Taylor Swift ma na oku nowego kandydata na partnera. Potencjalny chłopak artystki nie wpisuje się jednak w kryteria, do których zdążyła nas przyzwyczaić w ostatnich latach. Wybranek nie jest bowiem aktorem, muzykiem ani Brytyjczykiem (do których Taylor wyraźnhie ma słabość). Co więcej, nie ma nic wspólnego z show-biznesem. Travis Kelce, czyli gwiazdor ligi NFL oraz jedna z najpopularniejszych wokalistek na świecie to połączenie, którego chyba nikt się nie spodziewał. A jednak, w przedostatni weekend września para zadebiutowała podczas meczu drużyny Kansas City Chiefs, w której gra znany futbolista – zakochani wspólnie wyszli z rozgrywki, odjechali spod stadionu samochodem Kelce i udali się do luksusowej restauracji na romantyczną randkę.
Krążące w sieci plotki zapowiadały, że Taylor będzie regularną gościnią na meczach drużyny Kansas City Chiefs. W pierwszą niedzielę października przypuszczenia fanów i fanek stały się prawdą. Artystka ponownie zagościła w specjalnie wydzielonej strefie VIP podczas rozgrywek ukochanego. Tym razem nie była tam jednak sama. Travisowi Kelce kibicowała cała rzesza gwiazd, czyli znani bliscy przyjaciele wokalistki.
Taylor Swift zabrała Blake Lively i Sophie Turner na mecz Travisa Kelce
Taylor Swift po raz kolejny pojawiła się podczas rozgrywek drużyny Kansas City Chiefs, w której gra Travis Kelce. Tym razem nie pojawiła się jednak sama. Na meczu nowego potencjalnego partnera artystki pojawiła się cała plejada gwiazd. Taylor zabrała ze sobą m.in. Blake Lively i Ryana Reynoldsa, Sophie Turner, Hugh Jackmana czy Sabrinę Carpenter. Cała paczka przyjaciół wywołała spore zainteresowanie mediów. W sieci nie brakuje nagrań i zdjęć dopingującej wokalistki oraz jej przyjaciół.
Jakby tego było mało, Travis Kelce został zauważony przez paparazzi pod mieszkaniem Taylor na kilka godzin przed oficjalnym rozpoczęciem niedzielnego meczu. Wygląda na to, że para spędza ze sobą dużo czasu, a ich relacja powoli i stopniowo wchodzi na wyższy poziom. Jak myślicie, co będzie kolejnym krokiem? Wspólna kolacja w gronie przyjaciół, a może debiut w mediach społecznościowych?
