Taylor Swift, jak każdy i każda z nas, ma na swoim koncie kilka nieudanych związków. Analizując listę byłych partnerów artystki, nie da się nie zauważyć pewnego schematu. Wokalistka zazwyczaj spotykała się z artystami, muzykami, rzadziej aktorami (często dużo starszymi, rzadziej młodszymi, jednak i takie przypadki się zdarzały). W ostatnich latach celowała jedynie w Brytyjczyków. Nic więc dziwnego, że jej nowy potencjalny partner wywołał w sieci niemałe zamieszanie. W końcu Travis Kelce to nie tylko absolutne przeciwieństwo byłego chłopaka gwiazdy – to przeciwieństwo wszystkich mężczyzn, z którymi spotykała się Taylor. Amerykanin, niezwiązany z show-biznesem sportowiec, a do tego (jak na razie) jedyny facet w wieku Swift. Zmiana o 180 stopni? Na to wygląda. Jak się jednak okazuje, była to zmiana na dobre. Zagraniczne media, powołując się na bliskie osoby z otoczenia muzyczki, donoszą, że 33-latka jest zachwycona swoją nową relacją.

Jak Taylor Swift czuje się w relacji z Travisem Kelce? Artystka jest zachwycona, że sportowiec jest inny, niż jej ex.

Taylor Swift jest zachwycona Travisem Kelce

Ostatnie tygodnie to bez wątpienia prawdziwa jazda bez trzymanki dla fanów i fanek Taylor Swift. Choć plotki na temat relacji artystki z amerykańskim futbolistą krążyły po sieci od sierpnia, to 24 września okazał się być przełomowy. To właśnie wtedy wokalistka pojawiła się na meczu Kansas City Chiefs, dopingując Travisa Kelce wraz z jego mamą i przyjaciółmi. To wówczas para udała się również na kolację po meczu (warto podkreślić, że do restauracji udali się we dwoje samochodem sportowca). Od tego czasu Taylor pojawiła się na kolejnej rozgrywce Travisa (tym razem w towarzystwie Blake Lively i Ryana Reynoldsa), a Kelce kilkukrotnie widziany był w okolicy nowojorskiego apartamentu Swift.

Wiemy już, co na temat romansu myśli gracz amerykańskiej ligii NFL. I choć sama Taylor nie postanowiła jeszcze zabrać głosu w tej sprawie, zagraniczne serwisy dotarły do osób z bliskiego otoczenia muzyczki. Jak podaje „US Magazine”, 33-latka jest zachwycona Travisem.

Taylor naprawdę cieszy się z poznania Travisa. Co prawda ich relacja rozwija się w bardzo powoli, jednak Taylor pokłada w niej duże nadzieje. Podoba jej się, że jest normalnym, miłym facetem. Twardo stąpa po ziemi i sława nie ma na niego wpływu. Poza tym, uważa, że Travis jest hot – czytamy wypowiedź informatora „US Magazine”, który dodaje – Taylor jest w takim momencie swojego życia, że nie chce się już powstrzymywać. Jeśli coś wydaje się właściwe – tak jak w przypadku Travisa – wkracza do akcji obiema nogami. Jest teraz bardzo szczęśliwa i kocha życie.

Inna osoba z bliskiego otoczenia gwiazdy podkreśliła natomiast, że Taylor robi wszystko, na co ostatnio nie miała czasu. Wychodzi z przyjaciółmi, zostaje do późna na mieście... Czy to przytyk w stronę byłego partnera Swift? Wszystko na to wskazuje. W końcu wiadomo, że artystka rozstała się z Joe Alwynem ze względu na swoją popularność, której ten nie potrafił znieść, nakłaniając gwiazdę do ciągłego ukrywania się i uciekania przed paparazzi. Kilka dni temu dowiedzieliśmy i dowiedziałyśmy się natomiast, że Taylor była zachwycona, że Kelce publicznie próbował ją poderwać.

Wygląda na to, że zmiana w życiu miłosnym bardzo służy Taylor. Nie możemy się więc doczekać dalszego rozwoju wydarzeń, o których będziemy was informować na bieżąco.

 

Zobacz także: