Od czasu ich ślubu (a potem drugiego), życie Jennifer Lopez i Bena Afflecka z pewnością diametralnie się zmieniło. Jak się jednak okazuje nie tylko ich. Do zakochanych dołączyły ich dzieci, które mieszkają teraz razem z jednym ze swoich rodziców i przyrodnim rodzeństwem. Ben Affleck ma trójkę dzieci, którymi opiekuje się wspólnie ze swoją byłą żoną Jennifer Garner. Najstarsza córka Violet Anne ma 17 lat, Seraphina Rose ma 13, a najmłodszy – syn Samuel – ma 10 lat. JLo natomiast doczekała się bliźniaków. Max i Emme (osoba niebinarna) mają 14 lat. Ich ojcem jest Marc Anthony. W najnowszym wywiadzie piosenkarka i aktorka otworzyła się na temat wspólnego mieszkania z Benem i ich pociechami. Zobaczcie, co powiedziała.

Jennifer Lopez o mieszkaniu z Benem Affleckiem i dziećmi

W wywiadzie promującym najnowszy film „Shotgun Wedding”, w którym zagrała, Jen opowiedziała o doświadczeniu mieszkania ze swoimi dziećmi oraz jej męża. Nazwała je emocjonalną przemianą i spełnieniem marzeń.

Wprowadziliśmy się razem, dzieci też się wprowadziły. To była emocjonalna przemiana, ale i, w tym samym czasie, spełnienie wszystkich marzeń – powiedziała Jennifer w rozmowie z „Today”. – To był naprawdę wspaniały rok. Chyba najlepszy dla mnie, odkąd urodziły się moje dzieci – dodała.

Dodatkowo 53-latka nie mogła oczywiście nie wspomnieć o swoim mężu. Wokalistka zdążyła nas już przyzwyczaić do tego, że w każdym z jej wywiadów mówi cudowne rzeczy o Benie. Ale trudno jej się dziwić, skoro tak bardzo się kochają, a na zwieńczenie (czy może właśnie nowy początek) swojej historii musieli czekać aż 20 lat. Teraz również wspomniała, że Affleck jest spełnieniem marzeń oraz że jest po prostu kochany.

Jennifer Lopez i Ben Affleck – relacja z dziećmi

W wywiadzie z Zanem Lowe z listopada 2022 roku Jennifer przyznała, że razem z Benem musieli być bardzo ostrożni, jeśli chodziło o ich dzieci. Szczególnie wtedy, gdy ponownie się w sobie zakochali i wrócili do siebie. W końcu dla dzieci była to zupełnie nowa sytuacja. Musieliśmy traktować to wszystko bardzo ostrożnie, żeby one również mogły uczestniczyć w tej podróży. One nie żyły w tamtym czasie – wyznała. Kiedy staliśmy się kompletni i kochaliśmy się nawzajem, dopiero wtedy mogliśmy stanąć na własnych nogach. Tak jak chciał tego wszechświat. Ponownie wkroczyliśmy w swoje życia. Poczułam wtedy takie „boom, to jest to”. Oboje byliśmy bardzo pewni – dodała Lopez.