Kobiety i mężczyźni różnie postrzegają partnerstwo, a co za tym idzie związek i potem małżeństwo. Inne cechy są dla nas ważne i decydujące, gdy mamy powiedzieć sakramentalne „tak”. Wyjaśnialiśmy już, w jakich kobietach zakochują się faceci – przeczytacie o tym tutaj:

Czego pragną mężczyźni?

Ciekawi nas, na co zwracają uwagę, gdy podejmują decyzję o małżeństwie. Naukowcy zgłębiają ten temat od lat. Powstało już naprawdę dużo badań, które rozwiewają wszelkie wątpliwości. Społeczeństwo, na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci, przeszło ogromną „metamorfozę”. Zmieniło się nasze podejście do związków partnerskich i do długoterminowych relacji. Świadczy o tym choćby rosnąca liczba rozwodów. Z danych udostępnionych przez MondayNews (z 47 sądów okręgowych z całej Polski) wynika, że w samym 2023 roku wniosków o rozwód było blisko 81 tysięcy, czyli o 3 proc. więcej niż w 2022.

W momencie, w którym pojawiają się kryzysy w małżeństwie, nie jesteśmy skłonni, tak jak wcześniej to było, tłumaczyć ich sobie pewnymi naturalnymi zjawiskami, które trzeba rozwiązać. Współcześnie ludzie stawiają na pierwszym miejscu zadowolenie osobiste, a nie to, co dominowało w dekadach wcześniejszych, a mianowicie potrzebę chronienia instytucji małżeństwa dla dobra dzieci czy w celu uniknięcia oceny społeczności lokalnej – mówi w rozmowie z Business Insider Prof. Aldona Żurek z Wydziału Socjologii Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Ponieważ nasze priorytety uległy transformacji, zmieniły się również nasze oczekiwania. Mężczyźni inaczej wybierają partnerki i cenią sobie w nich zupełnie inne cechy, niż ich ojcowie czy dziadkowie. Sprawdźmy, co mówią o tym badania.

Wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy

John Molloy, autor książki Why Men Marry Some Women And Not Others (tłum. Dlaczego mężczyźni żenią się z pewnymi kobietami, a z innymi nie), przebadał ponad 3,5 tysiąca kobiet i mężczyzn. W rozmowach z narzeczonymi, tuż przed ślubem, zauważył, że jedynie 20 proc. z nich wskazywało wygląd partnerki jako ważny. Atrakcyjność, chociaż jest istotna, tutaj miała inny wymiar. Panowie zwracali uwagę na to, czy kobieta jest zadbana – czy ma ładne włosy, paznokcie i schludne ubranie. Pozostali podkreślali jej charakter i cechy osobowości.

Natomiast naukowcy z Hart Research Associates wysnuli nieco inne wnioski, na podstawie ankiety, w której odpowiedzi udzieliło aż 818 mężczyzn. Wyniki wykazały, że przyszła żona powinna być atrakcyjna fizycznie, ale również opiekuńcza, ładna i słodka.

Życzliwość i empatia przyciągają 

Co zaskakujące, aż 30 proc. przyszłych mężów wyznało, że decyzję o ślubie przyspieszył fakt, iż rodzina zaakceptowała ich wybrankę. Według Johna Molloy'a panowie po prostu doceniają lojalność i życzliwość. 

Wysokie panie dłużej szukają partnera

Z kolei wyniki badania brytyjskich naukowców z Open University – przepytali ponad 10 tysięcy mężczyzn – pokazały, że wzrost partnerki jest równie istotny, co atrakcyjność. 162 cm – to średni wynik dla kobiet, które panowie najchętniej wybierają na żonę. Dodatkowo wykazano, że niższe dziewczyny mają większe szanse na długotrwały związek. Natomiast wysokie, według danych, znajdują swojego ukochanego dopiero po 30-tce.

Zobacz także:

Odpowiedni materiał na matkę

Mimo ewolucji wciąż zakorzenione są w nas pierwotne instynkty. Mężczyźni szukają kobiety, która będzie dobrym materiałem na matkę. Instytut badawczy Pew Research Center potwierdził, że nawet, gdy on nie jest gotowy, by być ojcem, to często, zupełnie nieświadomie, szuka partnerki, która jest opiekuńcza i empatyczna w stosunku do dzieci.

Spokojna i uległa, byle nie feministka

Ciekawe są natomiast dane agencji badawczej TNS, która wzięła pod lupę Polaków. Aż 83 proc. z nich nie akceptuje, gdy kobieta określa się jako feministka. Wolą, gdy ich partnerka jest spokojna i uległa, ponieważ budzi to w nich poczucie, że stanie się w przyszłości dla nich większym oparciem, a wspólne życie będzie prostsze i przyjemniejsze.

Dane nie pozostawiają złudzeń, można z nimi dyskutować i oburzać się, ale trzeba pamiętać, że stanowią one jedynie średnią i nie biorą pod uwagę wielu czynników, choćby narodowości, wieku czy życiowych doświadczeń.