Ghosting – trend popularny, ale niefajny

Czy TikTok nauczy ludzi kultury randkowania? Pewnie tak optymistyczny scenariusz się nie sprawdzi, ale jest nadzieja, że popularny serwis może poprawić – niezbyt ciekawą na ten moment – sytuację na rynku „miłosnym”. Użytkownicy platformy wypowiedzieli bowiem walkę ghostingowi (sprawdź: anti-ghosting trend), który jest chyba jedną z najpowszechniejszych i najbardziej wkurzających strategii kończenia znajomości. Właściwie to nie kończenia, a ewakuowania się z relacji, wychodzenia z niej „po angielsku”.

Nie ukrywajmy – znikanie bez słowa to wygodne rozwiązanie, bo nie zamyka drzwi na wypadek, gdyby kiedyś chciało się do zostawionej osoby wrócić. Jest też bardzo komfortowe, bo pozwala nie konfrontować się z drugą stroną. Problem w tym, że opuszczając kogoś bez wyjaśnienia, zostawia się go ze znakami zapytania, dezorientacją, wątpliwościami.

Exit survey: co to jest?

Z takimi właśnie problemami mierzyła się jedna z użytkowniczek TikToka, Stef (@stefdag). Nie mogąc znaleźć odpowiedzi na pytania: „czy zrobiłam coś nie tak?”, „czy coś ze mną nie w porządku?”, postanowiła dowiedzieć się „u źródła”. Przygotowała przezabawną „ankietę końcową” (exit survey), po czym wysłała ją do osoby, która dopuściła się względem niej ghostingu. W opublikowanym przez siebie komicznym filmie Stef wyjaśniła, że niedawno bez żadnego wyjaśnienia urwał z nią kontakt mężczyzna, „którego nawet nie lubiła”.

Następnie udostępniła zrzut ekranu dokumentu, prezentując pierwsze pytanie w przygotowanej przez siebie ankiecie. Brzmiało ono: Proszę podać 1-2 zdania wyjaśnienia, dlaczego to zrobiłeś.

W drugim pytaniu Stef kontynuowała: Proszę zakreślić, czy jestem bardziej słodka, pociągająca, seksowna, czy ładna (możesz i musisz wybrać wszystkie cztery odpowiedzi).

Trzecie pytanie nawiązywało do drugiego: Proszę wyjaśnić, dlaczego nie wybrałeś odpowiedzi inteligentna. To mizoginistyczne.

I tak dalej. Już czujecie ten klimat, prawda? Wszystko jest zabawne, nieco sarkastyczne, bardzo w punkt. Podsumowując kwestionariusz, jego autorka zapytała ghostującego: W jaki sposób zamierzasz zrekompensować mi straty? Stef zaproponowała m.in. wysłanie jej haseł do różnych serwisów streamingowych, kupienie jej mamie mieszkania z basenem na Florydzie, poświęcenie całego życia na to, by ją odzyskać.

Zobacz także:

Exit survey, czyli ghosting jest słaby

Użytkowniczka TikToka zakończyła swój film zrzutem ekranu z mailem wysłanym przez nią do mężczyzny, który ją zghostował, wraz z linkiem do ankiety stworzonej w dokumencie Google.

[Daj mi znać], jeśli chcesz pdf – zaproponowała swoim widzkom i widzom autorka materiału.   

Nagranie spotkało się z bardzo pozytywnym odzewem. Od 1 lutego wideo zostało wyświetlone setki tysięcy razy i zebrało blisko 70 tysięcy polubień. Internauci i internautki w komentarzach zachwycają się konceptem  (O mój Boże, to prawdopodobnie najbardziej niesamowita rzecz, jaką kiedykolwiek widziałemTo ratunek dla wszystkich porzuconych - czytamy w komentarzach), proszą o wysłanie linku do kwestionariusza, dziękuję kobiecie za to, że poruszyła temat ghostingu, a także dzielą się własnymi, nieprzyjemnymi doświadczeniami.

Sama zainteresowana wyjaśniła, że do tej pory nie otrzymała odpowiedzi od delikwenta, z którym randkowała. Ale to nie szkodzi. Jeśli ankieta została przeczytana, spełniła swoje zadanie: dała mu do myślenia.