Parę dni temu Kourtney Kardashian ogłosiła, że razem z Travisem Barkerem spodziewają się dziecka. Zrobiła to podczas koncertu zespołu Blink 182, w którym gra jej ukochany. Ciążę ogłosiła w nietypowy sposób – trzymała transparent z napisem – Travis I’m pregnant. Okazało się, że było to odniesienie do teledysku piosenki „All The Small Things”, w którym jedna z fanek trzyma identyczny transparent. Cute

Kourtney nie mogła cieszyć się poinformowaniem świata o swojej ciąży zbyt długo. Celebrytka od razu spotkała się z krytyką za to, w jaki sposób ogłosiła swój stan. Została nazwana „atencjuszką” i spotkała się z zarzutami, że cały moment był wyreżyserowany. Dodatkowo ktoś napisał, że jej jajeczka są stare. To cios zdecydowanie poniżej pasa. To nie jest sprawa nikogo innego oprócz Kourtney i Travisa.

Kardashianka ma 44 lata. Jest mamą trójki dzieci z poprzedniego związku ze Scottem Disickiem. Są one w wieku od 8 do 13 lat, co oznacza, że gwiazda urodziła swoją pierwsza pociechę tuż po trzydziestce. Czy to sprawia, że te ciąże są w jakiś sposób bardziej uzasadnione, jeśli chodzi o oczekiwania społeczeństwa dotyczące rodzenia dzieci?

Jeden z hejterów napisał: 44 lata i w ciąży? Stare jajeczka nie nadają się do rodzenia zdrowych dzieci. Ktoś inny dodał tweeta (który btw. został już usunięty), że każda ciąża po 25. (!) roku życia obarczona jest dużym ryzykiem. Serio? Kolejne komentarze były po prostu chamskie.

Ona jest za stara na to, aby się rozmnażać – brzmiał jeden z nich.

Wydaje się, że zbyt wiele osób, a już szczególnie w internecie, uważa, że ma prawo oceniać wybory kobiety dotyczące ciąży. Dodatkowo wiek jest czynnikiem, który wywołuje jeszcze większe oburzenie. „Jak kobieta śmie zajść w ciążę po 40. roku życia”? Takie podejście jest wspieraniem przestarzałej już mogłoby się zdawać narracji, że 25-letnia kobieta jest w pełni sił wieku lub że do 30. roku życia musi wyjść za mąż.

Podobna sytuacja miała miejsce w brytyjskiej edycji „Love Island”. Jedna z uczestniczek powiedziała innemu uczestnikowi, że chciałaby mieć dzieci w wieku 37 lat, na co usłyszała okrutną odpowiedź: To nie chcesz być cool mamą?

Jego koncepcja sugeruje, że cool mama jest młodsza niż 37 lat i że aby być atrakcyjną i wchodzić w popkulturowy/patriarchalny kanon macierzyństwa w ciążę musisz zajść w wieku 20 lat. Niezależnie od tego, czy jesteś gotowa do bycia mamą i czy znalazłaś już odpowiedniego partnera, z którym widzisz się w przyszłości. To jest tak bardzo męczące i krzywdzące. Jednak na tym się nie kończy.

Zobacz także:

Z jednej strony kobiety krytykowane są za używanie „starych jajeczek” do zajścia w ciążę. Nie możemy jednak zapominać o tym, jak bardzo piętnowane są nastoletnie ciąże i z jaką agresją się do nich podchodzi. Chociaż teoretycznie to właśnie wtedy jesteśmy najbardziej płodne i „gotowe do rodzenia dzieci”.

Dzięki współczesnej medycynie wiek nie gra już tak dużej roli, jeśli chodzi o zachodzenie w ciążę, jak kiedyś. Zdaje się, że punkt widzenia, o którym pisałyśmy i naciski społeczeństwa mają dużo do nadrobienia.

Jedna z fanek (o wiele bardziej wspierająca i niemizoginiczna) opublikowała tweeta, w którym napisała:

Kourtney Kardashian ma 44 lata, jest świeżo po ślubie i znowu w ciąży. Czy możecie przestać wbijać kobietom do głowy, że po trzydziestce już nie ma dla nich nadziei? Go KK!

Mamy dość tego, że jesteśmy powstrzymywane przed doświadczeniem pełnego szczęścia, gdy ogłaszamy ciążę. Gdy ktoś decyduje się na ten krok powinien otrzymać nic innego, jak miłość, wsparcie i power! I żadna rekcja nie powinna odnosić się do wieku kobiety.

Ten artykuł ukazał się pierwotnie w Glamour UK