Tegoroczna MET Gala już za nami. Przypadające na pierwszy poniedziałek maja „modowe Oscary” rokrocznie budzą ogromne emocje wśród entuzjastów i entuzjastek mody, którzy/re z zapartym tchem obserwują kreacje gwiazd na otwarcie nowej wystawy w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Podczas wyjątkowego wydarzenia, na które listę gości osobiście przygotowuje sama Anna Wintour, nie zabrakło zarówno stałych bywalców i stałych bywalczyń, jak i wielkich debiutów. Jednym z nich była Tyla, południowoafrykańska piosenkarka i autorka tekstów, która od kilku miesięcy jest jedną z najbardziej rozchwytywanych postaci w branży muzycznej. Jej kreacja na czerwonym (a raczej beżowo-zielonym) dywanie skradła show.

Met Gala 2024: Tyla w piaskowej sukni Balmain

Tyla, obok Pameli Anderson oraz Ayo Edebiri, zadebiutowała na tegorocznej MET Gali, której tematem przewodnim był „The Garden of Time” – dresscode bezpośrednio nawiązujący do upływającego czasu oraz prezentowanej w nowojorskim muzeum wystawy Instytutu Kostiumu o nazwie „Sleeping Beauty: Reawakening Fashion”.

Choć rokrocznie całe grono gwiazd nie wpisuje się w temat przewodni, próbując jedynie jak najlepiej zaprezentować się na „modowych Oscary”, trzeba przyznać, że debiutująca Tyla skradła show, tym samym będąc jedną z najlepiej ubranych gościń MET Gali. Wszystko za sprawą i przy pomocy dyrektora kreatywnego domu mody Balmain, Oliviera Rousteinga. Posągowa kreacja artystki wykonana została bowiem z piasku i już nazywana jest jedną z najlepszych stylizacji minionego wieczoru.

fot. Getty Images / Theo Wargo/GA

Na beżowo-zielonym dywanie nie brakowało kwiecistych kreacji, bezpośrednio nawiązujących do tematu przewodniego gali „The Garden of Time”. Na kwiaty postawiła m.in. Zendaya czy Anna Wintour, które udowodniły, że florals for spring jednak czasem są groundbreaking. Rousteing ubierając Tylę postanowił skupić się jednak na motywie upływającego czasu i przemijania, tworząc jego zupełne przeciwieństwo przy pomocy piasku. Moją inspiracją było w tym przypadku przekroczenie granic i przekształcenie ulotnego materiału w coś niemalże wiecznego – dzieło sztuki odporne na upływ czasu – powiedział przed galą projektant w rozmowie z amerykańskim magazynem „Vogue”.

fot. Getty Images / Theo Wargo/GA

Posągowa kreacja była idealnie dopasowana do sylwetki artystki. Z tego względu na czerwonym dywanie towarzyszyło jej grono mężczyzn, którzy pomagali wokalistce poruszać się i wnosili ją po schodach. Nagrania z tego momentu niemalże natychmiast stały się viralem w sieci.

Zobacz także: