Czym jest tęsknota?

Tęsknota to przeżywanie braku kogoś lub czegoś bardzo ważnego dla osoby tęskniącej. Często towarzyszy jej poczucie smutku czy niepokoju, a nawet rozdrażnienia i spadku koncentracji. Pomimo swojego nieprzyjemnego charakteru, tęsknota jest zjawiskiem całkowicie naturalnym, od wieków wpisanym w kontinuum ludzkich doświadczeń. Odczuwanie tęsknoty przynosi nam zresztą wymierną korzyść: informuje o tym, co dla nas naprawdę cenne. W żadnym wypadku nie należy się zatem zmuszać do wyrugowania tęsknoty z naszego życia; zamiast tego, dobrze jest przyjrzeć się jej obiektom i mechanizmom. Uzyskany w ten sposób wgląd umożliwi nam osiągnięcie większej dojrzałości emocjonalnej oraz budowanie bardziej satysfakcjonujących relacji z innymi.

Czy tęsknimy tylko za ludźmi? 

W powszechnym wyobrażeniu tęsknota wiąże się najczęściej z ukochaną osobą – mężczyzną, kobietą, członkami rodziny (w dzieciństwie najsilniejsza jest przecież tęsknota za mamą!) czy przyjaciółmi. Tymczasem, jeśli mocniej się nad tym zastanowić, z pewnością dojdziemy do wniosku, że zdarza się nam tęsknić także za określonymi miejscami i sytuacjami Dzieje się tak dlatego, że tęsknota – najogólniej rzecz ujmując – stanowi manifestację potrzeby bezpieczeństwa, przynależności, uznania. Owe potrzeby mogą być zaspokajane tak przez konkretnych ludzi, jak i na przykład przez miejsca (dom rodzinny, ulubiony zakątek świata) czy nawet relacje bardziej oficjalne, służbowe. Zakres znaczeniowy pojęcia tęsknoty jest zatem bardzo szeroki i wiąże się z indywidualną historią każdego z nas. 

Tęsknota buduje czy niszczy?

Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie o pozytywną bądź negatywną rolę tęsknoty w naszym życiu. Wiele zależy od tego, kogo lub czego będzie ona dotyczyła. Tęsknota w związku potrafi zarówno scementować miłosną relację, jak i doprowadzić do jej stopniowej erozji i obumarcia. Najbardziej destrukcyjnym uczuciem, jakie może towarzyszyć tęskniącemu partnerowi, jest niewątpliwie zazdrość. Nie mając bezpośredniego kontaktu z drugą osobą, często wyobrażamy ją sobie mimowolnie w objęciach kogoś innego. Nadmierna zazdrość może się wiązać z przemożnym pragnieniem kontroli, a stąd już tylko krok do przemiany udanego życia w koszmar. 

Tęsknotę za kimś z najbliższej rodziny – siostrą, bratem, dzieckiem – nieco łatwiej oswoić, jeśli wiemy, gdzie te osoby się aktualnie znajdują i z jakiego powodu się od nas oddaliły. Dobry przykład stanowi tu wyjazd dorosłego dziecka do pracy za granicę. Znając miejsce pobytu córki czy syna, łatwiej rodzicom znieść rozłąkę. Dodatkową ulgę przynosi z pewnością myśl o lepszym, dostatniejszym życiu latorośli na obczyźnie, a często także świadomość rychłej poprawy własnej sytuacji materialnej (wielu emigrantów regularnie pomaga przecież starszym rodzicom pozostającym w Polsce). 

W podobny sposób może zostać uśmierzona na przykład dojmująca tęsknota za przyjacielem z lat młodości - wystarczy sobie uświadomić, że przyjaciel jest zadowolony z życia, nie dzieje mu się żadna krzywda, nie grozi mu niebezpieczeństwo. Zresztą dzisiaj, w erze nowych technologii, fizyczna odległość nie uniemożliwia częstego kontaktu; istnieją przecież komórki, internetowe komunikatory czy maile.

Zupełnie inny, znacznie poważniejszy charakter posiada tęsknota za zmarłą osobą. W tym wypadku zarówno ból, jak i bezmierny smutek mają swoje silne uzasadnienie, zaś czas ich trwania może się przedłużać o długie miesiące i lata. Tego procesu nie da się w żaden sposób przyspieszyć, a i załagodzenie go nigdy nie będzie całkowite. Pewnym pocieszeniem pozostaje natomiast to, że przeżywana żałoba z czasem staje się coraz mniej intensywna.

Jak poradzić sobie z tęsknotą?

Chociaż zabrzmi to dość paradoksalnie, najlepszym i najskuteczniejszym sposobem na uporanie się z tęsknotą jest jej akceptacja. Tak, rzeczywiście, okropnie za nim/za nią tęsknię, to dla mnie bardzo trudne – powiedzenie sobie tych kilku słów momentalnie uwolni nas od presji doskonałości, jaką sami na siebie nakładamy. Nie musimy być doskonali, nie musimy zawsze zachowywać się racjonalnie, mamy prawo po prostu za kimś tęsknić.

Zobacz także:

Przyjąwszy ów fakt do wiadomości, warto jednak spróbować łagodzić skutki nieprzyjemnych uczuć. Dobrze jest znaleźć sobie jakieś dodatkowe hobby, coś, na co zawsze mieliśmy ochotę. Skupiając uwagę na takiej pozytywnej aktywności, przestaniemy non stop odliczać w głowie dni do następnego spotkania z obiektem naszej tęsknoty i pozwolimy sobie na odrobinę radości gdzie indziej.

Jak zauważyliśmy wcześniej, dobrym pomysłem jest również wykorzystanie komunikacji on-line. Trzeba tylko uważać, żeby z nią nie przesadzić, bo permanentne przesiadywanie przed komputerem nikomu jeszcze nie wyszło na dobre. Przyznajmy przed sobą otwarcie, że tęsknota za ukochanym jest częścią życia, a pewna jej dawka może się przyczynić do naszego osobistego rozwoju.

Tęsknota po rozstaniu – jak sobie radzić?

Czy można umrzeć z tęsknoty? Takie pytanie zadaje sobie z pewnością wiele osób porzuconych przez partnera. czy partnerkę. Z samej tęsknoty prawdopodobnie umrzeć się nie da, natomiast jej długofalowe skutki (jak na przykład depresja) z pewnością potrafią się przyczynić do skrócenia czyjegoś życia.

Co zatem robić? Tęsknota za byłym partnerem potrafi trwać miesiące czy nawet lata, nic więc dziwnego, że po pewnym czasie ludzie gorączkowo szukają jakiegoś rozwiązania. Wydaje się, że największym popełnianym przez nich błędem jest podsycanie niechcianego uczucia: obsesyjne przeglądanie wspólnych fotografii, wspominanie wyjazdów we dwoje, ponura celebracja rocznic itd. Aby się wreszcie wyzwolić, należałoby w pierwszej kolejności zerwać więzy z przeszłością, pozbywając się przedmiotów symbolizujących dawną miłość.  

Kolejny sprawdzony sposób to rozmowa z kimś bliskim, podzielenie się z nim swoimi rozterkami. Otaczanie się odpowiednimi ludźmi niewątpliwie w końcu przyniesie ulgę i nadzieję na lepszą przyszłość, a poza odciągnie nieszczęśliwie zakochanego od roztrząsania przyczyn rozstania. Nie wspominając już o tym, że nawiązywanie nowych znajomości to najlepsza droga do znalezienia kolejnego obiektu westchnień. 

Jeżeli jednak żadna z tych metod nie zda egzaminu, a tęsknota za ukochanym stanie się nie do zniesienia, warto zasięgnąć porady specjalisty. Z jego pomocą łatwiej zrozumiemy, dlaczego zamknięcie tego konkretnego etapu życia przysparza nam aż takich problemów. Oczywiście, wizyta u psychologa nie stanowi remedium na złamane serce – większość pracy nad sobą i tak będziemy musieli wykonać we własnym zakresie. Nie da się jednak zaprzeczyć, że druga osoba - zwłaszcza posiadająca doświadczenie i fachową wiedzę - może nam służyć nieocenioną pomocą w procesie rozstawania się z przeszłością. Wraz wizerunkiem byłego partnera zatrą się w naszej głowie również objawy tęsknoty.