„Bridgertonowie”: 4. sezon znów bez historii Benedicta?

Drodzy czytelnicy, drogie czytelniczki, drogie osoby czytające... Mamy nadzieję, że siedzicie, bo wiadomość, którą wam za chwilę przekażemy, może was zmrozić. Po tym, jak twórcy i twórczynie „Bridgertonów” w 3. sezonie postanowili odejść od literackiego pierwowzoru, wiele wskazuje na to, że mogą zrobić to ponownie. Spoiler alert: to będzie kiepska wiadomość dla fanek i fanów Benedicta, w którego wcielił się Luke Thompson.

Przypomnijmy: zgodnie z linią narracyjną obraną przez Julię Quinn każda część kostiumowej sagi opowiada o perypetiach sercowych kolejnego z ośmiorga rodzeństwa Bridgertonów. Pierwsze dwa sezony serialu Netfliksa zachowywały wyznaczony przez autorkę porządek. To znaczy: w 1. części śledziliśmy miłosne zmagania Daphne i księcia Hastings, potem obserwowaliśmy romantyczne unisienia Anthony’ego i Kate Sharmy. 3. odsłona produkcji zrobiła jednak rewolucję. Zgodnie z literackim pierwowzorem powinna się ona skupić na postaci Benedicta i historii jego miłości jak z „Kopciuszka”. „Propozycja dżentelmana” Julii Quinn opowiada o drugim wiekiem bracie Bridgerton, który zakochuje się w Sophie – w nieślubnej córce hrabiego Penwood, spotkanej na balu maskowym.

Twórcy i twórczynie hitowej serii Netfliksa podjęli jednak decyzję o zmianie kolejności opowiadania i postanowili w 3. części sportretować relację Colina i Penelope Featherington. Wyjaśniając to posunięcie, tłumaczono, że właśnie ta para wzbudziła największe emocje wśród widzek i widzów. Niewykluczone, że w następnej odsłonie produkcja również pójdzie śladem upodobań publiczności.

„Bridgertonowie”: 4. sezon: o kim opowie?

W mediach społecznościowych krąży obecnie teoria wielbicielek i wielbicieli serialu, wedle której Benedict Luke'a Thompsona może nie być w centrum akcji 4. sezonu „Bridgertonów”. Fanki i fani zwracają uwagę, że to wcale nie starszy brat Colina wzbudza aktualnie największe zainteresowanie widowni. Jego młodsza siostra ma znacznie większy potencjał „namieszania” w produkcji.

Najpierw Simon, potem Kate, później Pen, następnie Philip, a nie Sophie? Czyli 4. sezon należy do Eloise – spekulowała jedna z osób na Twitterze. 

Mniej zorientowanym wyjaśniamy: Phillip to w powieściowym świecie Julii Quinn mężczyzna ubiegający się o rękę drugiej wiekiem córki Bridgertonów, Eloise. W powieści zatytułowanej „Oświadczyny” piękna, inteligentna i niezależna panna Bridgerton otrzymuje propozycję małżeństwa z jego strony. I choć mężczyzna na początku wydaje jej się odpychający, rozwój akcji może wszystkich zaskoczyć.  

Komentujący przychylają się do teorii mówiącej, że 4. część serialu może być poświęcona właśnie Eloise. Zwracają uwagę przede wszystkim na to, że „o Benedykcie nikt nic nie mówi”, a przecież produkcji zależy na zapewnianiu show kolejnych rekordów popularności. Jak będzie w rzeczywistości? Na ten moment trudno powiedzieć. Oczywiście będziemy was update’ować, gdy tylko poznamy więcej szczegółów.

 

Zobacz także: