Pete Davidson to bez wątpienia jedno z najgłośniejszych nazwisk show-biznesu. Szczególnie teraz, gdy świat obiegła informacja, że rozstał się on z Kim Kardashian po 9 miesiącach związku. Komik ma też za sobą wiele innych relacji chociażby z Arianą Grande czy Kaią Gerber. Jako naczelny amant (niczym współczesny Hugh Grant), dziwnym jest, że Pete nie ma jeszcze na koncie komedii romantycznej.

To jednak jest już przeszłość. Tej jesieni na platformie Peacock będziemy mogły i mogli oglądać komedię romantyczną „Meet Cute”. W rolach głównych Pete Davidson i Kaley Cuoco. Zobaczcie też najnowszy zwiastun!

„Meet Cute” – fabuła

Film opowie historię Sheili i Gary’ego. Na ich pierwszym spotkaniu para zakochuje się w sobie od pierwszego wejrzenia. Może wydawać się, że to wielka miłość, jednak prawda jest nieco inna. Spotkanie Gary’ego i Sheili nie było przeznaczeniem, dziewczyna posiada wehikuł czasu, za pomocą którego może podróżować do przeszłości i sprawiać, że Gary będzie się w niej zakochiwał.

Sheila jest w stanie zrobić wszystko, aby dostać to, czego chce, dlatego, jeśli noc spotkania tej dwójki nie będzie idealna, Sheila przeniesie się do przeszłości Gary’ego i zmieni go w idealnego mężczyznę.

„Meet Cute” – reżyseria, scenariusz

Reżyserem filmu został Alex Lehmann, który na swoim koncie ma produkcje takie jak „Acidman” i „Paddleton”. Za scenariusz odpowiedzialna jest Noga Pnueli, która dopiero zaczyna w branży.

„Meet Cute” – obsada

Oprócz Pete’a Davidsona i nominowanej do nagrody Emmy za „Stewardesę” Kaley Cuoco na ekranie zobaczymy również Deborę S. Craig, Kirka Kelly’ego, Sierrę Fisk i Wesleya Holloway’ego.

„Meet Cute” – data premiery

Komedia romantyczna dostępna będzie na platformie Peacock bardzo niedługo, bo 21 września tego roku. Czekamy zatem, aby zobaczyć Pete’a Davidsona w nowym gatunku – romansie!

Zobacz także:

„Meet Cute" - zwiastun 

Do siecie trafił właśnie trailer filmu! Zobaczcie, czego się spodziewać! Bo według nas to będzie coś pomiędzy „50 pierwszymi randkami” z domieszką „Black Mirror” , a może, dokładniej mroczna wersja „About Time”...