Różnimy się od siebie. Nasze związki także. Dlatego czasem nie powinno się porównywać ich ze sobą, a nawet nie sposób tego zrobić. Są jednak takie aspekty, które powinny być absolutną podstawą każdej relacji, jak np. wzajemny szacunek. To tak zwane zielone flagi w związku. Czyli pewnego rodzaju znaki, a wręcz potwierdzenia, że uczucie, w które inwestujemy swoją energię, czas i emocje, jest tego warte. Bierzemy ten temat pod lupę i wskazujemy najważniejsze green flags. Zauważasz je u siebie i swojego partnera bądź partnerki? Świetnie, pora to docenić. Nie? W takim razie proponujemy przemyśleć kilka kwestii dotyczących waszej (wspólnej?) przyszłości. 

Zielone flagi w związku – co to?

Na pewno słyszałaś lub słyszałeś o red flagach, co można przetłumaczyć na język polski jako czerwone flagi w związku. To alarmujące sygnały, które wskazują na to, że zachowanie partnera bądź partnerki pozostawia wiele do życzenia. Mogą one dotyczyć łączącego wasz uczucia, ale również innych sfer życia, np. jego podejścia do pracy, relacji z rodzicami czy stosunku do dzieci bądź zwierząt. Z kolei zielone flagi w związku, to – jak można łatwo się domyślić – ich kompletne przeciwieństwo. Ich zauważalność może świadczyć o solidnych fundamentach danej relacji (choć, oczywiście, nie można zapominać, że to indywidualna kwestia), o tym, że jest dojrzała i zmierza we właściwym kierunku. 

Zielone flagi w związku – wzajemny szacunek bez względu na wszystko

Oto podstawa i największa tajemnica zdrowych, szczęśliwych związków. Tylko tyle (i aż tyle!) często wystarczy, żeby zbudować naprawdę porządny fundament relacji. Kluczem do sukcesu jest SZACUNEK. Dużo się o nim mówi... często się o nim zapomina. Oczywiście podczas kłótni, w emocjach, zdarza nam się czasem powiedzieć odrobinę za dużo. Jeśli jednak nigdy nie przekraczacie pewnej granicy (której, jak wiadomo, nie da się już cofnąć), a także potraficie przyznawać się do błędu i szczerze przeprosić, najprawdopodobniej w przyszłości niestraszne wam będą nawet najpoważniejsze konflikty.

Szczerość na pierwszym miejscu, czyli zielona flaga w związku

Doskonale zdajecie sobie sprawę, że odbudowanie zaufania w związku jest wyjątkowo trudnym (a czasem niemożliwym) zadaniem. Rozmawiacie na poważne tematy, nie mając przed sobą tajemnic (i nie mówimy tu o wstydliwej kradzieży lizaka w wieku 5 lat). Oboje/obie dobrze wiecie, że kłamstwo może mieć wiele imion i w żaden sposób tego nie nadużywacie, niczego przed sobą nie zatajając. Nie boicie się też mówić o swoich potrzebach, nawet jeśli na horyzoncie mogą pojawić się przez to, nieco bardziej wymagające waszego zaangażowania, sytuacje. Brawo!

Przyjaźń w związku to jedna z zielonych flag

Swoboda w związku jest szalenie istotna - nie da się jej jednak uzyskać, jeśli w pierwszej kolejności nie będziecie dla siebie przyjaciółmi. Nie bez powodu, zdaniem wielu osób, to przyjaźń jest podstawą związku. Można nie zgadzać się z tą teorią, nie da się jednak nie zgodzić z faktem, że kiedy motyle w brzuchu, po pewnym czasie, mijają, związek scala właśnie... przyjaźń. Umiejętność śmiania się z siebie, wzajemne wsparcie, tolerancja dla waszych niedoskonałości, radość z jakościowego spędzania wspólnie czasu - bez przyjaźni głębokie uczucie przeradza się nierzadko w smutne przywiązanie.

Zielone flagi w związku a wspólne rozwiązywanie problemów

Napotkaliście na swojej drodze problem? Na pewnym etapie relacji, prędzej czy później, dotyka to każdą ze stron. Ten test jest w stanie bardzo wiele powiedzieć o waszej wspólnej umiejętności radzenia sobie z ewentualnymi trudnościami (a tych, z całą pewnością, będzie jeszcze wiele). Jeżeli jesteście otwarci na dialog, potraficie pójść na ustępstwa, znacie definicję słowa KOMPROMIS i, w przypadku kryzysów, łączycie swoje siły, tworząc zgrany zespół - w duecie będziecie nie do pokonania!

Zielone flagi w związku – uczciwe rozmowy na temat waszych priorytetów (i nie tylko)

Mimo że wymieniony na końcu tej listy, jest to jeden z najważniejszych punktów. Jeśli patrzycie w przeciwnych kierunkach, najprawdopodobniej wasze drogi w końcu się rozejdą. Co to jednak znaczy „patrzeć w przeciwnym kierunku"? Mowa tu oczywiście o kluczowych dla relacji kwestiach, takich jak np. podobne podejście do wspólnego spędzania czasu, ślubu, dzieci, religii, pieniędzy czy polityki. Te właśnie tematy to jedne z największych punktów zapalnych, a różnice w ich rozumieniu często kończą się rozstaniem. Mówienie o swoich planach i marzeniach (nawet na początku relacji) sprawia, że po kilku miesiącach/latach żaden z partnerów nie czuje się poszkodowany czy oszukany. To także znak, że oboje doskonale wiecie, czego chcecie, więc jesteście gotowi, żeby wspólnie do tego dążyć. Słuchacie drugą osobę i jej potrzeby są dla was bardzo ważne, ale  - dzięki wspólnym priorytetom - nie musicie przy tym rezygnować z własnej wizji dotyczącej waszej wspólnej przyszłości. Tylko w takim układzie to ma sens.

Zobacz także: