Gdy w kwietniu polskie media obiegła informacja, że Anja Rubik jest szczęśliwie zakochana, internet oszalał. Ale to było nic w porównaniu z emocjami, które pojawiły się, gdy na jaw wyszło, że „nowy chłopak” to „ten sam” mężczyzna, z którym rzekomo supermodelka... rozstała się w 2018 roku. Przez cztery lata żyliśmy w przekonaniu, że gwiazda wybiegów jest singielką. Jaka jest prawda?

By odpowiedzieć na to pytanie, musimy wrócić do początku.

Anja Rubik: życie po rozwodzie

Od 2016 roku, gdy Anja Rubik zdecydowała się zakończyć małżeństwo z Sashą Knezeviciem, zaczęła bardziej niż zawsze chronić swoją prywatność. Jej kilkuletni związek z serbskim modelem był dość medialny i uchodził za idealny. Małżonkowie chętnie opowiadali o swojej relacji, pozowali do okładek, realizowali wspólne projekty zawodowe. Niestety po jakimś czasie okazało się, że mają „różne priorytety życiowe”, Anja chciała rozwijać karierę, on pragnął rodziny.

Trzy lata po rozstaniu, które odbyło się w przyjacielskich stosunkach, częstochowianka przyznała, że brakuje w jej życiu miejsca, które mogłaby nazwać domem, miejsca, a w której ktoś by na nią czekał. W rozmowie z „Vivą” zdradziła wówczas, że „z kimś się spotyka, ale „nie są jeszcze na tym etapie”, by opowiadać o łączącej ich więzi.

Anja Rubik: „stary” i „nowy” chłopak to jedna osoba

I teraz następuje twist niczym z dobrego romansu. W 2018 roku tabloidy donosiły, że Rubik rozstała się z urodzonym w Sydney fotografem Adrianem SteirnemOboje są bardzo zajętymi osobami. Adrian dużo czasu spędza w Australii, a Anja ciągle podróżuje. Ostatnio długo była w Polsce, bo poświęciła się pisaniu książki o seksie. To nie mogło się udać, bo żadne z nich nie chciało iść na kompromis – podał „Fakt”. Modelka konsekwentnie nie komentowała wówczas żadnych doniesień o swoim życiu uczuciowym, ciszą też zbyła newsa o rzekomym kryzysie.

Chyba niewiele osób spodziewało się, że po czterech latach serwisy plotkarskie zapłoną na wieść o tym, że Anja ma nowego chłopaka i jest nim... dokładnie ten sam człowiek. Czy zatem sensacje o zerwaniu były fejkiem? A może para faktycznie przestała się spotykać, ale potem dała sobie drugą szansę? Choć „Pudelek” twierdzi, że rozstania nie było, prawdę znają tylko sami zainteresowani. Co istotne, w przeciwieństwie do wieści sprzed czterech lat, najnowsze plotki znalazły potwierdzenie w rzeczywistości. Supermodelka wreszcie przyznała, że jest w satysfakconującej relacji. 

 Anja Rubik i Adrian Steirn: timeline związku

Poznali się w 2017 roku na wydarzeniu organizowanym przez WWF. Anja, która od wielu lat poza modelingiem jest zaangażowana w aktywizm (m.in. promuje m.in. edukację seksualną, walkę o prawa kobiet, ekologię), znalazła wtedy partnera, z którym mogła dzielić swoje zainteresowanie problemami społecznymi i wrażliwość na przyrodę. W mediach społecznościowych próżno jednak szukać śladów ich gorącego uczucia. Nie chwalili się swą miłością na Instagramie, nie informowali o romantycznych randkach i „kolejnych ważnych etapach” swej relacji.

Zobacz także:

Tymczasem ona przeprowadziła się do Kapsztadu – miejsca zamieszkania swojego wybranka. Jedynym sygnałem świadczącym o tym, że „coś jest na rzeczy”, były coraz częściej publikowane przez Polkę fotki z RPA... I pies Steirna, suczka Tinkerbell, która towarzyszyła modelce na kilku zdjęciach.

Przełom nastąpił w marcu, gdy „Pudelek” ogłosił wszem i wobec: „Anja Rubik od lat jest w szczęśliwym związku. Modelka przez długi czas zwodziła media...”. Wkrótce potem gwiazda wybiegów, która zaangażowała się w pomoc Ukrainie i udała się do Lwowa, by udokumentować sytuację na objętych wojną terenach, udzieliła obszernego wywiadu dla „Wall Street Journal”. Opowiedziała w nim nie tylko o aktualnych problemach Ukrainek i Ukraińców, ale też podzieliła się informacją, że nie była tam sama.

39-latka nie zdradziła wówczas tożsamości swojego partnera. Nie wymieniła jego imienia i nazwiska również w kolejnej rozmowie, opublikowanej w kwietniu w rodzimej „Vivie”. Tym razem jednak Rubik otwarcie przyznała: „jestem w związku i czuję się bardzo szczęśliwa” oraz opowiedziała znacznie więcej o starszym o 4 lata mężczyźnie.

Modelka zapewniła, że jest to związek bardzo świadomy, zorientowany na partnerstwo i wsparcie. Kluczem sukcesu – zdradziła wówczas – jest to, że spotkali się w dobrym momencie i oboje wiedzą, czego chcą. Stwierdziła też, że mają zbieżne cele życiowe, więc nie muszą godzić się na żadne wielkie kompromisy.

Bardzo się wspieramy, uzupełniamy, rozumiemy. To jest piękny związek, muszę przyznać – mówiła Anja.

Jednocześnie jedna z najbardziej wpływowych Polek zapewniła, że nie szukała mężczyzny, który ma jej dać poczucie bezpieczeństwa, bo jest niezależną, silną osobą, która wiele osiągnęła i potrafi sobie sama poradzić. Podkreśliła także, że jej relacja z założycielem Ginkgo Agency (agencja kreatywna, specjalizująca się w tworzeniu kontentu foto i wideo), niezwykle ją rozwija i inspiruje. To pod wpływem ukochanego zainteresowała się fotografią, dzięki czemu może łączyć z nim siły w rozmaitych projektach artystycznych.

Rubik wyjaśniła też, czemu uważa, że relacja z Adrianem ma szansę powodzenia – w przeciwieństwie do jej poprzednich historii miłosnych.

To był problem w moich poprzednich związkach, że niczym modliszka połykałam moich partnerów. Ten jest nie do połknięcia – wyznała gwiazda.

Anja Rubik i Adrian Steirn wkrótce zostaną rodzicami?

W tej samej rozmowie modelka wspomniała także, że coraz poważniej myśli o ustatkowaniu się i założeniu rodziny. Już w 2020 roku poruszała tę kwestię, ale wtedy miała wątpliwości. Czuję się bardzo młodo i to jest najważniejsze. Jednak zdaję sobie sprawę, że za parę lat czterdziestka i zaczynam zadawać sobie różne pytania. Czy faktycznie chcę założyć rodzinę, czy chcę mieć dziecko, bo zegar biologiczny tyka? Mam świadomość, że już tak dużo czasu nie ma. Z drugiej strony zastanawiam się, czy ja jestem wystarczająco poważna i dojrzała, żeby wkroczyć w ten wiek? – mówiła.

W kwietniu bieżącego roku gwiazda zdradziła natomiast, że wyjazd do napadniętej przez Rosję Ukrainy – wbrew całemu złu, które dzieje się na świecie – uświadomił jej istotną rzecz: W kontekście przyszłości najważniejszym dla mnie pytaniem jest pytanie o dziecko. Chcę urodzić dziecko czy nie? Czas mija, muszę podjąć decyzję. Wiesz, co jest dziwne? Że ta brutalna wojna w Ukrainie teoretycznie powinna mnie zniechęcić, a jest odwrotnie. Obudził się we mnie instynkt macierzyński, jakaś pierwotna, niemal zwierzęca chęć przeżycia, zachowania ciągłości. (...) Świat pękł, grozi nam katastrofa ekologiczna, demokracja ginie na naszych oczach, technologia przejmuje coraz większe obszary naszego życia, a ja myślę o dziecku. To jest wbrew logice. A jednak… Tak jakby to było światełko w tunelu. Nadzieja.

Wszystko wskazuje na to, że z dnia na dzień gwiazda wybiegów coraz bardziej utwierdza się w decyzji o macierzyństwie. W kolejnym wywiadzie, udzielonym „Pudelkowi” w czerwu, bardzo jasno zakomunikowała, że mimo trudnych czasów, w jakich wszyscy się znaleźliśmy, ona czuje w sobie gotowość, by zostać mamą.

Trafiłam na osobę, z którą wyobrażam sobie, że mogłabym mieć dziecko. Nowe życie daje też nową nadzieję. Takiej malutkiej nadziei teraz potrzebuję – skwitowała.

Myślicie, że Anja Rubik i Adrian Steir wkrótce zostaną rodzicami?  Cóż... my trzymamy kciuki, że by wszystko ułożyło się zgodnie z ich planami!