Timothée Chalamet nowym ambasadorem zapachu Bleu de Chanel

Marka Chanel potwierdziła w poniedziałek 15 maja, że Timothée Chalamet został nowym ambasadorem zapachu Bleu de Chanel. W sieci już od jakiegoś czasu trwały spekulacje o współpracy jednego z najważniejszych aktorów młodego pokolenia z francuskim domem mody. Teraz wszystko stało się jasne. Wiemy też, co gwiazdor „Diuny” kręciły w Nowym Jorku – spot reklamowy dla Chanel w reżyserii samego Martina Scorsese'a!

Z dynamiczną energią, równie surową, co wyrafinowaną, 27-letni francusko-amerykański aktor zyskał znakomitą reputację na całym świecie, będąc jeszcze u zarania swojej kariery. Oprócz zuchwałego stylu i nieskrępowanego uroku, Timothée Chalamet uosabia wizjonerskiego i ostrego ducha następnego rozdziału BLEU DE CHANEL: człowieka, który nie ogranicza się do zwykłych granic wyznaczanych przez życie i patrzy poza to, co widoczne – takie uzasadnienie możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie marki Chanel. 

Do tej pory Timothée Chalamet nie był związany z żadnym brandem modowym ani kosmetycznym. Zostając twarzą kultowego zapachu dla mężczyzn Bleu de Chanel, jednocześnie wraz z francuską marką tworzy nowy rozdział, w którym nie zabraknie ekscytujących momentów. W czerwcu ukaże się bowiem kampania reklamowa Bleu de Chanel z Timothée Chalametem w roli głównej, nakręcona przez Mario Sorrentiego. Z kolei jesienią premierę będzie miał film promujący kampanię w reżyserii Martina Scorsese. Czekamy!

Mario Sorrenti / materiały prasowe Chanel

Jak można się było spodziewać, wielbiciele aktora zareagowali na te wieści niezwykle entuzjastycznie.

Właśnie zemdlałam – pisze jedna z fanek pod postem z czarno-białym, zmysłowym zdjęciem Chalameta z kampanii dla Chanel. I absolutnie nie jest odosobniona w swoim zachwycie. Timmy i francuski brand zdecydowanie podnieśli temperaturę w sieci.

Timothée Chalamet – nowa twarz zapachu Chanel i złoty chłopak Hollywood

Może wydawać się dziwne, że dopiero teraz Timothée Chalamet rozpoczął poważną współpracę reklamową. Przecież karierę robi od dobrych kilku lat! Jednak tak jak rozważnie dobiera role, tak też podchodzi do innych działań. Boom na młodego zdolnego chłopaka zaczął się na dobre w 2017 roku, kiedy zagrał Elio, dojrzewającego nastolatka, przeżywającego pierwszą miłość i to do starszego mężczyzny. Mowa oczywiście o filmie „Tamte dni, tamte noce”. Reżyserował Luca Guadagnino, który uwielbia Chalameta. Powierzył mu ostatnio rolę w filmie „Do ostatniej kości” o młodej kanibalce. Nie zapominajmy też, że Timmy to gwiazda „Diuny”, produkcji, w której gra główną rolę Paula Atrydy. Kochamy też jego kreacje aktorskie w „Lady Bird” czy „Małych kobietkach” Grety Gerwig. I oczywiście czekamy na premierę filmu, w którym wciela się w Willy'ego Wonkę, jak i tego, w którym zagra Boba Dylana. Naturalnie także na film, który Timmy nagrał dla Chanel!