Choć od premiery Seksu w wielkim mieście minęło już ponad 20 lat, garderoba Carrie Bradshaw ciągle pozostaje niekończącym się źródłem inspiracji. Nie jest żadną tajemnicą, że matką tego sukcesu jest kostiumografka, projektantka i stylistka Patricia Field. To ona ubierała wszystkie przyjaciółki w produkcji HBO, ale na bohaterce granej przez Sarah Jessicę Parker mogła wyżyć się najbardziej. Felietonistka New York Star kochała modę, a ostatnie pieniądze była w stanie wydać na kolejną parę szpilek od Christiana Louboutina.

To właśnie one przez lata pozostawały niemałą zagwozdką dla prawdziwych fanów SATC. A dokładnie dwa różne odcienie szpilek francuskiej marki, które Carrie miała na nogach w trzynastym odcinku trzeciego sezonu (przypomnijmy, że w sumie powstało ich sześć, a ich pomysłodawcą jest Darren Star) pt. Escape from New York. W tym epizodzie Carrie leci do Los Angeles, gdzie ma dogadać szczegóły zrealizowania filmu na podstawie jej felietonów, a na rozmowę umówiona jest z samym Matthew McConaughey’em. Do Hollywood przybywają również Miranda (Cynthia Nixon) oraz Samantha (Kim Cattrall). Kiedy trójka jest już razem, postanawia oczywiście podbić LA. I teraz przypomnijcie sobie scenę, w której przyjaciółki wychodzą na imprezę. Carrie ma wtedy na prawej stopie czerwony but, a na lewej zielononiebieski!


Zobacz także: Stylistka serialu „Seks w wielkim mieście” zdradziła, ile warta jest spódnica Carrie z czołówki serialu. Będziecie mocno zdziwione!
 

Wyłapaliście dwa różne buty Carrie Bradshaw? Sarah Jessica Parker zdradziła, skąd się wzięły!

Ten szczegół w stylizacji bohaterki trafił również na instagramowy profil @everyoutfitonsatc, czyli prawdziwą skarbnicę wiedzy i ciekawostek na temat serialu oraz pojawiających się w nim stylizacji. Do wpisu na temat dwóch różnych butów marki Christian Louboutin postanowiła odnieść się sama serialowa Carrie. Sarah Jessica Parker zdradziła, jak to się stało, że jej postać zdecydowała się na takie modowe szaleństwo. Po prostu razem z Patricią Field miały do dyspozycji dwa modele sandałów francuskiego brandu i postanowiły wybrać po jednym bycie z każdej pary. „Dlatego, że oba miały wyśmienity kolor i pasowały do sukienki, ale również z tego powodu, że bardzo spodobało nam się do rozwiązanie”  wyznała aktorka.

Jesteśmy ciekawi, czy wyłapaliście ten kolorystyczny myk z butami. Jeśli nie, nie przejmujcie się, my także. I ten fakt sprawia, że jeszcze bardziej kochamy ten serial za to, że nadal nie przestaje nas zaskakiwać.


Zobacz także: Sukienka Carrie z finału „Seksu w wielkim mieście” – nie zgadniecie, która gwiazda ma ją w swojej szafie!

 

Zobacz także: