. Słabo.

Aby zminimalizować te negatywne skutki, eksperci namawiają do z używania grubszych zasłon lub rolet w oknach sypialni. Do naturalnego wygaszania światła wieczorem (zostawianie tylko małych lampek). Do unikania pracy przed monitorami komputerów tuż przed snem oraz stosowanie aplikacji i filtrów minimalizujących udział światła niebieskiego w urządzeniach elektronicznych.​

Zobacz także:

Konsekwencje świetlnego zanieczyszczenia m.in. dla zwierzaków

Zanieczyszczenie światłem może dezorientować wiele gatunków zwierząt, w tym ptaki migrujące, owady nocne oraz gatunki morskie. Czy wiecie, że z powodu nadmiernie i nieustannie roziskrzonego nieba, cierpią też żółwie morskie, które zależą od naturalnego oświetlenia. Jest im potrzebne do nawigacji i składania jaj​. Nie myślimy o tym, bawiąc się pod sceną na festiwalu, czy siedząc na rozświetlonym stadionie.

Zanieczyszczenie światłem, może prowadzić do zaburzenia całych ekosystemów. Zakłócać cykle życiowe roślin, które są zależne od naturalnego rytmu dnia i nocy.

Marnotrawienie energii i sprawy klimatu

I na koniec pytanie. Czy rzeczywiście potrzebujemy, aby w nocy światło latarni wpadało nam do sypialni, a autostrady za miastem były aż tak rzęsiście rozświetlone? Nieefektywne systemy oświetleniowe prowadzą do marnowania dużych ilości energii elektrycznej. A to zwiększa emisję gazów cieplarnianych i ma negatywny wpływ na zmianę klimatu. Nie trzeba tego tłumaczyć. Z danych wynika, że blisko 1/3 energii elektrycznej potrzebnej do zasilania oświetlenia ulicznego, jest marnowana.

Źródłami sztucznego światła mogą być między innymi lampy domowe, uliczne oświetlenie, ekrany elektroniczne takie jak: telewizory, komputery, smartfony, a także reklamy świetlne i oświetlenie używane w przestrzeniach publicznych, biurowych czy przemysłowych. Sztuczne światło obejmuje różnorodne typy oświetlenia, w tym żarówki LED, halogenowe i świetlówki. Wyłączaj je świadomie. Brak ciemności nie jest dla nas dobry.

Niech nastanie ciemna strona... nocy.