Maskara może nie tylko subtelnie podkreślić włoski, ale dać spektakularny efekt, który da wrażenie sztucznych rzęs. Wystarczy wybrać odpowiednią. Wtedy kolejne pociągnięcia szczoteczką sprawią, że inni będą się zastanawiać, czy to prawdziwe rzęsy, czy może zostały doklejone. Jaki tusz do rzęs zwiększający objętość wybrać, żeby efekt naprawdę robił wrażenie? Sugerując się opiniami użytkowniczek, wytypowaliśmy 5 maskar, które to potrafią. Sprawiają, że kosmetyk po aplikacji daje cały wachlarz grubych i wyrazistych rzęs, którymi można trzepotać jak skrzydłami motyla. Wszystkie je można też potraktować jako maskarę zamiast sztucznych rzęs i zamiast przyklejać sobie nieprawdziwe, to odmienić swoje własne.

Tusz do rzęs zwiększający objętość – Eveline Cosmetics Magnetic Look

Ultrapogrubiający tusz do rzęs to nazwa, która składa ogromną obietnicę, ale patrząc na opinie na temat maskary Eveline Cosmetics Magnetic Look, to nie są one bez pokrycia. Wyprofilowana, silikonowa szczoteczka Flexy Brush odpowiada za równomierne rozprowadzanie formuły. Mikrowłoski silikonowe precyzyjnie rozdzielają rzęsy i sprawiają, że są pogrubione nawet do 200%. Dodatkowo nie zostawia grudek. Formuła to jednak nie tylko sposób na wyraziste podkreślenie spojrzenie z pomocą pigmentów mineralnych. Naturalny wosk carnauba oraz kompleks witamin (A, E i F) odpowiada za pielęgnację. Zapobiega wypadaniu i łamaniu rzęs, pobudza je do wzrostu. Dzięki zawartości D-panthenolu tusz jest delikatny dla oczu. Nie powoduje podrażnień.

 

 

Tusz do rzęs zwiększający objętość – Nutridome

Wśród maskar zwiększających objętość, które zbierają świetne recenzje, jest tusz do rzęs Nutridome. Kosmetyk został opracowany w taki sposób, że z każdym pociągnięciem szczoteczki zagęszcza, pogrubia i wydłuża. Na uwagę zasługują też jego walory pielęgnacyjne. W efekcie zatem rzęsy nie tylko nawiązują do wyglądu tych sztucznych, bo są wyjątkowo pogrubione i podkreślone, ale jeszcze pięknie się prezentują również po demakijażu. Za taki efekt odpowiada szczoteczka, a także formuła z pigmentami i zwarte w tuszu składniki pielęgnacyjne. Wosk pszczeli i wosk carnauba dodatkowo zagęszczają i odbudowują włoski. Obecność oleju rycynowego wpływa natomiast regenerująco na rzęsy, a także zapewnia ochronę przed łamaniem.

 

 

Zobacz także:

Tusz do rzęs zwiększający objętość – Maybelline Falsies Surreal Mascara

Maskara Maybelline Falsies Surreal Mascara to kosmetyk, którego aplikacja ma dawać zupełnie nowe spojrzenie i to nie tylko na makijaż, ale dosłownie. Transformacja dzieje się bowiem na oczach osoby, która przeciąga po włoskach szczoteczką. W teście aparaturowym wykazano, że jest możliwe aż dziesięciokrotne zwiększenie objętości rzęs. Na tym jednak nie koniec. Grube, wyraziste i przyciągające spojrzenia rzęsy to oczywiście główna zaleta, ale można liczyć na znacznie więcej. Maskara długo utrzymuje się na rzęsach, nie tworzy grudek, nie rozmazuje się i nie osypuje. Kolor jest odporny na blaknięcie nawet do 24 godzin. Szczoteczka w kształcie spirali dociera do najkrótszych rzęs, a formuła z odżywczymi olejkami odpowiada za komfort noszenia.

 

 

Tusz do rzęs zwiększający objętość – Ilia Limitless Lash Mascara

Maskara, która oferuje o wiele więcej, niż można byłoby oczekiwać od naturalnego tuszu do rzęs – tak opisuje się kosmetyk Ilia Limitless Lash Mascara. Co zatem jest w stanie zaoferować podczas codziennego makijażu oka? Kolejne pociągnięcia szczoteczką pozwalają budować objętość, która sprawia, że to tusz do rzęs z efektem wachlarza. Dodatkowo jeszcze wydłuża i podkręca, co tylko potęguje wrażenie. W skład odżywczej formuły wchodzą naturalne woski pszczele i carnauba, które rewitalizują rzęsy, nie obciążając ich i mają wpływ na utrzymanie ich podkręconego kształtu od rana do wieczora. Zawartość masła shea i argininy (keratyny) wzmacnia i upiększa rzęsy.

 

 

Tusz do rzęs zwiększający objętość – Yves Saint Laurent Lash Clash

+200% objętości – taką obietnicę składa maskara Yves Saint Laurent Lash Clash, a komentarze na jej temat jasno wskazują, że nie jest to puste hasło. Tusz do rzęs buduje taki efekt w zaledwie trzech pociągnięciach szczoteczką. Ta zresztą odgrywa w tym ogromną rolę. Sekret działania tkwi bowiem w masywnej szczoteczce o podwójnie stożkowej budowie. Sama formuła też nie jest bez znaczenia. Dzięki kremowej konsystencji pogrubiający tusz do rzęs jest intuicyjny i prosty w aplikacji. Zawarte w nim pigmenty i ekstrakt z irysa florentyńskiego z ogrodów YSL Ourika sprawiają natomiast, że można cieszyć się nie tylko pięknie podkreślonymi rzęsami, ale również podczas każdej aplikacji fundować włoskom pielęgnację. Dodatkowo jest dostępny nie tylko w czarnym kolorze. Brązowy tusz do rzęs może z powodzeniem zastąpić ten najbardziej klasyczny.