Pisaliśmy już o okrycia wierzchnich Francuzek na jesień, które są pewniakami za każdym razem o tej porze roku. Nieprzypadkowo na pierwszej pozycji umieściliśmy trencz. Potem w zestawieniu jesiennych płaszczy Francuzek na jesień także powtórzyliśmy to samo okrycie wierzchnie na pierwszej lokacie. Ciężko nam sobie bowiem wyobrazić, że mogłoby go zabraknąć w ich zestawach. Nawet jeżeli jest to z pochodzenia brytyjski płaszcz, to i tak uchodzi na jeden z najbardziej francuskich elementów garderoby. Fashionistki znad Sekwany potwierdzają to od lat. Francuska szafa kapsułowa na jesień byłaby bez niego po prostu niepełna. Poza tym, że wygrywa beżowy model, to istnieją też powtarzające się połączenia. Z tego powodu sprawdzamy, jak Francuzki noszą trencz jesienią. 5 paryskich stylizacji pokazuje nieśmiertelne zestawy, które nigdy nie stracą na aktualności.

Trencz, biała koszula i jeansy

Ulubiona stylizacja Francuzek powstaje na bazie trzech ubrań – trencza, jeansów i białej koszuli. Takie zestawienie to jeden z ich jesiennych pewniaków. Same basiki sprawiają, że to uniwersalne i ponadczasowe połączenie. Pomimo że bazuje na prostych i dobrze znanych elementach garderoby, to po prostu nie sposób się nim znudzić. Dodatkowo za każdym razem można taki zestaw odmieniać z pomocą dodatków. Raz postawić na shopperkę i czółenka, a innym razem na koszyk i buty Mary Jane. Możliwości nigdy nie się nie kończą, co od lat potwierdzają jesienne stylizacje Francuzek. Takie trio po prostu warto mieć w swojej szafie o tej porze roku. Okazja, żeby je założyć, zawsze się znajdzie.

 

 

Trencz, pasiak i jeansy

Na liście ubrań z szafy kapsułowej Francuzek mocną pozycję o każdej porze roku zajmuje pasiak. T-shirt, longsleeve lub nawet sweter w paski (najczęściej w wersji biało-czarnej, kremowo-granatowej lub bazującej na innym zestawieniu tych kolorów) to jednej z ich ulubionych elementów garderoby. Naturalne jest zatem, że Francuzki łączą pasiak z trenczem. Dół w takim duecie to najczęściej ulubiona para jeansów. Tu nie ma żadnych żelaznych zasad. Mogą to być dopasowane rurki, rozkloszowane dzwony, a także spodnie z prostymi albo szerokimi nogawkami. Jako dopełnienienie takiego zestawu sprawdzą się różne dodatki, np. te najbardziej francuskie – koszyk, baleriny i apaszka. Po prostu paryski szyk w pigułce.

 

 

Zobacz także:

Trencz, biały T-shirt i jeansy

Nie tylko trencz, biała koszula i jeansy są uniwersalnym trio z jesiennych stylizacji Francuzek. O tej porze roku lubią też zestawy, które powstają jedynie po jednej drobnej zmianie. Chodzi bowiem o stylizacje z trenczem, jeansami i białym T-shirtem zamiast koszuli. Proste elementy garderoby to zawsze dobry pomysł. Do tego w takie zestawienie wpiszą się dowolne dodatki. Może to być bagietka, a więc najbardziej francuska z włoskich torebek oraz loafersy. W grę wchodzi też shopperka i botki na obcasie, a także wiele innych duetów. Nawet jeżeli nie mamy specjalnego pomysłu i czasu, to w efekcie otrzymamy nonszalancką stylizację, tak cenioną przez Francuzki.

 

 

Trencz, biała koszula i spodnie garniturowe

Trencz to okrycie wierzchnie, które jest jak kameleon. Dopasuje się do dowolnej stylizacji. Może być noszony na sportowy dres, choć to nie jest typowy zestaw dla Francuzek. Sprawdzi się w casualowych setach z jeansami. Jest również wprost stworzony do eleganckich outfitów. W przypadku tych ostatnich wystarczy trencz, biała koszula i spodnie garniturowe, żeby mieć ubrania idealne do biura. Dodatkowo w takim zestawie zawsze może pojawić się marynarka. Kwestia dodatków jest całkowicie indywidualna. W grę wchodzą eleganckie półbuty, szpilki i inne modele. Podobnie jest też z torebką, która może być dużą shopperką, która pomieści dokumenty lub laptopa lub małą bagietką na najpotrzebniejsze drobiazgi.

 

 

Trencz, czarny longsleeve i białe spodnie

Biało-czarna baza i beżowy trencz? Zdaniem Francuzek to świetny pomysł na jesień. Wystarczy czarny longsleeve (może być z golfem) i białe spodnie (na przykład jeansy) oraz nieśmiertelny płaszcz – beżowy trencz. To kolejne zestawienie bazujące na najprostszych elementach garderoby, które potwierdza zasadę, że mniej znaczy więcej. Udowadnia, że minimalistyczna stylizacja Francuzek na jesień też może robić wrażenie i nie nudzić się. W dodatku takie ubrania można dowolnie łączyć też z innymi rzeczami, które ma się już w szafie. Ich obecność w garderobie zatem po prostu się opłaca. Nie trzeba ich zakupu rozpatrywać tylko pod kątem jesiennej stylizacji z trenczem.