Pierwszym odruchem po rozstaniu, szczególnie wtedy, gdy to ty zostałaś porzucona, jest napisanie do byłego już partnera lub partnerki. To zupełnie normalne, że jesteś przytłoczona emocjami, które mogą przejawiać się głębokim smutkiem (a nawet rozpaczą), poczuciem utraty kontroli nad własnym życiem, strachem czy po prostu przytłaczającego bólu związanego z utratą osoby, będącej stałym elementem naszego życia. W jednej chwili tracisz poczucie bezpieczeństwa, a intuicja podpowiada ci, żeby wysłać wiadomość do eks. O ile zazwyczaj rekomendujemy podążanie za głosem intuicji, w pierwszych tygodniach po zerwaniu warto się wstrzymać, ponieważ radząc sobie z natłokiem emocji, ciężko jest myśleć racjonalnie. 

Zakończenie romantycznej relacji to jedna z najtrudniejszych rzeczy, z którą na pewnym etapie życia musi zmierzyć się każdy z nas. Chodzi zarówno o krótkie, jak i długoletnie związki. Jeżeli właśnie przez to przechodzisz i jesteś świeżo po zerwaniu lub zawodzie miłosnym, metoda Zero Kontaktu to najlepsza rzecz, którą możesz dla siebie zrobić. Tłumaczymy, jak to działa i dlaczego ten sposób (chociaż teraz wydaje się najtrudniejszą rzeczą na świecie), przyniesie same korzyści. 

Metoda Zero Kontaktu – dlaczego pomaga wyleczyć się po rozstaniu?

Zdajemy sobie sprawę, że brak kontaktu z byłym chłopakiem lub dziewczyną to trudna zasada, szczególnie w pierwszych dniach po rozstaniu. Dlatego wyjaśnimy krok po kroku, dlaczego ta metoda to jedyny skuteczny wybór. Na początku będzie ciężko, ale z czasem zrobi się lepiej. 

Metoda Zero Kontaktu daje czas i przestrzeń na poradzenie sobie ze smutkiem i bólem, przemyślenie wszystkich spraw i przeżycie żałoby po nieudanej relacji. To wszystko wymaga czasu. Nie istnieją określone ramy czasowe, ale uporasz się ze złamanym sercem szybciej, niż ci się wydaje (wiemy z własnego doświadczenia). Najważniejsze jest to, żebyś podarowała sobie przestrzeń i zadbała o siebie, bo to ty wiesz najlepiej, czego potrzebujesz. A rozpraszanie się kontaktem z eks nie tylko sprawia, że jesteś pogubiona, ale też rozdrapujesz niezagojone rany i wszystko trwa dłużej.

Kontakt z eks to pielęgnowanie smutku, wzajemnych urazów, nierzadko kłótnie i silne emocje, które uniemożliwiają rozpoczęcie procesu żałoby po związku, jak i następnie nowych relacji. Dopóki rozmawiasz lub spotykasz się z byłym partnerem, proces leczenia się po rozstaniu będzie nie tylko bardziej bolesny, ale też dłuższy. 

Jest jeszcze jedna kwestia, którą warto poruszyć w kontekście tej metody. Osoby ze złamanym sercem bardzo często mają nadzieję, że rozmawiając, a nawet spotykając się z eks, wskrzeszą związek. Owszem, historia oczywiście zna takie przypadki (które w większości i tak nie kończą się happy endem), natomiast zazwyczaj to przynosi skutek odwrotny do zamierzonego. Jeżeli druga osoba postanowiła się z tobą rozstać, a mimo to wciąż jest chętna do utrzymywania kontaktu, myśli wyłącznie o sobie. Z jednej strony nie chce z tobą być, ale z drugiej pojawiają się: przyzwyczajenie, strach przed tym, że poradzisz sobie z tym lepiej, niż on/ona, czyli tzw. syndrom „psa ogrodnika”. Jeżeli byłoby to podyktowane chęcią powrotu, zapewne wiedziałabyś o tym, bo zostałoby ci to zakomunikowane w jasny sposób.

Metoda Zero Kontaktu – na czym polega?

Zasada, która mówi o braku kontaktu z eks to przede wszystkim brak pisania z tą osobą, dzwonienia, a także spotykania się. Bez względu na okoliczności (włączając to urodziny, święta i inne ważne daty, które mogłyby sprowokować kontakt). Jeżeli druga strona dąży do kontaktu, ignoruj wiadomości, a jeżeli to nie pomoże – zablokuj. 

Zobacz także:

Warto również zrobić sobie detoks od mediów społecznościowych. Sprawdzanie jego lub jej stories czy lajkowanie zdjęć to triggery, które utrudniają odcięcie się i wydłużają proces poradzenia sobie z rozstaniem. Możesz wyciszyć posty i relacje swojego eks, jeżeli nie chcesz przestać ich „obserwować” na Instagramie i innych social mediach. 

Metoda Zero Kontaktu – jak wdrożyć ją w życie?

Niezależnie od tego, jakie są twoje motywacje: wyjaśnienie powodów rozstania, sprawdzenie, co u niego/niej słychać i jak sobie radzi, pokłócenie się czy rozmowa o pogodzie. Żaden powód nie jest wystarczający do tego, żeby złamać zasadę Zero Kontaktu. Zostawiłaś we wspólnym mieszkaniu swoje rzeczy? Poproś przyjaciół, żeby je zabrali. Z kolei jeżeli ty masz jego, w tej sytuacji również zaangażuj bliskich, którzy na pewno chętnie ci pomogą. Pierwszym krokiem do wdrożenia metody Zero Kontaktu jest uświadomienie sobie, że tylko dzięki (nawet tymczasowemu) ograniczeniu rozmów i spotkań z eks, będziesz w stanie ruszyć do przodu. 

Kolejny etap to wyznaczenie sobie czasu. To mniej przerażające niż zastosowanie tej metody „na zawsze”. Dlatego najpierw spróbuj nie kontaktować się z eks przez 3 miesiące, bez względu na wszystko. Prawdopodobnie po tych kilkunastu tygodniach nie będziesz już miała potrzeby napisania do niego lub do niej, a czas, który zyskasz, niech będzie tylko dla ciebie i przeżycie rozstania na swój własny sposób. 

Co w wypadku, gdy podczas tych miesięcy poczujesz silną chęć odezwania się do byłego/byłej (a prawdopodobnie tak będzie)? Proponujemy spisanie na kartce lub w notatkach na telefonie listy powodów, dla których nie powinnaś tego robić. Możesz stworzyć również listę rzeczy do zrobienia, które odwrócą twoją uwagę w kryzysowym momencie. Przykładowe aktywności to: telefon do przyjaciółki, spotkanie z bliskimi, wyjście na spacer, a nawet gorący prysznic. Najważniejsze jest to, żeby w przypływie emocji uspokoić je i przekierować swoje myśli na jakąkolwiek aktywność. To naprawdę działa! 

Czas leczy rany, ale trzeba mu pomóc. A metoda Braku Kontaktu to świetny sprzymierzeniec, który pozwoli ci zadbać o siebie z należytą starannością.