Przez wiele lat walczyła w sądzie z własnym ojcem, by uwolnić się spod jego kurateli. Gdy jej się to udało, przez jakiś czas wydawało się, że Brit ma się lepiej. Niestety, rozwód z Samem Asgharim ewidentnie odbił się na jej zdrowiu psychicznym. Poznajcie szczegóły.
Problemy Britney Spears i rozwód z Samem Asgharim
W sierpniu dotarła do nas sensacyjna wiadomość, że Britney Spears i Sam Asghari podjęli decyzję o rozwodzie.
Tuż po wypowiedzi medialnej (za chwilę ex) męża pełnej oskarżeń pod jej adresem, księżniczka popu zdecydowała zabrać się głos. Britney Spears zamieściła na swoim instagramowym koncie wiadomość do obserwatorów:
Jak wszyscy wiecie, ja i Hesam nie jesteśmy już razem. 6 lat to naprawdę długi czas, by być z kimś, więc jestem trochę zszokowana, ale... nie jestem tutaj, aby wyjaśniać przyczyny rozstania, to nie jest czyjkolwiek biznes. Nie mogłam znieść już bólu [...] Udawałam silną. Mój Instagram mógł świadczyć, że wszystko jest idealnie, ale jest to dalekie od stanu rzeczywistego. Chciałabym pokazać moje emocje i łzy, jak naprawdę się czuję, ale z pewnych powodów, ciągle ukrywam moją słabość. Gdybym nie była silnym żołnierzem mojego ojca, zostałabym wysłana do lekarzy, którzy mieliby mnie naprawić – napisała.
Już wtedy jej fankom i fanom zapaliła się czerwona lampka, że ich idolka jest w bardzo złym stanie psychicznym.
Niepokojące wideo na Instagramie Britney Spears
Britney Spears od kilku lat wrzuca na swojego Instagrama nagrania, na których tańczy w swoim domu w samej bieliźnie. I jak wszyscy zdążyli się już do nich przyzwyczaić, tak tym razem dodała do nich niepokojący element – dwa duże noże kuchenne.
Wokalistka co prawda napisała, że noże, które widać na nagraniu nie są prawdziwe, ale nie możemy mieć co do tego pewności. W każdym razie widok wokalistki energicznie wymachującej ostrymi narzędziami może wywoływać niepokój.
Zobacz także:
Na temat nagrania głośno zrobiło się na Twitterze:
Jej się pogarsza, niech ktoś pomoże,
Normalna osoba nie wymachuje nożami w majtkach i nie wrzuca tego do sieci,
Błagam, niech jej ktoś pomoże, martwię się! - czytamy i totalnie nie wiemy, jak to skomentować.
Jeśli dowiemy się czegoś nowego na ten temat, na pewno damy wam znać.