Carrie Bradshaw, najsłynniejsza serialowa singielka i główna bohaterka „Seksu w wielkim mieście”, niemal do 40-stki nigdy nie mieszkała z chłopakiem. Obecnie jej wybór już tak nie szokuje, chociaż jeszcze do niedawna wzbudzał kontrowersje. Decyzja o wspólnym zamieszkaniu to kolejny etap w związku, który dla wielu osób jest naturalnym krokiem. Kiedy najlepiej się na to zdecydować? I czy zawsze trzeba mieszkać razem?

Kiedy jest najlepszy moment, żeby zamieszkać z chłopakiem lub dziewczyną?

Pokolenie naszych rodziców nie musiało zadawać sobie tego pytania, ponieważ większość z nich zamieszkała ze sobą w okresie narzeczeństwa lub tuż po ślubie. Czasy się zmieniły, a my uważniej podchodzimy do kwestii wspólnego mieszkania. Nasza świadomość na temat relacji, ale także samych siebie, jest coraz większa.

Nie ma jednego, odpowiedniego momentu, w którym powinno się zamieszkać z chłopakiem czy dziewczyną. Każdy z nas posiada inny bagaż doświadczeń, dynamikę związku i wyznaje różne wartości. Nie warto również wpadać w pułapkę porównywania się z innymi, bo to błędne myślenie i nie prowadzi do konstruktywnych wniosków. Są pary, które zdecydowały się na ten krok po zaledwie kilku miesiącach i pozostają w szczęśliwej relacji, jak i partnerzy, którzy zamieszkali razem po kilku latach i ich związek nie przetrwał. Nie ma zatem idealnego przepisu na sukces.

Kiedy zamieszkać razem? O tych rzeczach warto pamiętać przed podjęciem decyzji

Każdy ma swój odpowiedni moment na rozpoczęcie życia we wspólnych „czterech ścianach”, a decyzję najlepiej podjąć, zastanawiając się najpierw nad swoimi motywacjami. Przede wszystkim chodzi o to, czy jesteśmy gotowi na kompromisy, które idą za zamieszkaniem z partnerem czy partnerką. To wymaga stałej pracy i większego wysiłku niż wtedy, gdy „tylko” spotykamy się na randki.

Wspólne życie, czyli dzielenie przestrzeni, obowiązków, w pewnym sensie również finansów (nie chodzi o wspólne konto, ale o wydatki, które przeznaczacie np. na jedzenie, środki czystości etc.) różni się od nocowania, nawet jeżeli odbywa się ono codziennie. To wiele wyzwań, a największym z nich jest stawienie czoła codzienności. Kiedy się zakochujemy, spotykamy się randki, przeżywamy razem nowe rzeczy, wszystko wydaje się ekscytujące i wzbudza silne emocje. Zamieszkanie z partnerem nie oznacza rezygnacji z tego wszystkiego, ale siłą rzeczy większość chwil jest powtarzalna i przewidywalna, a spontaniczność w takich warunkach wymaga jednak wysiłku. Problemy może generować również podział obowiązków czy nawyki partnerów. Zamieszkanie razem wymaga cierpliwości i czasu, żeby się dotrzeć i sprawdzić, czy jesteście kompatybilni, czy faktycznie czujecie się ze sobą na tyle dobrze i swobodnie, aby codziennie dzielić przestrzeń i współtworzyć ognisko domowe, do którego z radością będziecie wracać. Dlatego chęć komunikacji i nazywanie rzeczy po imieniu, gdy na drodze pojawią się problemy, a także duża doza wyrozumiałości dla drugiej strony, to coś, co pomoże pokonać trudności.

Zalety mieszkania z chłopakiem/dziewczyną

Mieszkanie razem zbliża partnerów, pogłębiając relację i wnosząc ją na nowy poziom. To możliwość spędzania większej ilości czasu razem, bycia obok siebie, tworzenia wspólnej rutyny, wspierania siebie nawzajem. Poznacie siebie od strony, której wcześniej nie mieliście szansy dostrzec z uwagi na to, że zmieniły się okoliczności. U osób w związkach, które podjęły decyzję o wspólnym zamieszkaniu, zwiększa się także poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji. Kolejną korzyścią jest dzielenie niektórych wydatków na pół: czynsz, jedzenie, środki czystości czy ewentualne usterki lub remont.

Czy związek bez mieszkania razem ma sens?

Warto zdawać sobie sprawę z tego, że nie ma obowiązku wspólnego mieszkania. Istnieją pary, które żyją oddzielnie, a ich związek funkcjonuje świetnie. Przykładów nie należy szukać daleko: Kourtney Kardashian i Travis Baker nie tylko tworzą parę, ale również patchworkową rodzinę (obydwoje mają dzieci z poprzednich związków), dlatego do wspólnego mieszkania podchodzą ostrożnie i robią to etapami. Z kolei Ashley Graham i jej mąż Justin Ervin przed powitaniem na świecie swoich dzieci, przez większość związku mieszkali razem. Najważniejsze jest to, aby obydwie strony były tego samego zdania, a wypracowane zasady satysfakcjonowały obydwojga partnerów.

Zobacz także:

Podsumowując, nie ma jednej prawidłowej odpowiedzi na pytanie „Kiedy (i czy w ogóle) razem zamieszkać”, ponieważ to bardzo indywidualna kwestia. Warto jednak już we wczesnych etapach związku ustalić, czy relacja zmierza w tym kierunku. Nie musicie od razu określać, kiedy dokładnie ze sobą zamieszkacie, ale być może jedna strona w ogóle sobie tego nie wyobraża, a druga o tym marzy - wtedy najlepiej zmierzyć się z tą różnicą jak najwcześniej.