Dancing With The Devil to czteroodcinkowy film dokumentalny poświęcony Demi Lovato, wokalistce, która wypłynęła na szerokie wody dzięki produkcjom Disney Channel – Słoneczna Sonny czy Camp Rock (gdzie pojawiła się u boku braci Jonas). Produkcja pojawi się na YouTube już 23 marca i skupi się na tragicznych wydarzeniach z życia niespełna 29-letniej artystki. A mianowicie na roku 2018, kiedy to Demi przedawkowała narkotyki. I jak się okazuje, była naprawdę bliska śmierci. W zwiastunie dokumentu, który właśnie pojawił się w sieci, Lovato podzieliła się kilkoma szokującymi faktami z tamtego okresu. - Miałam trzy udary. Miałam atak serca. Moi lekarze powiedzieli, że mam jeszcze pięć do dziesięciu minut – wyznała.

- Miałam wiele żyć. Jetem jak kot, wiesz? Jestem w moim dziewiątym życiu. Jestem gotowa, by wrócić do robienia tego, co kocham, czyli do tworzenia muzyki. Nie żyję swoim życiem dla innych ludzi, ich nagłówków czy komentarzy na Twitterze – dodała wokalistka. Z kolei w rozmowie z dziennikarzami kilka dni temu powiedziała: - Mój mózg jest nadal uszkodzony i ciągle odczuwam tego skutki (...) Wciąż odczuwam skutki przedawkowania. Nie prowadzę samochodu, ponieważ mam mroczki przed oczami. Przez długi czas było mi bardzo ciężko czytać. Czuję, że te wszystkie problemy wciąż są ze mną, aby przypomnieć mi, co może się stać, jeśli kiedykolwiek znów znajdę się w mrocznym miejscu. 

Demi Lovato do dziś mierzy się ze skutkami przedawkowania narkotyków. Jak do tego doszło?

Demi Lovato trafiła na odwyk w lipcu 2018 roku po tym, jak karetka zabrała ją nieprzytomną do szpitala w Los Angeles. - Przez dwa dni nie wiedzieliśmy, czy przeżyje – mówiła w jednym z wywiadów jej mama, Dianna De La Garza. Do tej sytuacji doszło kilka miesięcy po tym, jak Demi pokłóciła się ze swoim terapeutą i wróciła do nałogu po sześciu latach(!) abstynencji. Wyznała to także w utworze Sober pochodzącym z szóstego studyjnego albumu Demi Tell Me You Love Me, którą wypuściła w czerwcu 2018 roku. „mamo, przepraszam, że już nie jestem trzeźwa. Tato, proszę wybacz mi te wszystkie drinki rozlane na podłodze” – słyszymy w piosence.

Oprócz problemów z substancjami psychoaktywnymi i alkoholem Demi jeszcze wcześniej cierpiała na zaburzenia odżywiania. Oprócz tego zdiagnozowano u niej chorobę dwubiegunową. W 2020 roku, goszcząc w programie Ellen DeGeneres, Demi zdobyła się na wyznanie, co doprowadziło ją do pogorszenia stanu jej zdrowia. - Przez 6 lat żyłam życiem, które nie było moje (…) Czułam, że moje życie było kontrolowane przez tak wielu ludzi wokół mnie. Nienawidzę tego – powiedziała wokalistka. Dodała także, że wielokrotnie prosiła o pomoc, ale jej nie otrzymała. To właśnie pchnęło ją ku ciężkim używkom. - Utknęłam w nieszczęściu. Myślałam sobie: sześć lat w trzeźwości i wciąż jestem nieszczęśliwa. I jeszcze bardziej się tak czuję, kiedy nie piję. Więc dlaczego jestem trzeźwa? – mówiła Lovato.

Demi Lovato pierwszy raz na scenie po zakończeniu odwyku. Jej emocjonujący występ poruszył nie tylko fanów

Pierwszy raz na scenie od czasu przedawkowania narkotyków i odwyku w 2018 roku Demi Lovato pojawiła się w styczniu 2020 roku, podczas 62. gali rozdania nagród Grammy. Była to nietypowana gala, gdyż w cieniu żałoby po śmieci gwiazdy NBA Koby’ego Bryanta oraz jego 13-letniej córki Gianny. Demi zaprezentowała wówczas swój kawałek Anyone i już na samym początku występu musiała go przerwać, bo ciężko było jej opanować łzy. Trudno się dziwić, gdyż jego tekst jest bardzo wymowny: Zapragnęłam uwagi świata. Myślę że płakałam zbyt wiele razy, Potrzebuje trochę więcej troski. Cokolwiek co mnie podniesie (…) Mówię do spadających gwiazd. Ale one nigdy nie rozumieją. Czuję się głupio kiedyś się modlę. Więc, k**wa dlaczego nadal to robię?. Jeśli nikt nie słucha”. Kiedy Demi udało się dokończyć kawałek, wypełniona po brzegi sala nagrodziła wykon owacjami na stojąco.

Zobacz także:

Ostatnio ukazał się najnowszy numer Demi powstały w duecie z Samem Fischerem – What Other People Say. Tekst tego utworu ponownie nawiązuje do tego, o czym od lat mówi Lovato. - To refleksja nad tym, jak można zgubić samego siebie, w pogonie za sprostaniem oczekiwaniom innych ludzi i społeczeństwa – powiedziała o nim wokalistka.