Matka Elona Muska o kulisach ich życia

Maye Musk, matka człowieka, który planuje skolonizować Marsa, od lat podkreśla, że jej życie nie kręci się wokół sławnego syna. 74-latka, która niedawno została najstarszą dziewczyną z okładki specjalnego wydania „Sports Illustrated Swimsuit Issue”, od pięciu dekad pracuje na swą własną renomę. Modelka i aktywistka w swoim portfolio zawodowym ma okładki w najbardziej prestiżowych pismach (m.in. „Time”, „New York Magzine”, „Elle”,„Vogue”) i przy każdej możliwej okazji zaznacza: „Byłam sławna przed Elonem”.

Mimo to media chcą się dowiedzieć jak najwięcej o relacji łączącej kobietę z synem. W końcu to ona urodziła i wychowała głównego architekta Tesli i szefa SpaceX, typowanego do zostania pierwszym bilionerem chodzącym po tym globie! Czy stosowała jakieś szczególne metody wychowawcze? Co stoi za niebywałym sukcesem 51-letniego dziś krezusa? Udzielając niedawno wywiadu dla brytyjskiego „The Times”, Maye Musk ujawniła co nieco na temat kulis ich życia. Trzeba przyznać, że swoim wyznaniem zaskoczyła wszystkich. 

Elon Musk „mieszka jak Polak”

Matka najbogatszego człowieka na ziemi zdradziła, że gdy odwiedza swą latorośl w Boca Chica w Teksasie, nie może liczyć na zbytki. Elon Musk nie posiada bowiem luksusowej posiadłości – wręcz odwrotnie: jego mieszkanie (zważywszy na możliwości) jest skromne. A nawet bardzo skromne.

Jak kilka tygodni temu miliarder wyznał w wywiadzie z podcasterami  z Fullsend, mieszka w „bardzo małym”, trzypokojowym domu o powierzchni 75 metrów kwadratowych (wcześniej lokum miało dwa pokoje, ale zostało powiększone o garaż, który przerobiono na sypialnię). Wartość nieruchomości to jedynie 45 tysięcy dolarów, czyli około 235 tysięcy złotych.  Trudno więc nie zgodzić się z komicznym stwierdzeniem Łukasza Kotkowskiego, który w tekście dla serwisu Spidersweb zauważył, że to wartość „średniego mieszkania nad Wisłą”, a Musk „mieszka jak przeciętny Polak”.

Choć żyje na nieco pewnie lepszym poziomie niż „przeciętny Polak” (biorąc pod uwagę wakacje na jachcie czy prywatny odrzutowiec), współczesny Midas wielokrotnie zapewniał, że dobra materialne nie mają dla niego wartości. Już w 2020 roku szef Tesli ogłosił na Twitterze, że „sprzedaje cały swój dorobek i nie będzie posiadał domu”.

Nie potrzebuję gotówki. Posiadanie po prostu obciąża – kontynuował wątek.

Maye Musk o gościnności syna

Teraz Elon Musk udowadnia, że nie rzucał słów na wiatr. Jego obecne „główne miejsce zamieszkania”  w Boca Chica w Teksasie zlokalizowane jest w bliskim sąsiedztwie firmy SpaceX i kosmodromu Startbase, będącego ośrodkiem produkcyjnym i rozwojowym rakiet Starship. To właśnie tam, w czasie wizyt u syna, zatrzymuje się jego matka. Maye zapewniła, że jeśli chodzi o gościnę, nie może liczyć na specjalne traktowanie.

Muszę spać w garażu – wyjaśniła. Nie możesz mieć wymyślnego domu w pobliżu miejsca wyrzutni rakiet – dodała półżartem.

W rozmowie z „The Times” 74-latka wróciła też wspomnieniami do dzieciństwa swojego syna i jego rodzeństwa. Opowiedziała, że po rozstaniu z ojcem Elona, Errolem, sytuacja materialna jej rodziny była trudna. Mieszkaliśmy w jednopokojowym mieszkaniu przez cały rok. Przez długi czas po zakończeniu małżeństwa doskwierał mi ból brzucha. Byłam tak przerażona, że nie będę mogła nakarmić moich dzieci – mówiła. Gdy skończyła 50. lat, nie było jej stać na wyprawienie przyjęcia. Dzieci podarowały matce „mały drewniany domek i samochodzik”.

Zobacz także:

Obiecali, że któregoś dnia sprezentują mi te prawdziwe. Powiedziałam: „Jakie to urocze, myśląc, że to się nigdy nie wydarzy. A zaraz potem oni to wszystko zrobili” – skwitowała Maye Musk.