W ubiegłym tygodniu pisałyśmy, że do sieci trafił zwiastun kolejnej części Aniołków Charliego. Możecie go obejrzeć TUTAJ. Film o pięknych agentkach powraca do kin po 16 latach! Okazuje się, że nie jest to jedyna produkcja, którą postanowiono wziąć na warsztat jeszcze raz. Powstanie bowiem remake jednej z najpopularniejszych komedii romantycznych wszech czasów. O jaki obraz chodzi? Oczywiście, o Cztery Wesela i Pogrzeb!

Cztery wesela i pogrzeb – powstanie remake kultowego filmu!

Kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się, że powstanie remake filmu Cztery wesela i pogrzeb. Powróci on jednak w formie serialu, za którego produkcję odpowiedzialna jest platforma Hulu. Scenariusz stworzą natomiast Mindy Kaling i Matt Warburton. Fabuła będzie zbliżona do oryginalnej – osadzonej w realiach lat 90. W serialu zobaczymy bowiem grupę przyjaciół, którzy spotykają się na weselu w Londynie. Jak się zapewne domyślacie, później czekają ich jeszcze trzy wesela i jeden pogrzeb. Poniżej znajdziecie zwiastun serialu Cztery wesela i pogrzeb. Wszystko wskazuje na to, że będzie zabawnie, ale również bardzo wzruszająco. Premiera pierwszych czterech odcinków zaplanowana jest na 31 lipca 2019 roku. Niestety, na razie nie wiadomo, kiedy i gdzie będzie można oglądać serial w Polsce.

Cztery wesela i pogrzeb – obsada

Twórcy serialu zapowiedzieli, że powstanie kilka sezonów Czterech wesel i pogrzebu. W każdym z nich zobaczymy jednak inną obsadę i innych bohaterów, którzy będą bawić się na innych weselach i płakać na innym pogrzebie – chodzi o tak zwaną antologię. Znamy już pełną obsadę pierwszego sezonu produkcji Hulu. Główną rolę w serialu Cztery wesela i pogrzeb zagra Nathalie Emmanuel (Missandei z Gry o Tron). Jej postać – Charles – ma być współczesnym odpowiednikiem bohatera, w którego oryginalnie wcielał się Hugh Grant. Na ekranie pojawią się również Zoe Boyle, Brandon Mychal Smith, Rebecca Rittenhouse, Guz Khan oraz Sophia La Porta. Co ciekawe, w serialu gościnnie wystąpi także Andie MacDowell – znana z filmu Cztery wesela i pogrzeb. Aktorka wcieli się jednak w zupełnie nową postać. Szkoda, że wśród obsady nie ma naszego ulubionego Hugh Granta. 

Julia Roberts zdradziła, jak miało wyglądać zakończenie „Pretty Woman”. Twórcy przewidzieli tragiczny finał >>>