Nie sądziliśmy, że jeszcze kiedyś je zobaczymy. A już na pewno, że zobaczymy je tak szybko. Bo choć w swoim czasie uchodziły za ekstremalnie modne, zdążyły się nam przejeść, a następnie uznane zostały za synonim kiczu i złego gustu. Może jednak wcale nie powinno nas dziwić, że wracają,  skoro doczekaliśmy się już powrotu bojówek z ekstremalnie niskim stanem, balerin z kwadratowymi noskami, stringów i innych wątpliwej urody ubrań i dodatków z lat 2000. Przy nich wypadają znacznie lepiej. Dlatego chyba nawet zdołamy się do nich przekonać. Tym bardziej, że na największych światowych pokazach na wiosnę i lato 2024 prezentowały się naprawdę nieźle! Przedstawiamy najbardziej zaskakujące trendy 2024. Do dwóch z nich mamy szczególny sentyment. Jeśli pamiętacie lata 80., 90. i 2000. i dobrze je wspominacie, na widok tych 4 rzeczy też zrobi się wam cieplej na sercu. Albo przynajmniej uśmiechniecie się pod nosem.

Koszulka polo i inne sportowe ubrania

Jeśli oglądałyście i oglądaliście „Saltburn” (jeśli nie, koniecznie obejrzyjcie), na pewno zwróciliście na nie uwagę, bo nosił je sam Jacob Elordi (choć pewnie lepiej zapamiętałyście i zapamiętaliście te momenty, kiedy nie miał ich na sobie). Mowa o koszulkach polo, elegantszej wersji T-shirtu, początkowo zarezerwowanej dla graczy w polo i w tenisa, a następnie przechwyconej przez uczniów prywatnych szkół w Wielkiej Brytanii czy Ameryce (nie bez powodu są jednym z elementów stylu preppy). Teraz sięgnęli po nie także topowi projektanci. Polówki to jeden z silniejszych trendów na sezon wiosna-lato 2024. Na wybiegach lansowali je: Miu Miu, Gucci, Dries Van Noten oraz Andreas Kronthaler dla Vivienne Westwood. 

Miu Miu, wiosna-lato 2024 / fot. Spotlight / Launchmetrics

Swój wielki comeback przeżywają też inne ubrania (i dodatki) w duchu sportowej elegancji. Do łask wracają bluzy dresowe, ortalionowe spodnie z lampasami, legginsy z zapietką lub wycięciami oraz toporne sneakersy. Ponieważ jednak moda lubi kontrasty, zestawiać je będziemy z ubraniami stworzonymi do biura: białymi koszulami w męskim stylu, marynarkami, ołówkowymi spódnicami czy garniturowymi spodniami. Przeciwieństwa się przyciągają!

Zaskakujące trendy 2024: Baskinka

Kolejny zaskakujący trend 2024? Baskinka, czyli charakterystyczna falbana na wysokości talii. Która najczęściej zdobi marynarki i kurtki, choć występuje także na sukienkach, spódnicach albo na... body. Baskinki wszechobecne były w latach 2010. To właśnie wtedy opanowały wybiegi, a następnie przeniosły się na ulicę. Pamiętam doskonale, bo miałam wtedy do nich słabość. Tweedowy żakiet z baskinką wciąż wisi zresztą w mojej szafie. Teraz planuję go wyjąć, bo znów jest zgodny z trendami. W modzie – jak w przyrodzie – nic nie ginie, serio. Baskinki pojawiły się ostatnio w kolekcjach  marek, takich jak: Prabal Gurung, Ganni, Chet Lo czy Ulla Johnson. Jaskółką trendu były także pokazy Richarda Quinna, Cecilie Bahnsen i Bottegi Venety, którzy baskinkę proponowali również na jesień i zimę 2023/24. Baskinki A.D. 2024 są jednak bardziej subtelne i mniej oczywiste, co dodaje im nowoczesności. 

Ulla Johnson, wiosna-lato 2024 / fot. Spotlight / Launchmetrics

Rybaczki

A skoro tak, być może je także macie w swoich szafach. Rybaczki, czyli dopasowane do ciała spodnie, długości 3/4, znów będą miały swoje 5 minut. Na wybiegach lansowali je Phillip Lim i Tory Burch, a w swoich szafach już mają topowe influencerki: Bella Hadid, Julia Fox czy Christie Tyler, która na Instagramie pokazała się w rybaczkach Chanel. 

Zobacz także:

Glamour rodem z lat 80.

Wśród zaskakujących trendów 2024 ważne miejsce zajmuje też glamour w stylu lat 80. XX wieku. W praktyce oznacza to dopasowane do ciała welurowe sukienki, brokatowe tkaniny, srebrny i złoty blask, cekiny, strusie pióra oraz przezroczystości. A także przeskalowane, obszerne sylwetki. Imprezowe stylizacje 2024 mają być kampowe, przerysowane i kiczowate. W końcu w modzie chodzi przecież głównie o dobrą zabawę. Odważycie się? 

Ralph Lauren, wiosna-lato 2024 / fot. Spotlight / Launchmetrics