Kto ma cerę mieszaną lub tłustą, ze skłonnością do trądziku i z rozszerzonymi porami, ten doskonale wie, jak ciężko ją pielęgnować. W tym także trafić na odpowiednie produkty. Zwłaszcza że jest wyjątkowo kapryśna i bardzo łatwo, zamiast poprawić, można tylko pogorszyć jej stan, powodując jeszcze większy wysyp niedoskonałości. Na szczęście na rynku coraz więcej jest naprawdę dobrych kosmetyków, które potrafią uporać się nawet z najbardziej uciążliwymi „niespodziankami” i dobrze wpływają na problematyczną cerę. I tak się składa, że niedawno odkryłyśmy jeden z nich. Chodzi o eliksir przeciwtrądzikowy Acne Skin Elixir marki Ala Beauty, której założycielką jest polska top modelka, Kasia Struss.

Ala natural beauty to marka oferująca kosmetyki o naturalnych, prostych, ale i innowacyjnych składach w opakowaniach nadających się do recyklingu. Większość produktów jest uniseks, więc mogą je stosować zarówno kobiety jak i mężczyźni. Tak też jest w przypadku cudownego eliksiru, który naszym zdaniem jest absolutną perełką w ofercie marki Kasi Struss. Dlaczego? Zacznijmy od składu, który zawiera takie składniki aktywne jak m.in. olejek z drzewa herbacianego, będący genialnym środkiem antybakteryjnym, ekstrakt z zielonej herbaty, czyli bogate źródłem antyoksydantów z właściwościami tonizującymi oraz regenerującymi, genialnie zwężający pory, czy ekstrakt z kory wierzby, również charakteryzujący się działaniem antybakteryjnym ze względu na zawartość kwasu salicylowego. To w połączeniu z pozostałymi składnikami tworzy eliksir mający iście magiczne działanie, gdyż efekty widoczne są już po pierwszym zastosowaniu

Ten produkt do cery trądzikowej jest absolutnym hitem!

A jak używać eliksiru Ala? Producent radzi, aby za pomocą wacika nakładać go punktowo na niedoskonałości i uważać na oczy. Ale w naszej opinii świetnie sprawdza się również, gdy nasączonym wacikiem przemyjemy delikatnie czoło lub nos, jeśli to właśnie tam mamy skupisko spędzających nam sen z powiek zaskórników. Gwarantujemy wam, że zastosowaniu Acne Skin Elixir akurat będziecie spać spokojnie, bo wasza skóra otrzyma porządne wsparcie i najlepsze składniki do walki z niedoskonałościami. Wiemy to, bo same tak mamy! 

Co jeszcze może was przekonać? Cena. Przystępna, zwłaszcza, że buteleczka kosmetyku w zupełności wystarcza na miesiąc, a nawet nieco więcej, jeśli eliksiru nie będziecie stosować codziennie. Plusem jest też piękna identyfikacja graficzna – estetyczna buteleczka z czarną etykietą z napisem Ala. Fun fact? To właśnie tak ma na imię córeczka Kasi Struss, która wszystkie kosmetyki testuje na sobie, co możecie podejrzeć na Instagramie @alanaturalbeauty