O tym, że najnowszy singiel Miley Cyrus może być zwrotem do byłego męża artystki mówiono od dawna. W końcu premiera piosenki „Flowers” zaplanowana została na 13 stycznia czyli dzień urodzin Liama Hemswortha. Na tym jednak nie zakończyły się niespodzianki i nawiązania do głośnego i medialnego związku 30-latki. Gdy artystka ogłosiła datę i godzinę publikacji utworu na świecie, jako pierwszą wymieniła Australię, czyli ojczyznę byłego męża. Sam teledysk oraz tekst piosenki kryją wiele smaczków, które zostały szybko wyłapane przez czujne oczy i uszy wiernych fanów i fanek Cyrus. Przykład? Miley występuje w klipie w garniturze, który prawdopodobnie należał do jej byłego męża. Ma to być rzekomo ten sam w którym Liam Hemsworth wystąpił na premierze filmu „Avengers: Endgame” w kwietniu 2019 roku (podczas której aktorowi towarzyszyła oczywiście była gwiazda Disneya).

„Revange song”, która szybko stała się (obok najnowszego utworu Shakiry) hymnem kobiet nie spodobała się byłemu mężowi 30-letniej piosenkarki. W sieci pojawiły się informacje o tym, że Australijczyk miał rzekome problemy zawodowe przez piosenkę Miley. Aktor podobno zamierza podjąć konkretne działania w tej sprawie.

Liam Hemwsorth pozywa Miley Cyrus? Poszło o najnowszą piosenkę wokalistki

O tym, że piosenka „Flowers” wymierzona była w byłego męża Miley, Liama Hemwsortha wiadomo nie od dziś. Nową informacją jest natomiast fakt, że aktor, który wkrótce ma pojawić się w roli Wiedźmina w serialu Netfliksa, zamierza pozwać byłą żonę o zniesławienie. Po internecie od kilku dni krąży dokument, który rzekomo potwierdza plany Australijczyka. Jak się okazuje, platforma streamingowa obawiała się bojkotu serialu przez fanów i fanki amerykańskiej wokalistki, w rezultacie rozważając pozbawienie Liama roli w produkcji. 

Liam doznał uszczerbku na publicznym wizerunku, co odbiło się również na jego dochodach – czytamy w oficjalnych dokumentach.

Brytyjskie media podważają jednak autentyczność doniesień o rzekomym pozwie. Dziennikarze i dziennikarki „Daily Mail” uważają, że jest to jedynie działanie marketingowe fanów i fanek wokalistki, którzy/re starają się jeszcze bardziej zwrócić uwagę na Miley, która zapowiada premierę krążka „Endless Summer Vacation”. Przypomnijmy, że ósmy studyjny album artystki ukaże się 10 marca. Czy w takim razie podejrzenia brytyjskich dziennikarzy są słuszne? Jedynie czas pokaże.