Już 31 marca na platformie Amazon Prime Video światło dzienne ujrzy długo wyczekiwany dokument o Robercie Lewandowskim. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski w filmie zatytułowanym „Lewandowski – nieZnany” opowie o swojej drodze na szczyt, która – jak się okazuje – nie była usłana różami. Zawodnik FC Barcelony powróci pamięcią również do trudnych, życiowych chwil, gdy dowiedział się, że jego ukochana żona, Anna Lewandowska, straciła ciąże. 

Robert Lewandowski pierwszy raz o stracie dziecka 

W związku z nadchodzącą premierą filmu „Lewandowski – nieZnany”, w sieci pojawiają się poszczególne fragmenty dokumentu. W jednym z nich lider narodowej kadry wspomina swój udział w piłkarskich mistrzostwach Europy w 2016 roku. Choć Polacy osiągnęli wówczas znakomity rezultat, dochodząc do ćwierćfinału imprezy, prywatnie był to bardzo ciężki okres dla 34-latka. Wtedy dowiedział się, że stracili z Anią dziecko. 

Pamiętam moment mistrzostw Europy we Francji. To był okres, w którym staraliśmy się z Anią o dziecko. Przyleciała do mnie parę dni wcześniej. I okazało się, że Ania [kilka dni wcześniej] poroniła. Mimo tego, że prywatnie człowiek jest załamany, rozczarowany, smutny, to musi tak naprawdę stawić czoła temu wszystkiemu, wychodząc na boisko. Spróbować skupić się na tym, co powinien – wspomina piłkarz. 

Anna Lewandowska szczerze o starcie dziecka 

Przypomnijmy, że Anna Lewandowska o swoich trudnych doświadczeniach związanymi ze stratą ciąży opowiedziała na łamach styczniowego wydania „Twojego Stylu”. Żona najlepszego polskiego piłkarza nie ukrywała, że był to najtrudniejszy okres w jej życiu. 

Gdy wreszcie test wyszedł pozytywny i ledwo zdążyliśmy się ucieszyć, poroniłam. Mój organizm był osłabiony, choroba mogła doprowadzić do marskości wątroby. Umiem walczyć o siebie, ale wtedy byłam bezradna, zamykałam się w sobie. Szłam na trening i siedziałam w sali godzinami, żeby zagłuszyć złe myśli – przyznała trenerka. 

Anna i Robert Lewandowscy po raz pierwszy zostali rodzicami w 2017 roku. 4 maja na świat przyszła upragniona córeczka Klara, a niemal równo trzy lata później, 6 maja 2020, para cieszyła się z narodzin drugiej córki, która otrzymała imię Laura. Kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski wielokrotnie wspominał w wywiadach, że bycie podwójnym ojcem to wielkie szczęścia i jeszcze większa motywacja do codziennej pracy. 

Hormon szczęścia jeszcze bardziej idzie w górę. Dwójka dzieci, dwie córeczki w domu... na pewno duma rośnie. (...) Dzieci dorastają, widzisz, że masz wpływ na osoby, które kochasz i które są przy tobie. Cieszysz się ich szczęściem i uśmiechem każdego dnia. To jest bardzo duży bodziec i motywacja nie tylko w życiu prywatnym, ale przede wszystkim zawodowym. To daje ci kopniaka, żeby jeszcze więcej pracować – mówił RL9 w rozmowie z Anitą Werner w programie „Fakty po Faktach” tuż po narodzinach drugiej pociechy.