Niedzielne popołudnie. Niby ciągle weekend, ale zaczynacie czuć dziwny niepokój. Powód? Za kilkanaście godzin pojawi się on: poniedziałek. A wraz z nim obowiązki (szkoła, praca), od których nawet nie zdążyliście odpocząć przez dwa wolne dni. Ale czy faktycznie poniedziałek jest tym najgorszym dniem tygodnia, który przyprawia o mdłości i depresyjny nastrój? Naukowcy postanowili to sprawdzić i doszli do – być może zaskakujących dla was – wniosków. Okazuje się, że poniedziałek to nie taki diabeł straszy jak go malują, bo… jest gorszy!

Już kilka lat temu, a dokładnie w 2012 roku Instytut Gallupa przeprowadził badania na próbie 340 tysięcy Amerykanów, które wykazały, że to nie w poniedziałek, a wtorek mamy najgorszy nastrój. Jak tego dowiedziono? Uczestników badania zapytano o to, jakie emocje towarzyszyły im danego dnia. Tych najbardziej pozytywnych było oczywiście w weekend, a szczególnie w piątek, zaś najmniej pozytywnych myśli przynosił właśnie wtorek. To też potwierdza inne badanie, którego efekty opublikowano w magazynie Applied Psychology. Jego inicjatorzy przeanalizowali setki tysięcy postów, jaki pojawiały się na Twitterze przez 500 dni i odnotowali, że wtorek jest tym dniem, w którym ilość pozytywnych przekazów drastycznie spadała.

Dlaczego wtorek jest najgorszym dniem tygodnia?

Odpowiedź na to, dlaczego tak się dzieje, przynoszą kolejne ciekawe dane przytaczane przez dziennikarkę Bahar Gholipour. W swoim tekście pt. „Dlaczego czas wydaje się zwalniać we wtorki?” dla New York Magazine pisze, że tego dnia towarzyszy nam zjawisko luki czasowej. Poniedziałki są bowiem dniem, gdy staramy się przejść z trybu weekendowego w tryb codzienny, a proces ten zdaniem Gholipour kończy się we wtorek, kiedy w naszej głowie nie ma już wspomnień związanych z weekendem, tylko z poniedziałkiem. A więc z obowiązkami i perspektywą tego, że do kolejnego weekendu zostało jeszcze sporo czasu. Automatycznie nasze pozytywne nastawienie zmniejsza się, czujemy się przytłoczeni oraz przygnębieni.

Jest jeszcze jedno ciekawe badanie, które wskazuje, o której godzinie we wtorek nasza produktywność zaczyna sięgać zera, jesteśmy wyczerpani, zniechęceni i generalnie „na NIE”. Twórcy suplementu zdrowotnego Bimuno przebadali 3000 dorosłych Brytyjczyków i stwierdzili, że we wtorek o 11:45 dopada nas największe obciążenie pracą, a poziom stresu mocno wzrasta. Co więcej, tego dnia istnieje również największe prawdopodobieństwo, że zrezygnujemy z obiadu, ponieważ zdamy sobie sprawę, ile pracy przed nami, i że ciężko będzie nam się ze wszystkim wyrobić. Też tak macie?