Dostęp do antykoncepcji w Europie: wyraźny podział na wschód i zachód

Od pięciu już lat Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych (EPF) przygotowuje „Atlas Antykoncepcji” („Contraception Atlas”). W ramach inicjatywy eksperci zajmujący się zdrowiem reprodukcyjnym analizują politykę antykoncepcyjną w 46 europejskich krajach pod kątem dostępu do:

  • środków antykoncepcyjnych,
  • poradnictwa i konsultacji ginekologicznych,
  • wspierane przez państwo informacje online.

W ostatniej edycji „Atlasu” pod uwagę wzięto też refundację antykoncepcji dla dorosłych, młodzieży i grup szczególnie wrażliwych (bezrobotnych i lub z niskimi dochodami), a także dostęp do antykoncepcji awaryjnej, hormonalnej bez recepty oraz koszt środków zabezpieczających przed ciążą. Co wynika z raportu, który został opublikowany w lutym 2022 (jego wyniki są wciąż aktualne i wciąż wołające o pomstę do nieba, więc warto się z nimi zapoznać)?

Dostęp do antykoncepcji jest nadal nierówny w całej Europie. Za bardzo pouczającą, oznaczoną kolorami mapą kryją się indywidualne historie Europejczyków, często nie będących w stanie zapewnić sobie niezależności i zdrowia. Chociaż widzimy pewien postęp, nadal istnieje duży sprzeciw wobec praw seksualnych i reprodukcyjnych – mówiła holenderska eurodeputowana Sophie in ’t Veld podczas prezentacji analizy.

Jednym z bardziej zauważalnych trendów w tej edycji wydaniu „Atlasu” jest to, że nadal istnieje wyraźny podział na wschód/zachód w tej kwestii, przy czym kilka krajów wschodnich pozostaje na dole wykresu, a kraje zachodnie pozostają na szczycie – czytamy dalej w omówieniu rankingu.

Polska ma najgorszy dostęp do antykoncepcji w Europie

Niestety nie są to słowa bez pokrycia. Najwyższy wskaźnik dostępu do nowoczesnych środków zapobiegania ciąży odnotowały takie państwa jak Wielka Brytania, Francja i Belgia (91,1 procent), Luksemburg (85,2), Szwecja (82,9) czy Estonia (81,6). Na sporządzonej przez EPF mapie kraje te zostały oznaczone kolorem zielonym.

Na szarym końcu uplasowały się m.in. Rosja, Bośnia i Hercegowina, Węgry i Białoruś, które jednak swoimi wynikiem w okolicach czterdziestu kilku procent są daleko przed Polską. Na czerwono „świecą się” także m.in. Słowacja, Grecja i Chorwacja ze wskaźnikami blisko 50 procent.

Tylko jedno miejsce w Europie oznaczone kolorem bordowym i jest to Polska. W kraju nad Wisłą wskaźnik dostępności do antykoncepcji wynosi zaledwie 33,5 procent. O zgrozo, wraz z upływem czasu sytuacja zdaje się pogarszać. W 2020 roku wskaźnik wynosił 35,1 procent, jeszcze w 2017 roku było to 40 procent.

Problemy z dostępem do antykoncepcji w Polsce

Z jakimi największymi trudnościami w dostępie do antykoncepcji zmagają się Polki i Polacy? Z analizy przygotowanej przez Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych wynika, że chodzi o:

Zobacz także:

  • ograniczony dostęp do ginekologów, zwłaszcza w małych miejscowościach, i długie oczekiwanie na wizytę,
  • wymóg zgody rodzica lub opiekuna na wizytę lekarską nastolatki – nawet wtedy, gdy ukończyła już 15. rok życia, czyli w świetle prawa może uprawiać seks,
  • płatne środki zapobiegające ciąży i brak refundacji metod antykoncepcji długotrwałej,
  • antykoncepcja awaryjna wyłącznie na receptę (w krajach zachodnich tabletka „dzień po” sprzedawana jest bez konieczności uzyskania zgody od lekarza),
  • podwiązanie jajowodów – zabieg jest w Polsce nielegalny,
  • nieistniejąca edukacja seksualna w szkołach,
  • restrykcyjne prawo aborcyjne (zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku Polki straciły możliwość przeprowadzenia aborcji w sytuacji, gdy płód ma śmiertelne i nieodwracalne wady bądź choroby).

Słabo? I to bardzo. Tym bardziej, że rację ma Irene Tolleret, francuska eurodeputowana, która podczas prezentacji raportu zwróciła uwagę: Nowoczesna antykoncepcja odgrywa kluczową rolę w osiągnięciu równości płci. Niezwykle ważne jest zapewnienie powszechnego dostępu do wysokiej jakości metod antykoncepcji oraz wyeliminowanie utrudniających go barier finansowych, społecznych i kulturowych. Należy chronić prawo do zdrowia i prawo wyboru dla wszystkich kobiet.