Eurowizja 2023 startuje za nieco ponad dwa miesiące. Większość nadawców biorących udział w tegorocznym konkursie, w tym Telewizja Polska, wybrała już swoich reprezentantów, którzy w maju powalczą o zwycięstwo. O tym, kto poleci do Liverpoolu z ramienia TVP, dowiedzieliśmy się pod koniec lutego podczas specjalnego koncertu eliminacyjnego o nazwie „Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję 2023”. Zwyciężczynią polskich preselekcji do 67. Konkursu Piosenki Eurowizji została Blanka z utworem „Solo”. Werdykt spotkał się z ogromną falą krytyki.

Eurowizja 2023: polskie preselekcje pod lupą

Niespodziewane zwycięstwo Blanki w krajowych eliminacjach do Eurowizji wzbudziło sporo kontrowersji. Internauci, miłośnicy konkursu, a nawet zagraniczni komentatorzy przede wszystkim nie mogli nadziwić się wynikom głosowania jury. Powszechne oburzenie wywołał fakt, że pięcioosobowy skład ekspertów, na czele którego stanęła doświadczona wokalistka Edyta Górniak, przyznał Blance maksymalną liczbę punktów, a stawianego w roli faworyta Janna uplasował dopiero na czwartym miejscu.

Że też Pani dała się tak wmieszać w ustawkę TVP z Blanką i Eurowizją. Wstyd

Moja legenda z dzieciństwa straciła dziś w moich oczach 

To, że jako fenomenalna wokalistka, poparła Pani wybór tak marnego reprezentanta, marnego muzycznie i wokalnie, jest jakimś wielkim nieporozumieniem

– to tylko kilka z wielu komentarzy zawiedzionych fanów Edyty Górniak pod jej ostatnim wpisem na Facebooku.

Spore emocje w sieci wzbudził także fakt, że TVP nie podała nawet na antenie wyników głosowania telewidzów.

Zobacz także:

Media eurowizyjne apelują do prezesa TVP o zajęcie stanowiska

Wątpliwości co do rzetelności i uczciwości procesu wyboru polskiego reprezentanta na Eurowizji 2023 jest jednak znacznie więcej. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, polskie media eurowizyjne postanowiły wywrzeć nacisk na Telewizję Polską w celu wyjaśnienia wszelkich nieścisłości. 2 marca przedstawiciele dziennikarzy i fanów wystosowali oficjalne pismo zaadresowane do prezesa TVP, Mateusza Matyszkowicza.

Naszym celem jest wyjaśnienie wszystkich formalnych i etycznych wątpliwości, jakie pojawiły się w związku z przebiegiem polskich preselekcji „Tu bije serce Europy! Wybieramy hit na Eurowizję 2023” – zaznaczyli na wstępie.

Autorzy apelu zwracają uwagę m.in. na to, że „w trakcie preselekcji nie zostały opublikowane wyniki głosowania widzów. Opublikowano je dopiero dzień później w wyniku presji społecznej, czyli już po tym, jak został ogłoszony laureat konkursu”. W apelu przypomniano również, że „nie podano też informacji czy doszło do remisu między uczestnikiem, który zdobył największą sumę punktów od Komisji Konkursowej a uczestnikiem, który otrzymał najwięcej punktów w głosowaniu publiczności. Niemożliwa była również weryfikacja, czy do takiego remisu doszło”.

Dodatkowe wątpliwości wniosła w tej sferze Edyta Górniak – Przewodnicząca Komisji Konkursowej – która swoimi wypowiedziami po zakończeniu programu udzielała sprzecznych informacji na temat chwili oddania, zliczania i podawania punktów – czytamy.

Fani Eurowizji podkreślili też, że ich zdaniem „doszło do złamania Regulaminu TVP i wystąpienia szeregu wątpliwości etycznych (…)”, co może grozić dyskwalifikacją z konkursu.

Myślicie, że prezes TVP odniesie się do tych zarzutów?