Były czerwienie, kokardy i trend na balletcore. Za sprawą Alexy Chung chwytamy ponownie za baleriny, a Kaia Gerber sprawiła, że nieodwracalnie straciłyśmy głowę dla torebki-bagietki. Za sprawą Beyoncé rośnie popularność stylizacji denim on denim oraz trendu na Westerncore, a dzięki Belli Hadid kilka lat temu świat oszalał na punkcie śniegowców Ugg. Nie ma więc wątpliwości, że to właśnie nasze ulubione gwiazdy zza oceanu dyktują trendy i rządzą prawami branży mody.

Obserwując stylizacje z czerwonych dywanów możemy więc ogłosić wszem wobec: przyszedł czas, by, zamiast przebierać się za tancerki baletowe, wcielić się w astronautów. Dlaczego? Emily Blunt, Kim Kardashian i Emily Ratajkowski lansują trend na kreacje, które przeczą zasadom grawitacji. Trudno oderwać od nich wzrok.

Gwiazdy lansują trend na sukienki przeczące zasadom grawitacji

W ostatnim czasie mówi się, że moda to najlepsza broń podczas promowania najnowszych kinowych produkcji. Trudno się nie zgodzić. Pamiętamy dobrze Margot Robbie, która podczas trasy promocyjnej „Barbie” sukcesywnie odtwarzała archiwalne kreacje lalek marki Mattel. O tym, że odpowiednia stylizacja to klucz do komercyjnego sukcesu potwierdza również Zendaya, która za każdym razem kreacjami na czerwonym dywanie doskonale wpisuje się w tematykę filmu. Jeśli „Challengers” to strój tenisowy, jeśli „Diuna” to kosmiczna zbroja Thierry'ego Muglera z 1995 roku, a jeśli „Spider-Man” to suknia bezpośrednio nawiązująca do pajęczej sieci. 

Nic więc dziwnego, że Emily Blunt, nominowana za rolę drugoplanową w filmie „Oppenheimerr”, na 96. gali rozdania Oscarów postawiła na kreację przeczącą zasadom grawitacji, projektu Daniela Roseberry’ego, dyrektora artystycznego domu mody Schiaparelli. W końcu co odda ducha filmu o wybitnym fizyku lepiej, niż suknia, która nagina prawa fizyki? 

Brytyjska aktorka nie była jednak jedyną, która postawiła na nietypowe rozwiązanie. W kreacji z równie uniesionymi ramiączkami (projektu marki Del Core z kolekcji na sezon wiosna-lato 2024) pojawiła się na gali rozdania Oscarów także Florence Pugh.  

fot. Getty Images / John Shearer

fot. Getty Images / John Shearer

Zobacz także:

I choć stylizacje dwóch aktorek można nazwać przypadkiem lub po prostu subtelnym nawiązaniem do filmu, trudno wytłumaczyć kreacje, na które zdecydowały się Emily Ratajkowski, Sandra Hüller oraz Kim Kardashian. Zarówno amerykańska modelka o polskim pochodzeniu, jak i gwiazda programu „The Kardashians” postawiły na kreacje, których gorsety mocno odstawały od ciała, przybierając różne, nietypowe kształty. 

Wygląda więc na to, że można mówić już o nowym trendzie wśród gwiazd. Nie mamy wątpliwości, że w najbliższym czasie na czerwonych dywanach pojawią się kolejne kreacje, które zaprzeczą zasadom grawitacji. 

fot. Getty Images / Taylor Hill

fot. Getty Images / Taylor Hill

Antygrawitacyjne kreacje na wybiegu

Choć antygrawitacyjne kreacje to temat, o którym obecnie mówi się przede wszystkim w kontekście aktualnych kreacji gwiazd z czerwonego dywanu, suknie przeczące prawom fizyki są znane branży modowej nie od dziś. W ostatnim czasie zabawy formą i kształtem podjął się Johnatan Andreson, dyrektor kreatywny domu modu Loewe, który w kolekcjach na sezon wiosna-lato 2023 oraz jesień-zima 2023 zaprezentował sztywne stylizacje (w przypadku tej drugiej, inspiracją były lalki Polly Pocket). 

Do przodowników w kwestii łamania zasad (i to nie tylko tych fizyki) bez wątpienia należy również dyrektor kreatywny marki Schiaparelli, Daniel Roseberry, a także duet Viktor & Rolf, za którym stoi oczywiście Viktor Horsting i Rolf Snoeren. To oni w kolekcji na wiosnę-lato 2023 zaprezentowali odwróconą suknię, która sztywno trzymała się do góry nogami na modelce. Wygląda więc na to, że trend, który od dłuższego czasu gościł na wybiegu, w końcu znalazł swoje odbicie na czerwonym dywanie. Czekamy na moment, gdy antygrawitacyjne kreacje trafią na ulice!

fot. Getty Images / Peter White

fot. Getty Images / Peter White