Lubicie bać się przed ekranem? Sezon na straszne filmy właśnie się rozpoczął! Lada moment Halloween, ale kto lubi kino grozy, nie czeka do 31 października i maraton przyprawiający o gęsią skórkę organizuje sobie już znacznie wcześniej. Po jakie tytuły sięgacie najczęściej? Dużym powodzeniem cieszy się zarówno klasyka, jak Lśnienie Stanleya Kubricka, Omen z 1976 roku czy jeszcze starsze Dziecko Rosemary Romana Polańskiego, jak i te nieco nowsze produkcje: The Ring Gore Verbinsky’ego, Uciekaj! Jordana Peele czy 1922 – ekranizacja powieści Stephena Kinga.

Który z tych filmów jest najbardziej straszny? Każdy ma swoją własną skalę strachu, według której oceni poszczególne tytuły. Jedni będą bardziej bać się na filmach, gdzie pojawiają się potwory i wydarzają nadprzyrodzone zjawiska, a innych zdecydowanie bardziej przerazi ludzki obłęd i nieobliczalne czyny. Jeśli u widza uda się wywołać gęsią skórkę, dla reżysera i jego ekipy będzie to największe wyróżnienie. Czy A czy da się jakoś sprawdzić, jak film wpływa na widza i jego percepcję pod względem reakcji na poszczególne sceny czy bohaterów? Owszem! O takie badanie pokusili się twórcy GIGACalculator.com, którzy poprosili 150 ochotników o to, aby po raz pierwszy obejrzeli kilka horrorów i na tej podstawie zbadali, jak podczas seansu rośnie ich tętno za pomocą odpowiedniego sprzętu. W ten sposób wygenerowali listę najbardziej strasznych filmów, przyprawiających o palpitacje serca. Dosłownie!

Te horrory przyprawiają o palpitacje serca! Nie będziecie mogli po nich zasnąć

Badanie przeprowadzone przez GIGACalculator.com wykazało, że filmem, na którym ludzie boją się najbardziej to film Dziedzictwo. Hereditary z 2018 roku,czyli debiutu fabularnego Ariego Astera. Podczas seansu tego obrazu tętno u oglądających wzrosło do 115 uderzeń na minutę, przy czym norma to 60-100 uderzeń. Co tak przeraziło widzów? Choć uznali, że w horrorze nie ma wielu naprawdę przerażających momentów, to jednak ogólny klimat filmu sprawia, że włosy stają dęba.
 


Drugim najbardziej strasznym horrorem wśród badanych okazała się Piła. Mimo, że obraz ten ukazał się już 16 lat temu, ciagle sprawia, że serce bije mocniej ze strachu. Wszystkim oglądającym film po raz pierwszy tętno wzrosło do 113 uderzeń na minutę. A wszystko to przez sceny opisywane przez badanych jako „wstrząsające” i „niepokojące”. Bardzo podobnie, bo tętnem przyspieszonym do 110 uderzeń na minutę poskutkował obraz Jennifer Kent Babadook z 2014 roku. Po obejrzeniu tego thrillera psychologicznego badane osoby miały spore problemy z zaśnięciem.
 


Dlaczego lubimy oglądać horrory?

Na pozostałych pozycjach znalazły się takie mniej i bardziej kultowe tytuły, jak Naznaczony (2010), Ciche miejsce (2018), Zejście (2005), To my (2019), To (2017), Obecność (2013) oraz klasyk z 1976 roku – Egzorcysta. Każdy z tych horrorów sprawił, że seans stawał się niemałym przeżyciem dla widza. Przy okazji warto zadać sobie pytanie: dlaczego oglądamy horrory, skoro tak bardzo się ich boimy? Pomysłodawcy badania zapytali o to psychologa. Po pierwsze jest to forma rozrywki, potrzeba szukania wrażeń w naszej codzienności i sposób na nudę. Sięgamy po horrory, bo jesteśmy pewni, że tam coś się wydarzy. Według eksperta chętne sięganie po horrory wynika również z potrzeby zrozumienia naszych własnych emocji i tego, jak jesteśmy w stanie kontrolować nasz strach i niepokój w kontrolowanym otoczeniu, jak wygodna sofa w domu czy fotel na sali kinowej.

Zobacz także:


Zobacz także: Najlepsze filmy grozy: ranking 10 najlepszych, które warto obejrzeć. Sprawdź!