Filmy z Channingiem Tatumem: nasze guilty pleasure

Są filmy, które ogląda się dla świetnie skonstruowanych dialogów i mistrzowsko poprowadzonej akcji. Są też filmy, w których gra Channing Tatuum, i to w zupełności wystarcza. Nie bez powodu magazyn „People” ogłosił go przed laty najseksowniejszym żyjącym mężczyzną, Sexiest Man Alive. I żeby była jasność: nie tylko o warunki fizyczne tu chodzi, ale również o fascynującą osobowość i wszechstronny talent aktorski ;)

Bez cienia wątpliwości, 43-letni hollywoodzki gwiazdor, który po rozstaniu z Jenną Dewan związał się z Zoë Kravitz, potrafi przyciągnąć przed ekran jak mało kto!  Poniżej znajdziecie nasze TOP 7 największych guilty pleasures z jego udziałem. Ostrzegamy: od tych tytułów trudno się oderwać. 

„21 Jump Street”, reż. Phil Lord, Christian Miller (2001)

W wielu scenach z komedii sensacyjnej „21 Jump Street” z udziałem Jonah Hilla Channing Tatum jest superhot. I to nie tylko ze względu na liczne eksplozje, strzelaniny, słupy ognia! To właśnie w tym filmie sprzed ponad dwóch dekad aktor, który (jak dziś wszyscy wiemy) potrafi tańczyć, całować, uwodzić i czarować, pokazał, że ma też potężne poczucie humoru. Trudno o coś bardziej gorącego.

„Ona to on”, reż. Andy Fickman (2006)

Wyreżyserowany przez Andy’ego Fickmana obraz „Ona to on” (ang. „She's the Man”) oparty jest na komedii Williama Shakespeare’a „Wieczór Trzech Króli”, ale nie to w nim jest najważniejsze. Gdy Channing Matthew Tatum biega bez koszulki po boisku, fabuła (i wszystko inne) schodzi na dalszy plan. Swoją drogą, trochę zazdrościmy osobom odpowiedzialnym za kostiumy przy tej produkcji. To musiała być najłatwiejsza i najprzyjemniejsza praca ever. Pięknie wyrzeźbiony tors Channinga robi lepszą robotę niż najlepiej skrojona koszulka. Bezwzględnie. 

„Step Up: Taniec zmysłów”, reż. Anne Fletcher (2006) i „Step Up 2”, reż. Jon M.Chu (2008)

Powiemy krótko: w zagranym przez Channinga Tatuma hip-hopowym tancerzu Tylerze zakochała się nie tylko jego ekranowa partnerka, Jenna Dewan. W filmie Anne Fletcher „Step U: Taniec zmysłów” z 2006 roku turboprzystojny aktor rzucił na kolana publiczność z całego świata, a w dwa lata późniejszej kontynuacji produkcji „Step Up 2”... tylko podsycił płomienie.

„Magic Mike”, reż. Stevem Soderbergh (2012), „Magic Mike XXL”, reż. Gregory Jacobs (2015), „Magic Mike: Ostatni taniec”, reż. Steven Soderbergh (2023)

Jeśli załapaliście się na dekadę z Magic Mikem, dziękujcie losowi – to przecież znaczy, że żyjecie w najlepszych możliwych czasach! Bo choć lata lecą i z ich biegiem młody striptizer Mike Lane nabiera dojrzałości, to Channing Tatum wciąż  tańczy tak, że jakby jutra miało nie być, a jego bicepsy nie tracą na sprężystości.

Najlepszym tego potwierdzeniem jest najnowsza (i – o zgrozo, zgodnie z zapowiedziami – ostatnia) odsłona historii, w której Channingowi towarzyszy na ekranie Salma Hayek. Nie jest to zbyt zbyt wysokich lotów opowieść, ale jako guilty pleasure robi doskonałą robotę.

Zobacz także: