Pod koniec marca 2022 roku Zofia Zborowska i jej mąż, siatkarz Andrzej Wrona, podzielili się na Instagramie radosną wiadomością: oczekują narodzin pierwszego dziecka. Zamieścili zabawne zdjęcie i zakomunikowali swoim fankom i fanom, że przygotowali dla nich rebus. Nawiązywał on do piosenki „Ice, ice, baby” grupy Vanilla Ice. Rozwiązanie zagadki nie było trudne - na fotografii było widać zaokrąglony brzuszek przyszłej mamy.

Dziecko przyszło na świat pod koniec lipca, a Zofia Zborowska w tydzień po porodzie opublikowała w mediach społecznościowych zdjęcie z malutką Nadzieją. We wpisie zaznaczyła, jak magicznym przeżyciem był dla niej poród i podziękowała medykom ze szpitala, w którym na świat przyszła córeczka. Dodała także, że z chwilą narodzin dziecka jej życie wywróciło się go góry nogami.

Od tego momentu 34-latka wielokrotnie dzieliła się w mediach społecznościowych zarówno fotografiami, jak i refleksjami na temat bycia świeżo upieczonym rodzicem.  Do tej pory jednak gwiazda nigdy nie opowiedziała publicznie, że ciąża była dla niej słodko-gorzkim czasem. Lekarze zdiagnozowali wtedy u aktorki złośliwy nowotwór.

Zofia Zborowska: diagnoza nowotworu w ciąży

Po raz pierwszy o trudnych doświadczeniach Zofia Zborowska opowiedziała na kanale YouTube podróżniczki i dziennikarki Martyny Wojciechowskiej. Kwestia ta wyszła niejako przypadkiem, gdy prowadząca wywiad odniosła się do historii, która miała miejsce chwilę przed narodzinami Nadziei. Gwiazda wybrała się wraz z aktorką Aleksandrą Domańską na zapiekanki, co paparazzi uwiecznili na zdjęciach, które obiegły internet.

 Nie będę odwalać się jak szczur na otwarcie kanału po to, żeby zjeść zapiekankę, tylko dlatego że jakiś zdesperowany koleś będzie czyhać na to, aż włożę sobie bułkę w usta. Całuje was wszystkich bardzo mocno z moimi kilogramami, przebarwieniami, turbo stylówą, bułką w ustach i człowiekiem w brzuchu – pisała wówczas Zborowska.

By ostatecznie obśmiać absurd sytuacji, aktorka nagrała wideo, na którym obie z Domańską jedzą zapiekanki w balowych sukniach. Teraz Zofia opowiedziała o „kulisach” tamtych zdarzeń.

Ja wtedy miałam czerniaka, gdy byłam w ciąży. Przechodziłam przez bardzo trudny czas i ostatnią rzeczą, o jakiej myślałam, było to, jak wyglądam. Chciałam iść na zapiekankę, to poszłam na zapiekankę - przyznała aktorka.

Zofia Zborowska o czerniaku w ciąży

Rozmawiając z Wojciechowską, Zborowska przyznała, że to były niezwykle ciężkie doświadczenia. Konsultacje onkologiczne, obawa przed kolejnymi „sensacyjnymi” tytułami w tabloidach, bezustanny stres... Sprawy nie polepszał fakt, że zaledwie półtora miesiąca wcześniej aktorka miała zagrożoną ciążę...

Chodzenie po onkologii, gdzie podchodzą do ciebie ludzie i mówią do ciebie: czy pani z „Barw szczęścia”? I chcą zrobić sobie z tobą zdjęcie. Nie mówiłam o tym nigdzie, bo nie chciałam kolejnych nagłówków. Mało osób o tym wiedziało. Ale może to dobry moment, aby o tym powiedzieć, bo zbliża się lato i ta ochrona skóry jest bardzo ważna.

Na szczęście dzięki szybkiej interwencji pieprzyk został wycięty i „wszystko skończyło się dobrze”.

Zobacz także:

Trafiłam na fantastycznych ludzi na onkologii. A tyle osób mnie wtedy krytykowało, że tak narzekam – skwitowała aktorka.