O czym śpiewa Taco Hemingway?

Taco Hemingway, czyli właściwie Filip Tadeusz Szcześniak, wielokrotnie poruszał na swoich krążkach tematy, które były ważne nie tylko dla niego. Obok płyty „Cafe Belga”, na której znalazły się piosenki skupione wokół problemu kolorowej prasy i paparazzi zainteresowanych jego prywatnym życiem, pojawiły się też inne z utworami komentującymi rzeczywistość, w której wszyscy żyjemy. „Trójkąt warszawski” odnosi się do takich haseł jak: złamane serca, Warszawa, alkohol, papierosy, kalafiory i PZPN. „Jarmark” stał się pretekstem do skomentowania i surowej oceny sytuacji w naszym kraju. „Umowa o dzieło” to kolejny krążek poświęcony codzienności. Dzięki piosenkom skupionym wokół prozy życia Taco Hemingway bywa nazywany głosem pokolenia dwudziestolatków z dużych miast i sumieniem prekariatu.

W weekend mogliśmy się przekonać na żywo, że raper po raz kolejny odniósł się do ważnego problemu, który dotyka już nie tylko jego rówieśników, ale jest coraz większą zmorą dla ludzi z różnych grup wiekowych. Mowa o piosence „Kurtz”, która pojawiła się na płycie Maty „Młody Matczak”. Płytę promował singiel „Papuga”, stworzony wspólnie z Quebonafide (Kuba Grabowski) i Malikiem Montaną (Mosa Ghawsi). Jednak podczas weekendowego koncertu na warszawskim Bemowie, który zgromadził ponad 30 tysięcy widzów, to właśnie utwór wykonany z Taco Hemingway’em wzbudził największe emocje.

„Kurtz” Taco Hemingway’a – piosenka o depresji

Gościnny występ Taco Hemingway’a na płycie Maty, czyli Michała Matczaka, ma związek z bardzo ważną piosenką. „Kurtz” to utwór, za pośrednictwem którego raper podzielił się swoimi przemyśleniami na temat zdrowia psychicznego. Poruszony przez niego problem w obliczu zapaści tej gałęzi medycy w naszym kraju zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży, jest nie tylko bardzo aktualny, ale również ważny. Zapewne po raz kolejny wielu odbiorców muzyki Taco Hemingway’a nie będzie miało problemu z identyfikacją z jego słowami. Raper śpiewa z własnej perspektywy trzydziestojednolatka, ale odnosi się do swoich przemyśleń i odczuć z czasów, kiedy był w wieku o dziesięć lat młodszego Maty.

„A w wieku Maty chciałem być gwiazdą i to na całą kulę ziemską. W piwnicy w lato się upijałem, gdy brakowało mi tekstów.” – śpiewa Taco Hemingway.

Ważna jest tu jednak nie tylko refleksja nad młodzieńczymi priorytetami. Raper nazywa wprost problem, z którym się wtedy zmagał i wskazuje na brak jakiejkolwiek pomocy, kiedy już zaczął jej szukać.

„Jak nie odpisuję, to nie dzwoń, jestem na randce ze swoją depresją. Tańczę we mgle niczym dziecko, a paparazzi skitrani po krzakach jak Wietkong. Myślę o śmierci porankiem, brak czasu by rozkminiać sprzedaż. Gdy chciałem iść na terapię, powiedzieli, że terminów już nie ma. Każdy w Warszawie się leczy i uzupełnia apteczkę.” – możemy usłyszeć w piosence „Kurtz”.