„Upadek” („The Fall”) – co to za serial?

 „Upadek” (oryginalny tytuł „The Fall”), to brytyjsko-irlandzki telewizyjny serial kryminalny, który w latach 2013-2016 był emitowany przez stacje BBC Two i RTÉ One. Stworzony przez Allana Cubitta (m.in. „Moi chłopcy”, „Sherlock Holmes i sprawa jedwabnej pończochy”), doczekał się trzech sezonów, liczących po 5 i 6 odcinków.

Opowiada o grasującym w Belfaście w Irlandii Północnej seryjnym mordercy Paulu Spectorze (Jamie Dornan) oraz nadinspektorce policji Stelli Gibson (Gillian Anderson), przysłanej do miasta z Londynu, by schwytać przestępcę. Spector, pozornie przykładny mąż i ojciec, psychoterapeuta, dopuszcza się serii mordów na kobietach, a Gibson, by odkryć tożsamości złoczyńcy i zrozumieć motywy jego postępowania, musi najpierw zmierzyć się z własnymi demonami.

Obie role są niesamowite. Jamie Dornan, kojarzony głównie z „Pięćdziesięciu Twarzy Greya", w „Upadku” daje popis swych aktorskich umiejętności. Z kochającego ojca przeistacza się w maniakalnego okrutnego oprawcę z nieprawdopodobną wręcz łatwością i naturalnością. Jego Paul Spector bywa dziś porównywany do zagranego przez Penna Badgleya, socjopatycznego Joe Goldberga z hitowego serialu Netflixa „You. Przy czym chyba nikt nie ma wątpliwości, że Goldberg – posługując się terminologią biblijną – nie jest godny rozwiązać rzemyka u sandałów temu pierwszemu.

Jeśli chodzi o Gillian Anderson, wielu krytyków jest przekonanych, że to najlepsza rola aktorki, która zasłynęła w kultowym już „Archiwum X”, a w ostatnich latach stworzyła świetne kreacje w głośnych produkcjach Netflixa: „Sex Education” czy „The Crown”.

„Upadek”: nagła popularność na Netfliksie

Poza niezwykle wyrazistymi głównymi bohaterami najmocniejsze stroną „Upadku” jest to, że potrafi trzymać w napięciu jak niewiele innych tytułów. Świetnie poprowadzona fabuła ma niesamowity, duszny klimat. Ten ostatni to zasługa genialnych statycznych zdjęć Ruairiego O'Briena, koncentrujących się na twarzach bohaterów i emocjach, które się na nich malują.

Co ciekawe, mroczny thriller z Gillian Anderson i Jamiem Dornanem w Polsce przeszedł niemal bez echa. Tym większe jest więc zdziwienie, że 8 lat od premiery i 5 lat od finału, wybił się niespodziewanie na czołówkę najpopularniejszych pozycji na Netfliksie. Trudno wyjaśnić, czemu ten „morderczo dobry” (jak uważa wiele widzek i wielu widzów) serial zawdzięcza swą nagłą popularność, ale od pewnego czasu nie wychodzi z pierwszej dziesiątki najchętniej oglądanych tytułów.

Bardzo nas cieszy, że dostał nową szansę na odkrycie, bo – jeśli go nie widzieliście – naprawdę warto tę szansę wykorzystać. Strach oglądać, ale nie można się oderwać od ekranu! Włączając go, upewnijcie się, że ktoś jest jeszcze w domu, bo możecie serio się bać potem pójść do łazienki.

Zobacz także: