Do zakupu nowych ubrań staram się podchodzić rozsądnie. Oznacza to, że w tym sezonie, a nawet przez cały rok, do mojej szafy nie trafią 23 nowe rzeczy. Lubię mieć jednak wybór i w tym celu przygotowałam listę z najlepszymi ubraniami na jesień 2023, które znalazłam w sklepach internetowych. Ten zbiór może okazać się punktem wyjścia. Przyznaję się, że coś z propozycji trafiło już do mojej garderoby. Są też wśród nich takie rzeczy, nad którymi bardzo poważnie się zastanawiam. Za każdym razem jednak najpierw analizuję, czy z całą pewnością mogę powiedzieć, że tego właśnie potrzebuję i będą to stale nosić. Chodzi mi bowiem o to, żeby już nigdy nie zrobić zakupu, którego za chwilę pożałuję. Jeżeli też nie lubicie wyrzucać pieniędzy w błoto, to poniżej zamiast sezonowych hitów czekają tylko uniwersalne i ponadczasowe propozycje. Dodatkowo podkreślam, że jestem midimalistką, więc nie są to tylko opcje dla miłośniczek typowej szafy kapsułowej.

Czarna sukienka Undress Code

Szewc bez butów chodzi, a redaktorka mody bez małej czarnej. Mam listę ubrań, które po prostu uważam, że warto mieć w swojej szafie, ale nie mogę znaleźć ich w wersji w 100% odpowiadającej mojej wizji. Na dodatek są na niej rzeczy, które uchodzą za te najbardziej oczywiste. Wciąż nie mam idealnej białej koszuli i małej czarnej. Jednak w drugim przypadku mam swój typ, który znalazłam w nowej kolekcji Undress Code. Prosta sukienka z pięknie odsłoniętymi plecami może być tą jedyną.

Czarny płaszcz Elementy

Nie jestem fanką czerni. Muszę jednak przyznać, że ten kolor ma ogromny potencjał i niektóre ubrania po prostu warto mieć akurat w tym nieśmiertelnym wydaniu. Zaraz obok czarnej marynarki dobrze mieć też czarny płaszcz. Piękny model znalazłam w nowej kolekcji Elementy. Polska marka, która słynie z prostego designu i wysokiej jakości materiałów, sprawiła, że nawet ja zaczęłam myśleć o czarnym płaszczy na poważnie. Długi model z wełny jagnięcej to ideał.

Różowa marynarka Jaaf

Niedawno wybrałam się do galerii handlowej. Nie lubię chodzić po sklepach, ale czasami to dobry sposób nawet nie na zrobienie zakupów, bo wróciłam z pustymi rękami, ale na znalezienie inspiracji. W tym temacie poszło mi całkiem dobrze. Przypomniałam sobie bowiem o duetach kolorystycznych, które były przebojem pewnie dobrych kilkanaście lat temu. Mowa o camelu łączonym z czerwienią, który przed laty świetnie prezentował się też z wyrazistym różem. Od razu przypomniałam sobie o marynarce Jaaf, która stworzyłaby piękny duet nie tylko ze spodniami od kompletu, ale też wieloma innymi dołami (z tymi w wersji camelowej na czele).

Kożuch Bizuu

Jesień to pora roku, podczas której dość szybko zaczynam na poważnie myśleć już nie tylko o skórzanych kurtkach i jeansowych katanach, ale też o dużo cieplejszych okryciach. Mam wrażenie, że zaczynam po prostu marznąć szybciej od pozostałych. W takiej sytuacji sięgam zarówno po długie płaszcze, jak i ciepłe kurtki. Kożuch Bizuu idealnie pokazuje, że nawet krótsze okrycie może zadbać o moje ciepło. Chętnie bym się w nim chowała przed niskimi temperaturami, a po powrocie do domu wieszała go gdzieś na widoku, bo po prostu bardzo mi się podoba.

Wzorzyste spodnie Reserved

Jestem midimalistką, więc nie boję się wzorów i kolorów. Świetnym przykładem są spodnie Reserved, o których myślę już od dłuższego czasu. Mam słabość do morskich motywów, więc kiedy zobaczyłam print w muszle, to od razu dodałam kartę do zakładek. Biorąc pod uwagę, że myślę nad nimi już od dłuższego czasu i nawet trochę nie przestały mi się podobać, to być może jest to najwyższa pora, żeby w końcu dodać je do koszyka. Autorskie printy z polskiej sieciówki robiły zresztą na mnie wrażenie już wcześniej i nie ukrywam, że czekam na kolejne propozycje.

Brązowy sweter COS

Swetry to jeden z moich ulubionych elementów garderoby. Za każdym razem wraz z nadejściem jesieni rozglądam się zatem za nowymi propozycjami, bo być może zobaczę taki, który będę chciała dodać do swojej szafy. Tym razem padło na brązowy sweter COS, a dokładnie krótki kardigan z okazałym kołnierzem. Przekonał mnie wszystkim – kolorem, teksturą i fasonem. Jest po prostu piękny i wiem, że mogłabym go stale nosić, bo minimalistyczne ubrania z tego sklepu łączy się z innymi rzeczami bez żadnego problemu.

Zobacz także:

Marynarka w kratę Mango

Skoro jesteśmy przy jesiennych tematach, to ciężko pominąć kratę. Ten wzór w moich oczach jest nierozerwalnie związany z tą porą roku. Do tego krat jest tyle, że każdy może znaleźć najlepszą wersję dla siebie. Mnie przekonała ta umieszczona na marynarce Mango. Subtelny print w zestawieniu z brązową paletą ma po prostu wszystko, żeby idealnie wpasować się w moje jesienne stylizacje. Wystarczy prosty golf pod spód i ulubiona para jeansów lub inne spodnie. To jedno z tych ubrań, które po prostu warto mieć w swojej szafie.

Jeansy Levi’s 501

Istnieją klasyki, które nie tracą na aktualności przez okrągły rok i to od lat. Świetnym przykładem są jeansy. Wystarczy znaleźć ulubioną parę i gotowe. Jeżeli teraz mogłabym dodać do swojej garderoby denimowe spodnie, to wybór padłby na klasyki – model Levi’s 501 w wersji z prostymi nogawkami i w typowym niebieskim kolorze. Taka para to zakup na lata. Wiem, o czym piszę, bo mam już podobną parę z trochę węższymi nogawkami i ich jakość sprawia, że nie potrzebuję szukać jeansów gdzieś indziej.

Krótki trencz La Mania

Trencz to obowiązkowa pozycja w mojej jesiennej garderobie. Model z kolekcji Topshop x JW. Anderson kupiłam w lumpeksie. W tym sezonie jednak moją uwagę zaczęły zwracać jego krótkie odpowiedniki. Idealny znalazłam w kolekcji La Mania. Beżowy trencz tej marki ma wszystko, żeby stać się głównym bohaterem jesiennych stylizacji. Może być ciekawą alternatywą dla długich płaszczy, które są na topie od lat.

Spodnie garniturowe MUUV.APPAREL

Jeżeli szukacie spodni garniturowych, to znajdziecie je w MUUV.APPAREL. W każdej kolekcji jest tam para, którą chcę zabrać do domu. Poprzednio przepadłam po przymierzeniu modelu ZEN w zielonym kolorze. To dalej jedna z najwyższych pozycji na mojej liście zakupów. Ostatnio wróciłam do domu natomiast z modelem REAU w odcieniu masła orzechowego. Przekonały mnie nie tylko tym, że po prostu świetnie leżą, ale również materiałem, który nie jest podatny na gniecenie. Do listy zakupowej muszę jeszcze dopisać marynarkę, bo taki komplet z pewnością uratowałby mnie wiele razy.

Fot. materiały prasowe

Skórzana kurtka Bimba y Lola

Bimba y Lola to dla mnie marka, w której za każdym razem jestem w stanie znaleźć zachwycające torebki. Na nich jednak nie koniec. W kolekcji nie brakuje też świetnych ubrań na jesień. Tak jak zawsze mam problem z ograniczeniem się do konkretnej torebki, tak i tu było mi trudno wybrać tylko jedną rzecz. Ostatecznie jednak w swoich jesiennych stylizacjach z przyjemnością zobaczyłabym skórzaną kurtkę Bimba y Lola. Nie wiem jak do tego doszło, ale w tym momencie nie mam w szafie żadnej, a to sprawia, że ta pozycja zyskuje wyższy priorytet.

Fot. materiały prasowe

Masełkow marynarka Monday Artwork

Mam słabość do koloru masła. Nie jest to żadna tajemnica. Czasami zatem przeglądając kolekcje zatrzymuję się przy jakiś rzeczach tylko z powodu tego koloru. Tak było, kiedy akurat patrzyłam w sklepie internetowym Lui Store, co ciekawego ma mi do zaproponowania polska marka Monday Artwork. W tym przypadku można mówić o miłości od pierwszego wejrzenia. A mowa o masełkowej marynarce. Prosty model będzie idealnym uzupełnieniem stylizacji ze spodniami z wysokim stanem, a po takie sięgam najczęściej.

Fot. materiały prasowe

Pasiak Patchouli

Nie zliczę, ile razy pisałam o pasiakach – T-shirtach, longsleeve’ach, swetrach i bluzach. Jednocześnie nigdy nie zdecydowałam się na dodanie modelu w paski do swojej garderoby, choć doskonale wiem, że świetnie wygląda. Być może jesień 2023 będzie właśnie tym momentem, kiedy uzupełnię ten brak. Wiele wskazuje na to, że może mnie do tego przekonać pasiak Patchouli. Prosty longsleeve z okrągłym dekoltem, to w moich oczach najlepsza odsłona tego elementu garderoby.

Fot. materiały prasowe

Czarna marynarka Affair

Wśród ubrań, bez których nie wyobrażam sobie jesieni, jest czarna marynarka. Pomimo że ten element garderoby jest dostępny w wielu sklepach, to znalezienie tej jedynej wcale nie jest takie proste. Liczy się przede wszystkim fason, ale też materiał. Ostatecznie znalezienie ideału może okazać się nie lada wyzwaniem. Tym bardziej cieszę się, że trafiłam na czarną marynarkę Affair. Jednorzędowy model oversize ze świetnym składem to dokładnie to, czego szukałam.

Fot. materiały prasowe

Niebieska koszula Uniqlo x JW Anderson

Niebieska koszula jest na mojej liście zakupów od dłuższego czasu, ale wciąż coś staje na drodze do tego, żeby trafiła do mojej szafy. Być może model z kolekcji Uniqlo x JW Anderson przełamanie moją serię niepowodzeń z nabyciem tego elementu garderoby. Fason oversize i piękny odcień w zupełności mnie przekonały na pierwszy rzut oka. Potem jeszcze sprawdziłam skład i potwierdziło się, że to 100% bawełny. Myślę, że będzie świetnie wyglądać nie tylko w tradycyjnym wydaniu, ale też przewiązana na biodrach. A może od razu zamówić dwie i łączyć ze sobą?

Fot. materiały prasowe

Koszula z falbankami Le Petit Trou

Mam problem z podejmowaniem decyzji. Zdarza się, że jedno ubranie, które bardzo mi się podoba i często pojawia się w moich stylizacjach, dokupuję w innym wariancie kolorystycznym. Mam w ten sposób kupione mom jeans z Zary w kilku odcieniach niebieskiego (były tak krótkie, że nie musiałam ich oddawać do skrócenia mamie), a także sukienki Faithfull The Brand. Widzę też na razie oczami wyobraźni w swojej szafie wszystkie warianty kolorystyczne koszuli Celia od Le Petit Trou. Mam na razie model w jabłka, który kupiłam na sample sale. Pisałam też o jej pięknej odsłonie w niebiesko-białe paski. Teraz, żeby się nie powtarzać, przedstawiam jej beżową odsłonę.

Fot. materiały prasowe

Kremowy sweter Vistula

Jako wielka fanka swetrów nie mogłam poprzestać wyłącznie na przedstawionym w tym zestawieniu kardiganie. Zwłaszcza że widziałam model, który wpadł mi w oko. Mowa o kremowym swetrze Vistula. Przekonał mnie nie tylko kolorem, ale również ciekawymi rękawami z warkoczowym splotem. Na plus przemawia też sam skład, w którym aż 80% stanowi wełna. Świetne ubranie na jesień, a potem też na zimę i wiosnę. Możecie mi w tej kwestii zaufać, bo to nie byłyby pierwszy kremowy sweter w mojej komodzie.

Fot. materiały prasowe

Kardigan Łukasz Jemioł

Kardigan Łukasz Jemioł to kolejne dzianinowe ubranie, koło którego nie potrafię przejść obojętnie. Niby z pozoru prosty sweter przekonuje mnie bufiastymi rękawami, kolorem i składem. Ma po prostu wszystko, co powinien mieć model, który trafi do mojej szafy. Okazja i ubrania, do których będzie pasował, zawsze się znajdą, bo to uniwersalny i ponadczasowy model. Dobra wiadomość jest taka, że do wyboru są aż trzy kolory, choć to też może utrudniać zakup, bo wszystkie są piękne.

Fot. materiały prasowe

T-shirt She Is Sunday

Każda pora roku jest dobra, żeby kupić nowy T-shirt, bo to jedno z tych ubrań, które nosi się przez cały rok. Najważniejsze jest to, żeby trafić na kolor lub print, który będzie najlepiej pasował do nas i ubrań, które mamy w szafie. Nie mam wątpliwości, że wprost stworzony dla mnie jest T-shirt She Is Sunday. Uwielbiam psy, a mój bulterier jest moim oczkiem w głowie. Napis „Dog Mom” to zatem propozycja, którą ciężko będzie pobić.

Fot. materiały prasowe

Wzorzysta kurtka Helmstedt

Wśród moich ulubionych marek mocną pozycję ma skandynawskie Helmstedt. Na wyprzedaży udało mi się kupić z ogromnym rabatem komplet w ryby. Jesienią z przyjemnością dodałabym do niego kurtkę Helmstedt z podobnym printem. Żółto-biała pikówka, którą znalazłam w sklepie internetowym About You, przekonuje mnie też swoim kolorem. Myślę, że takie trio w ryby to wcale nie będzie zbyt wiele.

Fot. materiały prasowe

Sweter & Other Stories

W & Other Stories kupiłam kiedyś piękny kardigan z guzikami w kształcie dinozaurów. Od tamtej pory nie mam wątpliwości, że ta marka zawsze będzie w stanie zaproponować mi kolejny model. Kolekcja na jesień 2023 pokazała, że się nie myliłam. Mogłabym tu pokazać wiele klasycznych modeli, które urzekły mnie kolorystyką. Nie brakuje tam bowiem kremowych, beżowych i brązowych swetrów, które lubię najbardziej. Ostatecznie jednak postawiłam na typowy basic.

Fot. materiały prasowe

Jeansowa spódnica H&M

Jeansy mają ostatnio mocną konkurencję w postaci jeansowych spódnic. Musze przyznać, że ja też zaczęłam myśleć o nich na poważnie. Na szczęście poszukiwania nie trwały długo, bo świetną spódnicę z denimu znalazłam w sieciówce. Model z rozszerzanym dołem z H&M będzie dobrym punktem wyjścia nie tylko do tworzenia denimowych total looków. Taką spódnicę widzę między innymi w duecie ze swetrami z tego zestawienia.

Fot. materiały prasowe

Bluza Zara

Bluzy dresowe to jesienią idealne rozwiązanie na co dzień. Ze spodniami od kompletu tworzą wygodny i ciepły zestaw między innymi na spacer z psem lub nawet po domu. Na tym jednak opcje się nie kończą. Bluzy świetnie wyglądają noszone chociażby pod marynarki. Wystarczy tylko znaleźć odpowiedni model i gotowe. Mam wrażenia, że ja znalazłam taki w Zarze. Szara bluza z napisami jest uniwersalna i zawsze będzie wyglądała dobrze w wielu zestawieniach.

Fot. materiały prasowe