Ariana Grande przeżyła w ostatnich latach przeżyła w swoim życiu sporo dramatów. Samobójczy atak bombowy na jej koncercie w Manchesterze, tragiczna śmierć jej byłego chłopaka, Maca Millera, a w końcu szeroko komentowane przed media rozstanie z narzeczonym, Petem Davidsonem. Artystka nie ukrywa, że te wszystkie traumatyczne wydarzenia bardzo negatywnie wpłynęły na jej zdrowie psychiczne – w jednym z wywiadów wyznała otwarcie, że cierpi na zespół stresu pourazowego, który objawia się u niej m.in. atakami paniki i depresją. Gdy więc na początku ubiegłego roku autorka hitu „Positions” zaczęła spotykać się z agentem nieruchomości, Daltonem Gomezem, fani ucieszyli się, że jej ogromne sukcesy na polu zawodowym w końcu zaczynają iść w parze ze szczęściem w życiu prywatnym.

Ariana Grande ma stalkera

Ariana Grande wykorzystała spowodowany pandemią okres przestoju w branży rozrywkowej jak mało kto. Nie tylko nagrała kolejny bestsellerowy album, ale także wyszła za mąż. Kameralna ceremonia zaślubin odbyła się w maju w jej domu w kalifornijskim Montecito. Na jaw wyszło, że na terenie tej pięknej posiadłości ostatnio niestety zaczęli pojawiać się nieproszeni goście. Jak donoszą amerykańskie portale, pod domem Ariany Grandy w ubiegłym tygodniu aresztowano mężczyznę. Stalker miał mieć przy sobie nóż.

Ariana Grande zeznaje w sądzie

Psychofan gwiazdy przebywa obecnie w areszcie. Dwukrotna laureatka nagrody Grammy nadal jednak nie czuje się bezpiecznie. Z dokumentów, do których dotarł serwis Page Six, wynika, że Ariana Grande boi się o swoje życie. Okazuje się bowiem, że zatrzymany mężczyzna, 23-letni Aharon Brown, nachodził jej dom już od wielu miesięcy.

Fakt, że pan Brown regularnie przychodzi do mojego domu od ponad sześciu miesięcy, przeraża mnie - zeznała piosenkarka przed sądem w Los Angeles. - Na podstawie jego gróźb martwię się o bezpieczeństwo moje oraz mojej rodziny. Boję się, że w przypadku braku zakazu zbliżania się, pan Brown będzie nadal przychodził do mojego domu i próbował fizycznie skrzywdzić lub zamordować mnie lub moich najbliższych - oznajmiła gwiazda.

Z ustaleń policji w Los Angeles wynika, że stalker nawiedza dom gwiazdy już od połowy lutego. Ariana Grande jest przerażona tym, że mężczyźnie w ogóle udało się ustalić jej dokładny adres zamieszkania, ponieważ nigdy nie podawała publicznie informacji na ten temat.

Powiedziała też, że jego wizyty były z początku „sporadycznie”, ale w ciągu ostatnich dwóch-trzech tygodni zdarzały się „codziennie lub nawet kilka razy dziennie”.

Gwiazda twierdzi, że 9 września o godzinie 16:15 Brown kolejny raz zjawił się przed jej domem, gdzie zastał jej prywatnego ochroniarza. Wrócił jednak w nocy, około godziny 22:20 z dużym nożem myśliwskim. Gdy został poproszony o odejście, miał zacząć zachowywać się agresywnie.

Zabiję ciebie i ją, ku***! - miał krzyknąć, mając na myśli piosenkarkę.

Jak donosi TMZ, sędzia nałożył na Browna tymczasowy zakaz zbliżania się do Grande. Kolejna posiedzenie w tej sprawie zaplanowane jest na 5 października.

Zobacz także: