Gianni Versace to jeden z projektantów mody, który zapisał się na kartach historii. Charakterystyczna głowa Meduzy i grecki ornament o nazwie meander, z którymi go łączymy, już zawsze będą kojarzyły się właśnie z nim. Projektant wybrał mitologicznego stwora nieprzypadkowo. Wężowłosy potwór sprawiał, że ludzie się w nim zakochiwali i od tej miłości nie było już odwrotu. Logo Versace miało zatem konkretny cel: bezpowrotnie rozkochiwać w sobie klientów i klientki. I to się udało. Pociąg do mody Giannego Versace objawił się już w dzieciństwie. Jako dziewięcioletni chłopiec zaprojektował pierwszą sukienkę. Nie był to dziecięcy bohomaz, a objaw prawdziwego geniuszu, który po latach został w odświeżonej wersji uszyty specjalnie dla księżnej Diany. Podobnych historii byłoby z pewnością znacznie więcej, ale niezwykłą karierę zakończyło morderstwo Gianniego Versace. Zbrodnia, która wstrząsnęła światem mody, do dziś nie została w pełni wyjaśniona, a wokół niej tworzone są rozmaite teorie spiskowe.

Gianni Versace – kim był?

Gianni Versace karierę pod własnym nazwiskiem rozpoczął w 1978 roku. To właśnie wtedy przy Via della Spiga w Mediolanie powstał pierwszy sklep Versace. Potem wszystko działo się już w ekspresowym tempie. Jeszcze w tym samym roku w Palazzo della Permanente odbył się debiutancki pokaz projektanta. Podczas show Gainni Versace zaprezentował damską kolekcję na jesień. Propozycje młodego designera zostały tak dobrze przyjęte, że w recenzjach można było przeczytać, że goście i gościnie z pierwszego rzędu potrzebowali okularów przeciwsłonecznych, żeby nie oślepnąć od blasku, który bił z wybiegu. Idąc za ciosem, Gianni Versace stworzył także męską kolekcję i nigdy później nie musiał już zwalniać. W jego portfolio stale pojawiły się nowe produkty, które dawały ujście jego kreatywności. Projektant oprócz ubrań i akcesoriów prezentował perfumy, a nawet dodatki do domu.

Projektant, kiedy nabrał już rozpędu, nie potrafił się zatrzymać. Nieustannie dążył do perfekcji i szukał coraz lepszych rozwiązań dotyczących każdego detalu składającego się na jego stale rosnące imperium. Kolekcje, pokazy mody, wystrój butików, zatrudnione modelki i fotografowie – nic nie mogło być dziełem przypadku. Versace czuł się najlepszy i współpracował tylko z najlepszymi. Jego obsesyjne dążenie do doskonałości przyciągało nawet najbardziej wymagające klientki i klientów. Dzięki temu Versace ubierał księżną Dianę, Madonnę, Salmę Hayek, Demi Moore, Elizabeth Hurley i wiele innych sław. W jego bliskim otoczeniu nie brakowało też najpopularniejszych modelek. To właśnie one stanowiły dla niego natchnienie. Nie traktował ich jak współpracowniczki. Doceniał ich obecność na każdym kroku i podkreślał, że są jego muzami. Właśnie jego pokaz na jesień-zimę 1991/1992 traktuje się jako moment narodzin supermodelek. Gdyby nie tragiczne wydarzenia, to być może na tym rewolucja, którą rozpoczął, wcale by się nie skończyła i dziś postrzegalibyśmy świat mody jeszcze inaczej.

Gianni Versace – morderstwo

Gianni Versace został zastrzelony 15 lipca 1997 roku przed własną posiadłością w Miami Beach. Zabójcą był Andrew Cunanan, seryjny morderca, który był znany z obracania się wśród wyższych za sfer za sprawą swojej profesji. Jako luksusowy chłopak do towarzystwa był w stanie przeniknąć do kręgu zamożnych i wpływowych ludzi. Nic jednak nie wskazuje na to, że Gianni Versace był jednym z jego klientów. Projektant na stałe był związany z Antonio D'Amico i raczej nie szukał towarzystwa w osobie Andrew Cunanana. Przypuszcza się zatem, że mordercę do zbrodni mogła popchnąć obsesja na punkcie mistrza. Projektant bowiem nie zginął jako przypadkowa osoba. Został postrzelony dwukrotnie w głowę przed swoim domem, gdzie czekał na niego zabójca. Z uwagi na to, że Andrew Cunanan kilka dni później popełnił samobójstwo i swoje motywy zabrał do grobu, wokół sprawy narosło wiele teorii spiskowych, włączając w to nawet egzekucję za długi zaciągnięte u włoskiej mafii.

Niespodziewane odejście geniusza mody, w którym wiele osób pokładało ogromne nadzieje i czekało, co jeszcze narodzi się z jego kreatywnego podejścia do projektowania i nie tylko, zostawiło ogromną pustkę, której nie uda się już wypełnić. Mistrza żegnało wiele pogrążonych w smutku osobistości ze świata mody i sztuki. Wśród nich byli między innymi księżna Diana, Anna Wintour, Naomi Campbell, Elton John i Karl Lagerfeld. Wraz z odejściem Giannego dom mody Versace nie przestał istnieć. Jego dziedzictwo kontynuuje siostra projektanta. Donatella Versace, która już wcześniej miała związek z marką, stoi na straży DNA brandu, które wypracował jej zamordowany brat. Widać to w każdej kolekcji. Szczególnym upamiętnieniem dorobku Giannego Versace był pokaz na wiosnę-lato 2018. Kolekcja zaprezentowana 20 lat po śmierci projektanta była hołdem dla jego twórczości. Podczas pokazu na wybiegu pojawiły się Naomi Campbell, Claudia Schiffer, Cindy Crawford, Helena Christensen i Carla Bruni. Ponownie zobaczyliśmy też kultowe projekty mistrza, ale w odświeżonej wersji. Konkretne fasony, wzory i kolory wyjęte z kolekcji sprzed lat pokazały, że Gianni Versace jest wciąż obecny, a jego wizje sprzed lat nadal aktualne.