Za co kochamy seriale kostiumowe? Bo możemy zobaczyć, z jakimi problemami mierzyli się nasi przodkowie, ale za to w obłędnej scenografii. Tak jak my, stawiali czoła codzienności, leczyli złamane serca, popadali w nałogi, ale i potrafili bawić się i cieszyć życiem. Zwłaszcza kobiety tamtych czasów zasługują na aplauz, bo mimo że w patriarchalnym społeczeństwie były na gorszej pozycji, potrafiły walczyć o siebie. Nasze zestawienie otwierają absolutne klasyki. Wielka Brytania po prostu wie, jak to się robi. Nie zabraknie i polskich akcentów. Poruszające historie okraszone balami, długimi sukniami, a nawet dawką humoru. Jesteśmy na tak!

Duma i uprzedzenie, 1995

Top of the top. Crème de la crème i wszelkie inne tego typu określenia pasują tutaj doskonale. Kto nie oglądał, nie wie, co stracił. Film z Keirą Knightley i Matthew Macfadyenem pokochały miliony widzów na całym świecie, ale Pan Darcy może być tylko jeden. I jest nim Colin Firth. Miniserial BBC na podstawie książki Jane Austen to arcydzieło gatunku. Pani Bennet robi wszystko, co w jej mocy, by dobrze wydać za mąż pięć córek. Wie, że tylko to zapewni im bezpieczną przyszłość. Jednej z nich, Elizabeth, nie po drodze z wizerunkiem dystyngowanej damy. Czy poradzi sobie w świecie sztywnych zasad?

Bridgertonowie, 2020

Wspomniany hit Netflixa to wariacja na temat historii z czasów regencji w nowoczesnym stylu. Historia opiera się na intrydze Daphne (Phoebe Dynevor) i księcia Hastingsa (w tej roli boski Regé‑Jean Page). By powstrzymać nieprzychylne plotki, udają parę na oczach londyńskiej socjety. Taki układ wróży kłopoty... Do tego piosenki Adriany Grande w wydaniu kwartetu smyczkowego, kostiumy jak z bajki i cudowni aktorzy. Czy można chcieć czegoś więcej?

Downton Abbey, 2010-2015

W 2014 roku mówiło się, że George Clooney planuje pobrać się ze swoją obecną żoną Amal w pałacu, w którym kręcono „Downton Abbey”. Jak widać, nawet topowi celebryci zakochali się w tym serialu. I nic dziwnego, skoro zgarnął najlepsze nagrody takie jak: Emmy, czy Złote Globy. No dobrze, może pojawienie się „Downton Abbey” w zestawieniu seriali, których akcja toczy się w XIX wieku jest trochę naciągane, bo produkcję rozpoczyna scena informacji o zatonięciu Titanica w 1912 roku, ale to wciąż ten sam klimat szykownych sukni i wytwornych przyjęć w pałacowych wnętrzach. Historia rodziny Crawley’ów to temat na książkę! A na serial to już na pewno! A teraz do zobaczenia na Netflix.

Jane Eyre, 2006

Serialowe i filmowe adaptacje klasyki literatury mają to do siebie, że powstają ich dziesiątki. Z kilku wersji „Jane Eyre” wybieramy tę z 2006 roku. Miniserial z Ruth Wilson w roli głównej odstaje od wcześniejszych pozycji, bo atmosfera produkcji jest iście mroczna. Czasy wiktoriańskie w bardzo tajemniczej odsłonie przypadną do gustu każdemu, komu brakuje dreszczyka emocji. Jest też skomplikowany, wciągający romans i mgliste, brytyjskie krajobrazy. Do seansu przyda się filiżanka gorącej, angielskiej herbaty.

Rozważna i romantyczna, 2008

BBC rządzi i nie ma w tym cienia wątpliwości. Gdyby opisać ten serial w dwóch słowach, trzeba byłoby powiedzieć: bardzo nastrojowy. To kolejny hołd oddany wybitnej pisarce Jane Austen. Ciężko uwierzyć, że ostatnia wersja „Rozważnej i romantycznej” ma już ponad 10 lat, bo jej wydanie jest bardzo nowoczesne. Dwie, pozbawione majątku siostry swoje uczucia lokują dość niefortunnie. Czy to i fakt, że żyją w świecie rządzonym przez mężczyzn spowoduje, że będą będą pozbawione happy endu? Przekonajcie się same!

Wojna i pokój, 2016

Carska Rosja, Napoleon i wszechobecny przepych. A to wszystko ponownie w wydaniu Brytyjczyków. Lew Tołstoj zanim stworzył historię miłosną wszech czasów – „Annę Kareninę”, zaserwował światu „Wojnę i pokój”, która pokazuje skomplikowane ludzkie losy. Lily James, James Norton, Mathieu Kassovitz to tylko niektóre z nazwisk w wyśmienitej obsadzie. Serial zdecydowanie trzyma w napięciu, a miłosne wątki zdają się nie mieć końca. Jest też kawał dobrze podanej historii. Warto. Naprawdę warto.

Zobacz także:

Imperium miłości, 2014

Serial turecki. Zobaczenie waszych min, kiedy to czytacie, byłoby zapewne czymś zupełnie bezcennym. Niech nas jednak nie zniechęca fakt, że to produkcja znad Bosforu i to, że tamtejsze filmy czy seriale kojarzą się z niezbyt wysokim poziomem i widownią składającą się z naszych kochanych babć. Nie tym razem. Za produkcję odpowiada wytwórnia Ay Yapim słynąca z nagradzanych seriali. „Imperium miłości” to plejada pięknych aktorek i przystojnych aktorów, którzy doskonale wcielają się w swoje niełatwe role. Fabuła podąża za historią miłości Rosjanki – Sury i Tatara Krymskiego –  Seyita, których losy splotły się w najgorszym możliwym czasie – podczas rewolucji rosyjskiej i tureckiej. Nie będzie ani cukierkowo, ani tandetnie, tego możecie być pewni.

Noce i dnie, 1975

Teraz pora zajrzeć na rodzime ziemie, bo tu też znajdą się prawdziwe perełki. Oczywiście wszyscy znają walca z „Nocy i dni”, a scena z nenufarami przeszła do historii kina. Jednak na tym się zwykle kończy, a to wielka szkoda. Bo czy wiecie, że jako „Noce i dnie” w wersji kinowej były nominowane do Oscara w jako najlepszy film nieanglojęzyczny? Nie brakuje mu niczego do wielkich, hollywoodzkich produkcji. Wersja serialowa jest znacznie bardziej rozbudowana i bogatsza. Fantastyczna muzyka, znakomita gra aktorska i doskonale poprowadzona fabuła. Jeśli wciąż nie czujecie się przekonane czy przekonani, obejrzyjcie ten serial dla Barbary Niechcic, w którą wcieliła się Jadwiga Barańska. Za fenomenalną rolę znerwicowanej żony i matki, a przede wszystkim kobiety zakochanej i nieszczęśliwej, otrzymała Srebrnego Niedźwiedzia na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. Dzieło ponadczasowe.

Rodzina Połanieckich, 1979

Dalej przywracamy do łask dawne hity telewizyjne. Serial wciągający i zapomniany. Intryga i miłość nie pozwalają się od niego oderwać. Muzyka Wojciecha Kilara przenosi do minionych lat, a obłędne plenery pozwalają jeszcze na chwilę zatrzymać lato. Pieniądze, zdrady, no i oczywiście Stanisław Połaniecki. Gdyby serial pojawił się na Netflixie, Andrzej May, który wciela się w rolę Stacha Połanieckiego, na pewno pojawiłby się w rankingach największych amantów na tej platformie streamingowej.

Lalka, 1978

Tak, „Lalka”. Najwyższa pora odczarować tę lekturę, dlatego celowo zamyka nasze zestawienie. Kochamy memy z Wokulskim, bo… kochamy Wokulskiego! Przecież to nasz narodowy Romeo. W zeszłym roku pojawił się serial audio z Julią Wieniawą jako Łęcką. W pamiętną rolę niedostępnej szlachcianki wcieliła się kilka dekad wcześniej Małgorzata Braunek. Znakomita gra aktorska, pięknie odświeżona kolorystyka serialu i niespełniona miłość. A do tego próba (jakże aktualna) przemiany społecznej. Propozycja niestandardowa, ale za to znakomita.

No to co, kto wsiada z nami do pociągu do dziewiętnastowiecznej Warszawy, a kto płynie do wiktoriańskiego Londynu?