Tusz do rzęs to jeden z podstawowych kosmetyków do makijażu, który pojawia się w wielu kosmetyczkach. Za ogromną popularnością idą też bardzo zróżnicowane wymagania, na które marki urodowe muszą nieustannie odpowiadać z pomocą nowych formuł. Tym sposobem mamy nawet maskary, które dają efekt sztucznych rzęs. Nie brakuje także wielozadaniowych tuszy dla osób, które nie mogą zdecydować się tylko na jeden efekt. Dziś analizujemy formuły dedykowane przede wszystkim tym, którzy oczekują spektakularnego pogrubienia. Taki tusz do rzęs z efektem wow można znaleźć w asortymencie wielu marek. Potwierdzają to opinie zadowolone klientek, które zdążyły już je przetestować. Poniżej czeka 7 maskar, które pięknie podkreślą oko.

Tusz do rzęs z efektem wow – PVB LAB Make Up Extra Volume Mascara 11

PVB LAB Make Up Extra Volume Mascara 11 to tusz do rzęs ekstremalnie pogrubiający. Formuła kosmetyku bazuje na gumie arabskiej, która pozwala nadać włoskom spektakularną objętość. Dzięki temu z każdym pociągnięciem szczoteczką można budować efekt pogrubienia, który chcemy uzyskać. Dodatkowo istnieje trik makijażowy, który sprawi, że kosmetyk będzie prezentował się jeszcze lepiej. Chodzi o to, by dla efektu intensywnej objętości rozprowadzać produkt od cebulki do końcówki ruchem tkania z boku na bok. Po aplikacji oko staje się bardziej wyraziste i otwarte, co sprawia, że kosmetyk wzbudza zachwyt, który potwierdzają opinie na jego temat. W zestawieniu tuszy do rzęs z efektem wow ma pewne miejsce.

 

RVB to moje makijażowe odkrycie! :) Tusz się nie kruszy, pięknie podkreśla, pogrubia i wydłuża rzęsy. Będę do niego wracać – napisała Natalia, która zauważyła, że kosmetyk daje znacznie więcej niż tylko pogrubienie.

Tusz do rzęs z efektem wow – Eveline Cosmetics Extra Lashes

Tusz do rzęs Eveline Cosmetics Extra Lashes już za sprawą samej nazwy zdradza, że można się po nim wiele spodziewać. Na co dokładnie możemy liczyć po aplikacji? Przede wszystkim na spektakularne pogrubienie rzęs. Maskara w składzie zawiera nie tylko pigmenty, ale również naturalny wosk carnauba oraz lecytynę, dzięki którym włoski są odpowiednio odżywione. Na efekt wizualny wpływa jednak nie tylko formuła. Kluczowa dla pogrubiającego efektu wow jest także sama szczoteczka. Dzięki konkretnemu rozmieszczeniu włosków pozwala precyzyjnie rozdzielić rzęsy i pokryć każdą z osobna tuszem, co sprawia, że zyskują niesamowitą objętość. Powstaje cały wachlarz, co potwierdzają opinie na temat tej maskary.

 

Miałam już nie jedną maskarę z Eveline i wiem, że mają super jakość! Ta również mnie zachwyciła. Ma dużą slikonową szczoteczkę, która dociera do każdego najmniejszego włoska. Dobrze rozdziela włoski, nie kruszy się, wytrzymuje cały dzień. Już jedna warstwa robi spektakularny efekt, a warto podkreślić, że mam zniszczone rzęsy od sztucznych rzęs. Chętnie będę po nią sięgać częściej! – napisała jedna z użytkowniczek w sklepie internetowym marki.

Tusz do rzęs z efektem wow – Orphica UP Mascara

Orphica UP Mascara to tusz do rzęs, który daje efekt XL, więc wpisuje się jednocześnie w interesujący nas efekt wow. Kosmetyk ma do zaaferowania wiele, więc może przypaść do gustu także osobom, które oprócz objętości chcą otrzymać coś jeszcze. W tym przypadku jest to wydłużenie i podkręcenie. Za efekt, który ta maskara pozostawia na rzęsach odpowiada kilka czynników. Z jednej strony bowiem istotna jest ergonomiczna szczoteczka, a z drugiej także rewolucyjnej formuła. Właśnie dzięki nim tusz dokładnie pokrywa rzęsy oraz dodaje im objętości. Na plus działają także składniki, które sprawiają, że nie jest to zwykła maskara. Kosmetyk można bowiem po częście traktować też jak odżywkę do rzęs. Wszystko za sprawą obecności naturalnego wosku roślinnego pozyskiwanego z liści palmy Copernicia cerifera, oleju z rzepaku kanadyjskiego, emolientów, masła shea i gliceryny.

 

Zobacz także:

To już kolejny zakupiony :) dla mnie najlepszy, rewelacyjna szczoteczka – mam cienkie rzęsy, które trudno „wyciągnąć”. Tusz spełnia wszystkie oczekiwania, ma dobry skład i dobrze utrzymuje się przez wiele godzin. Zdecydowanie polecam :) – rekomenduje Ewelina.

Tusz do rzęs z efektem wow – Miya Cosmetics myPOWERlashes

Extra objętość, wydłużenie i wzmocnienie – takie obietnice składają twórcy maskary Miya Cosmetics myPOWERlashes. Czy to kolejny tusz do rzęs z efektem wow? Wiele na to wskazuje. Kosmetyk optycznie zagęszcza rzęsy i powiększa oko, a do tego jeszcze pielęgnuje, wzmacnia, odżywia i nabłyszcza rzęsy, co sprawia, że wyglądają świetnie także po demakijażu. Za sposób w jaki podkreśla oko odpowiada szczoteczka i formuła. Razem tworzą duet idealny. Silikonowa szczoteczka pokrywa rzęsy od nasady aż po końce i zwiększa ich objętość już od pierwszego pociągnięcia. Z jej pomocą tusz łatwo się rozprowadza i pokrywa nawet najkrótsze włoski. Pigment pochodzenia mineralnego nadaje rzęsom intensywnie czarny kolor Miya Black. Kosmetyk długo utrzymuje się na rzęsach. Nie kruszy się i nie rozmazuje. Do tego jego działanie wspiera zawartość wosków: karnauba, candelilla i myrica, a także olejku arganowego, wyciągu z żywicy akacji, olejku różanego i olejku rycynowego.

 

Używam od ok. 2 tygodni i na razie jestem bardzo zadowolona. Tusz trochę bardziej pogrubia rzęsy niż je wydłuża, ale efekt jest ładny, a tusz jest trwały – przy moich często łzawiących oczach i aktywnym stylu życia sprawdza się na razie niezawodnie – napisała w swojej recenzji Olga.

Tusz do rzęs z efektem wow – Lancome Lash Idole

Długie, grube i wolne od grudek i sklejenia rzęsy to wizja efekt wow, który można osiągnąć za pomocą maskary Lancome Lash Idole. Zwiększająca objętość formuła w duecie z innowacyjną szczoteczką z włosiem o różnej długości i gęstości są w stanie zadbać o piękne podkreślenie oka. Grube i gęste włoski to bowiem skutek nie tylko samego tuszu, którym zostaną pokryte, ale również sposobu w jaki zostanie na nie naniesiony. Dzięki lekkiej konsystencji bez obaw można nakładać kilka warstw i budować efekt, który chcemy uzyskać bez ryzyka, że włoski się posklejają i nie będą wyglądać naturalnie. Zwiększający objętość tusz do rzęs utrzymuje się aż do 24 godzin i nawet po wielu godzinach wygląda równie świeżo jak tuż po aplikacji, co tylko potęguje zachwyty na jego temat.

 

Miałam już mnóstwo maskar z górnej półki i ta jest warta każdej ceny! Pięknie podkreśla rzęsy, jest trwała i nie odbija się na powiekach. Zużyłam 2 opakowania i kupię kolejne – napisała Ania i przyznała jej maksymalną ilość gwiazdek.

Tusz do rzęs z efektem wow – Yves Saint Laurent Lash Clash

Tusz do rzęs z efektem wow to bez wątpienia maskara Yves Saint Laurent Lash Clash, która daje + 200% ekstremalnego pogrubienia. Rewolucyjnemu kosmetykowi wystarczą zaledwie trzy pociągnięcia szczoteczką. Warto dodać, że to właśnie ona jest tu niezwykle istotnym elementem. Masywna szczoteczka o podwójnie stożkowej budowie wydłuża i pogrubia rzęsy dając właśnie wspomniany efekt wow. Istotna jest również formuła, która z jej pomocą pokrywa włoski. Kremowa konsystencja w połączeniu z pigmentami i resztą składu wolną od parabenów pozwala pięknie podkreślić spojrzenie w mgnieniu oka. Dodatek ekstraktu z irysa florentyńskiego z ogrodów YSL Ourika dodatkowo chroni i pielęgnuje rzęsy.

 

Efekt pogrubienia bez sklejania rzęs? Tak, Lash Clash taki właśnie efekt mi dała. Bałam się mega grubej szczoteczki, ale niepotrzebnie. Ona robi całą robotę! Nie trzeba nie wiadomo ile nakładać produktu, żeby efekt był widoczny. Na razie testuję kolor czarny, ale zauważyłam, że pojawiła się nowość w kolorze mlecznej czekolady. Z przyjemnością przetestuję, jak skończę czarną – napisała Kasia, która nie zamierza szukać innego tuszu do rzęs.

Tusz do rzęs z efektem wow – Benefit Cosmetics BADgal BANG!

Tusz pogrubiający rzęsy Benefit Cosmetics BADgal BANG! to opcja dla osób, które szukają zupełnie nowej objętości. Lekka formuła nie obciąża włosków, a przy tym pozwala, żeby wyglądały spektakularnie. Efekt końcowy jest w pełni w naszych dłoniach, bo nic nie stoi na przeszkodzie, żeby maskarę aplikować warstwowo. Formuła z prowitaminą B5 obok tego, że pogrubia rzęsy, to jeszcze je wzmacnia. Tajemnica najlepszych tuszy do rzęs tkwi jednak nie w samej formule, ale również w szczoteczce. Tu jest podobnie. Ulepszona szczoteczka Slimpact! została specjalnie zaprojektowana, żeby pokryć górne i dolne rzęsy od nasady aż po końce. Dzięki temu każde pociągnięcie nią pod rzęsach odmienia spojrzenie.

 

Zdecydowanie jedna z moich ulubionych maskar! Daje fenomenalny efekt! Rzęsy są wydłużone, pogrubione – nasze oko okala piękny wachlarz rzęs :) Ogromnym plusem jest szczoteczka – flexi, dzięki której możemy popracować nad każdą rzęsą bez problemu. Na początku tusz jest bardzo mokry, przez co zdarzało mi się, że na początku rzęsy odbijały mi się na górnej powiece, ale efekt końcowy to równoważy :) – podzieliła się swoimi doświadczeniami z tą maskarą Marta.