5 zalet bycia singielką. Większa niezależność to tylko jedna z nich
Coraz więcej osób zdaje sobie sprawę z tego, że bycie singielką może być cool. Jeśli wciąż zastanawiasz się, dlaczego i szukasz pozytywów, świetnie trafiłaś lub trafiłeś. Wskazujemy 5 zalet życia w pojedynkę.

W tym artykule:
- Niezależność
- Brak odpowiedzialności za inną osobę
- Kariera
- Zdrowie psychiczne, życie bliżej siebie
- Randkowanie i flirt
Kiedyś życie w pojedynkę było postrzegane jako coś negatywnego, nawet jako porażka. Niewiele kobiet chciało podzielić los tak zwanych starych panien. I to z różnych względów, w tym społecznych, prawnych i ekonomicznych. Na szczęście ta perspektywa zmienia się, a coraz więcej osób uświadamia sobie, że małżeństwo (albo po prostu związek) nie jest jedynym – właściwym modelem czy sposobem na życie. Bycie singielką też jest okej. Co więcej, ma swoje zalety. Oto 5 z nich.
Niezależność
Gdy spytałam swoje koleżanki, za co najbardziej lubią swoje życie singielki, w każdym przypadku niezależność pojawiła się na pierwszym miejscu. Dziewczyny argumentowały to na różne sposoby. Wspominały m.in. o tym, że można robić co, kiedy i gdzie się chce albo że nie trzeba dopasowywać się do swojego partnera czy partnerki. Padały również, nazwijmy to, bardziej prozaiczne przykłady związane np. z miejscem w łóżku czy zakupami i podjadaniem ulubionych potraw lub konkretnych produktów z lodówki.
Robisz co chcesz i kiedy chcesz – zauważa jedna z moich koleżanek. – Poza tym nie musisz poznawać rodziców i znajomych typa albo typiary, co też może dostarczyć rożnych emocji.
Kobiety bez męża i dzieci są szczęśliwsze i żyją dłużej! Tak mówią badania
Niemożliwe? A jednak. Najnowsze badania udowodniły, że niezamężne i bezdzietne kobiety są szczęśliwsze, bogatsze i żyją dłużej. Poznajcie szczegóły.
Brak odpowiedzialności za inną osobę
Idźmy o krok dalej. Singielkom często odpowiada to, że nie są odpowiedzialne za inną osobę czy za kilka osób. Mowa tu o partnerze lub partnerce, a także o dzieciach, na które wiele par decyduje się na pewnych etapach związku.
Kiedy nie warto kontynuować związku? W tych przypadkach rozstanie może mieć większy sens
Od dłuższego czasu czujesz, że w twoim związku coś zaczęło się psuć, nie działa, albo nie klika tak jak dawniej? Masz dość ciągłych kłótni albo, co gorsza, obojętności i chłodu? Nie takie były twoje wyobrażenia o przyszłości waszej relacji, a wszelkie starania, aby naprawić związek do niczego nie prowadzą? Być może to czas na zakończenie relacji. Sprawdź, kiedy nie warto kontynuować związku.
Kariera
Coraz więcej kobiet stawia na pierwszym miejscu karierę i związany z nią rozwój osobisty. Traktują to jako swój priorytet i nie chcą, by coś albo ktoś (nawet nieświadomie) ograniczał je w dążeniu do upragnionego celu. Robią super rzeczy, osiągają sukcesy, przebijają szklane sufity. I nie muszą na siłę angażować się w relacje romantyczne albo zakładać rodziny, by coś komuś udowodnić bądź spełnić czyjeś oczekiwania względem nich.
Zdrowie psychiczne, życie bliżej siebie
Kolejna kwestia to życie w zgodzie ze sobą i bliżej siebie. Jak wspomniałyśmy, kobiety z różnych powodów tkwiły (i nadal tkwią) w toksycznych, a nawet przemocowych związkach. Na szczęście wiele z nich znajduje w sobie siłę, by zawalczyć o siebie, o swoje dobro, w tym zdrowie psychiczne. Stawiają siebie na pierwszym miejscu i zaczynają bardziej wierzyć w swoją własną siłę, we własne możliwości.
Nigdy nie zapomnę uczucia, które towarzyszyło mi po zakończeniu związku – przyznaje inna dziewczyna, także singielka. – Poczułam tak niesamowitą ulgę i spokój. Popłakałam się z nadmiaru tych emocji.
3 teorie, przez które tkwimy w toksycznych związkach. To kłamstwa trzymające nas przy wampirach emocjonalnych
Pierwszym krokiem do uwolnienia się od toksycznego partnera/partnerki, jest uświadomienie sobie samego faktu tkwienia w niezdrowej relacji. Przed spojrzeniem prawdzie w oczy blokują nas trzy powielane kłamstwa. Zdecydowanie warto je znać.
Randkowanie i flirt
Na sam koniec zaleta, która też jest dość często wskazywana. Czyli: randkowanie. Dziewczyny bardzo cenią sobie to, że jako singielki mogą bez ograniczeń flirtować i umawiać się z różnymi osobami. Poza tym uważają, że – nie mając partnera lub partnerki – poznają więcej interesujących osób.
Oczywiście warto pamiętać, że każda z nas jest inna, a co za tym idzie: potrzebuje i pragnie czegoś innego od życia. Mamy prawo żyć na własnych zasadach. Niezależnie od tego, czy w pojedynkę, czy z ukochaną osobą u boku. Co więcej, jeśli ktoś teraz funkcjonuje w dany sposób, nie oznacza to, że nie może zmienić swojego lifestyle’u w przyszłości.
Single lady: jestem singielką i dobrze mi z tym!
Jestem singielką i dobrze mi z tym! Czyli jak oparłam się presji związków i zaakceptowałam to, że jestem sama.