Kiedyś życie w pojedynkę było postrzegane jako coś negatywnego, nawet jako porażka. Niewiele kobiet chciało podzielić los tak zwanych starych panien. I to z różnych względów, w tym społecznych, prawnych i ekonomicznych. Na szczęście ta perspektywa zmienia się, a coraz więcej osób uświadamia sobie, że małżeństwo (albo po prostu związek) nie jest jedynym – właściwym modelem czy sposobem na życie. Bycie singielką też jest okej. Co więcej, ma swoje zalety. Oto 5 z nich. 

Niezależność

Gdy spytałam swoje koleżanki, za co najbardziej lubią swoje życie singielki, w każdym przypadku niezależność pojawiła się na pierwszym miejscu. Dziewczyny argumentowały to na różne sposoby. Wspominały m.in. o tym, że można robić co, kiedy i gdzie się chce albo że nie trzeba dopasowywać się do swojego partnera czy partnerki. Padały również, nazwijmy to, bardziej prozaiczne przykłady związane np. z miejscem w łóżku czy zakupami i podjadaniem ulubionych potraw lub konkretnych produktów z lodówki. 

Robisz co chcesz i kiedy chcesz – zauważa jedna z moich koleżanek. – Poza tym nie musisz poznawać rodziców i znajomych typa albo typiary, co też może dostarczyć rożnych emocji. 

Brak odpowiedzialności za inną osobę

Idźmy o krok dalej. Singielkom często odpowiada to, że nie są odpowiedzialne za inną osobę czy za kilka osób. Mowa tu o partnerze lub partnerce, a także o dzieciach, na które wiele par decyduje się na pewnych etapach związku. 

Kariera

Coraz więcej kobiet stawia na pierwszym miejscu karierę i związany z nią rozwój osobisty. Traktują to jako swój priorytet i nie chcą, by coś albo ktoś (nawet nieświadomie) ograniczał je w dążeniu do upragnionego celu. Robią super rzeczy, osiągają sukcesy, przebijają szklane sufity. I nie muszą na siłę angażować się w relacje romantyczne albo zakładać rodziny, by coś komuś udowodnić bądź spełnić czyjeś oczekiwania względem nich. 

Zdrowie psychiczne, życie bliżej siebie

Kolejna kwestia to życie w zgodzie ze sobą i bliżej siebie. Jak wspomniałyśmy, kobiety z różnych powodów tkwiły (i nadal tkwią) w toksycznych, a nawet przemocowych związkach. Na szczęście wiele z nich znajduje w sobie siłę, by zawalczyć o siebie, o swoje dobro, w tym zdrowie psychiczne. Stawiają siebie na pierwszym miejscu i zaczynają bardziej wierzyć w swoją własną siłę, we własne możliwości. 

Nigdy nie zapomnę uczucia, które towarzyszyło mi po zakończeniu związku – przyznaje inna dziewczyna, także singielka. – Poczułam tak niesamowitą ulgę i spokój. Popłakałam się z nadmiaru tych emocji. 

Randkowanie i flirt

Na sam koniec zaleta, która też jest dość często wskazywana. Czyli: randkowanie. Dziewczyny bardzo cenią sobie to, że jako singielki mogą bez ograniczeń flirtować i umawiać się z różnymi osobami. Poza tym uważają, że – nie mając partnera lub partnerki – poznają więcej interesujących osób. 

Oczywiście warto pamiętać, że każda z nas jest inna, a co za tym idzie: potrzebuje i pragnie czegoś innego od życia. Mamy prawo żyć na własnych zasadach. Niezależnie od tego, czy w pojedynkę, czy z ukochaną osobą u boku. Co więcej, jeśli ktoś teraz funkcjonuje w dany sposób, nie oznacza to, że nie może zmienić swojego lifestyle’u w przyszłości. 

Zobacz także: